Tekst piosenki:
This is why events unnerve me,
They find it all, a different story,
Notice whom for wheels are turning,
Turn again and turn towards this time,
All she ask's the strength to hold me,
Then again the same old story,
World will travel, oh so quickly,
Travel first and lean towards this time.
Oh, I'll break them down, no mercy shown,
Heaven knows, it's got to be this time,
Watching her, these things she said,
The times she cried,
Too frail to wake this time.
Oh I'll break them down, no mercy shown
Heaven knows, it's got to be this time,
Avenues all lined with trees,
Picture me and then you start watching,
Watching forever, forever,
Watching love grow, forever,
Letting me know, forever.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):
"This is why events unnerve me,
They find it all, a different story"
- wydarzenia... może jakieś święta, rocznice, marzenia o tym co może pójść dobrze a zawsze idzie źle.
"Notice whom for wheels are turning,
Turn again and turn towards this time,"
- czyli miało być dobrze a jest źle. To co miało pomóc tylko pogarsza sprawę.
"All she ask's the strength to hold me,
Then again the same old story,"
- czyli ona chciała tylko aby ją kochał, aby byli razem. Ale chwilę potem znowu wszystko wróciło do tej samej przykrej normy... Jakby po chwili zapomniał, że ją kocha i chce z nią być...
"World will travel, oh so quickly,
Travel first and lean towards this time."
- no czas ucieka. Wszystko się zmienia, psuje... A on ma nadzieję, narzuca na siebie obowiązek aby tym razem zmiany które nadejdą były wreszcie tymi dobrymi...
"Oh, I'll break them down, no mercy shown,
Heaven knows, it's got to be this time,"
- tutaj widać determinację. Jest w stanie walczyć z całym światem. Niebem i Ziemią wręcz, bez okazania litości. Całymi swoimi siłami walczyć o ta miłość która jest dla niego wszystkim.
"Watching her, these things she said,
The times she cried,
Too frail to wake this time."
- przed oczami widzi ją. Jak skarży się, płacze przez niego. To są jego wspomnienia. Wszystkie razy kiedy ją zranił, mimo, że ją kochał. Ale płakała zbyt słabo aby go obudzić, pokazać mu, ze ją rani. Zbyt późno do niego to dotarło...
I później są marzenia o pięknej wspólnej przysżłości. Obietnice, że teraz będzie jak w bajce... Ale to wszystko wydaje się wręcz oczywiste, że to niemożliwe. Bo ją stracił. Zranił zbyt mocno i nigdy tak nie będzie. I do końca życia będzie musiał z tym żyć. I umrzeć tak. Ze świadomością, że poranił najdroższa osobę na świecie. A ból tej świadomości nigdy nie da mu ukojenia.
to takie moje tłumaczenie, jak ja poczuwam ten tekst :)