Nocturnal Bloodlust - Mu Yoshimichi (無義道)

Myślałem, że podołam temu sam; skierowałem nuż ku oczom, lecz skończył na mych kończynach.
W tym świecie, nie ma dla mnie miejsca.
Dzięki tej bliźnie, ból nie da o sobie zapomnieć.

Poznawszy smak zardzewiałego żelaza; nie mając nikogo komu mógłbym zaufać, nadszedł w końcu dzień, z którym stwierdziłem, iż nie mogę się poddać.

Świat widziany mymi oczyma jest poszarzały, niczym pochmurne niebo, nie pomijając najmniejszego szczegółu.
Nie wiem już czym tak właściwie się od nich różnię.
Chciałbym móc pozbyć się mych emocji, za każdym razem gdy budzę się na chłodnym gruncie.
Wspominając poprzedzającą scenę, światło które ukazało się mym oczom.

Będąc wewnętrznie rozdartym, zrzekłem się własnego marzenia.
W przeszłości, karmiono mnie gorzkimi słowami, które zraniły mnie niezliczoną ilość razy.
Lecz w końcu znalazłem drogę ucieczki ...

Już nie odczuwam tak dobrze znanego mi bólu, lecz to nie znaczy że nie odczuwam chłodu.
W obecnej sytuacji, nie mam siły by przetrzeć me oczy, w których płomyk życia powoli zagasa.
Chciałbym je usłyszeć -przebaczenie- o ile jest mi ono dane.

Będąc wewnętrznie rozdartym, zrzekłem się własnego marzenia.
W przeszłości, karmiono mnie gorzkimi słowami, które zraniły mnie niezliczoną ilość razy.
Lecz w końcu znalazłem drogę ucieczki ...