Neffex - Ruthless

[Wstęp]
Wtedy masz szansę być bezwzględnym

[Wiersz 1]
Hej dzieciaku, nigdy nie pozwól im wejść do twojej głowy
Zamiast tego powiedzą ci, co robić w życiu
Ze wszystkiego, co wiesz, co możesz zdobyć
Nie pozwól, by kierowały twoim życiem w kierunku żalu
Z każdym oddechem będę walczyć o to, co kocham
Moja przeszłość jest wypełniona rzeczami, których nie zapomnę
Używam ich wszystkich, aby popchnąć mnie do maksimum
Więc traktuj najgorsze czasy jak test
Gdybym tylko mógł cofnąć się w czasie
Powiedziałbym sobie, że wszystko się skończy dobrze
Po prostu pchnij się, sprawdź się, dowiedz się, co lubisz
Znajdź swoje granice, nie bądź sztywny, zawsze pracuj w kierunku szczytu
Otaczaj się otwartymi umysłami, ludzie mogą zmienić Twoje życie
Kilku przyjaciół z zamiarem może pomóc Ci poczuć się żywym
Znajdź pasję, podejmij działania i trochę czasu
Po prostu bądź cierpliwy, złóż oświadczenie, spróbuj cieszyć się życiem
[Wstępny refren]
Będą próbowali cię kopnąć, gdy będziesz na dole
Chcą powstać, kiedy ty toniesz
Chcą wypełnić twoją głowę wątpliwościami
Po cichu boją się, że to zrozumiesz
Sprawię, że będzie wyglądać, jakbym przegrywał
Nie zawracam sobie głowy ukrywaniem siniaków
A kiedy w końcu pomyślą, że jesteś ranny
Wtedy masz szansę być bezwzględnym

[Chór]
Wtedy masz szansę być bezwzględnym
Wtedy masz szansę być bezwzględnym

[Wiersz 2]
Nie chcą widzieć, jak to robię, nie chcą widzieć, że mi zależy
Za każdym razem, gdy robię jakieś postępy, widzę, że się porównują
Myślę, że wszyscy są przeciwko mnie, może coś w powietrzu
Czy jestem paranoikiem? Przysięgam, że powstaje pustka, a oni się boją
Idę prostą ścieżką, niewielu może tak powiedzieć
Lubię grać szybko, krzyżuj mnie i jest odwet
Lepiej się módl, nie widzę twojej twarzy w
Gdziekolwiek pójdę, wiem, że tego nienawidzisz
mam się dobrze, nie tracę więcej czasu
Żyję dla walki i wspinaczki
I myślę, że ból, który jest głęboko w środku, jest tym, co definiuje
Więc nie poddam się idę na szczyt
Nie obchodzi mnie, co jest na mojej drodze, przysięgam, że nigdy nie przestanę
Mogę upaść płasko na twarz i przysięgam, że się podniosę
Bo na nic nie zasługuję, a droga przed nami jest trudna
[Wstępny refren]
Będą próbowali cię kopnąć, gdy będziesz na dole
Chcą powstać, kiedy ty toniesz
Chcą wypełnić twoją głowę wątpliwościami
Po cichu boją się, że to zrozumiesz
Sprawię, że będzie wyglądać, jakbym przegrywał
Nie zawracam sobie głowy ukrywaniem siniaków
A kiedy w końcu pomyślą, że jesteś ranny
Wtedy masz szansę być bezwzględnym

[Chór]
Wtedy masz szansę być bezwzględnym
Wtedy masz szansę być bezwzględnym

[Zakończ]
Sprawię, że będzie wyglądać, jakbym przegrywał
Nie zawracam sobie głowy ukrywaniem siniaków
A kiedy w końcu pomyślą, że jesteś ranny
Wtedy masz szansę być bezwzględnym