Teksty piosenek > M > MOR W.A. > Tam i z powrotem
2 422 672 tekstów, 31 282 poszukiwanych i 237 oczekujących

MOR W.A. - Tam i z powrotem

Tam i z powrotem

Tam i z powrotem

Tekst dodał(a): marttina Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): konto_usuniete Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

...dziś zajęty trasą koncertową...
...droga jeszcze długa...
...dalej przed siebie...

Nie pierwszy i ostatni raz przychodzi taki czas
Że się odchodzi tylko po to, by powrócić
Ostatniego słowa nie będziemy jeszcze mówić
Nie, nie będziemy jeszcze mówić

Właśnie tak, pełny skład, na koncercinę wypad
W rękach browar i blant - typowy start
Za kilka chwil na scenę spadnie zdań grad
Cały czas w rap konwencji jako Lui i Mor W.A.
Z WWA dzisiaj do twojego miasta
Ej ziomuś weŹ tą muzykę głośniej nastaw
Tu moment nastał żeby w klimat się wczuć
Już widzę ten wzrok niuń gdy wysiadamy z fur
Pod klubem gwar, szał jak na Jacksonie
Trzeba wziąć zaliczkę żeby *****nąć browek
Poznać miejscowe i na after wziąć
Nie wiem czy kiedykolwiek mi nie znudzi się to
Raczej nie, studio, koncerty, żyć się chce
Ogień siedzi we mnie i tego nie ukrywam
W miejsca nieznane dotąd z prawdziwym słowem przybywam
Tam i z powrotem się zawijam, zawijam

Za chwilę wbita na scenę i przez chwilę
Nic więcej dla nas się nie liczy
Od lat praktykowany tryb życia kolędniczy
Teraz koncercinę gramy tu, jutro tam i z powrotem
Skąd to znam
Dzisiaj dam z siebie jak zwykle wszystko
Hardcore nie disco jeśli tu przybiłeś po to
Moje motto - ciesz się tym co masz
Więc wymaż z pamięci całe zło
Słyszałeś właśnie to jest dla mnie czysty doping
Uznanie za to co robię
Znów powiem tobie - niech to pójdzie w obieg
A wykonawcy i odbiorcę znów połączy dŹwięk z gramofonu
Już Mini dobrze zadba o to i z ochotą imprezkę też podkręci
Nikt nas nie zniechęci nawet organizatorzy w kit
Z ich oczu bije fałsz jak tani reklamowy chwyt
Najpierw zapraszają, potem coś świrują, przyciemniają
Tylko niepotrzebnie nas w*****iają
A dzieciak zawiedziony pójdzie w swoje strony
Tak jak my z niedosytem zawiniemy na rejony
To wyjątki, ale o tych typach też trzeba mówić
Teraz o tych co nie mogą już do nas wrócić
Jak by nie było tego nie da się odwrócić
Wyrzucić ot tak z pamięci
Choć czasu minęło ponad rok
Pierwsza informacja - szok - pamiętam to jak dziś
A teraz nie mówię tego byś się bał
Bliskich odejścia to kwestia szczęścia, a nie floty
Liczą się tylko szczęśliwe powroty

...znowu poza domem...
...ja i moi ludzie...

Komu w drogę temu czas, zawsze te terminy gonią nas
Ile to już miast, przejechanych tras
DJ z nami wraz wyruszamy kolejne podbijamy
Czy któryś raz tradycyjnie tu gramy znowu tam i z powrotem
Powtarza się scenariusz, nocny klub, melanż no i hotel
Nie brak nam koncepcji z polotem, bez złych intencji
Co i rusz awantury na recepcji
Użeranie się z lokajem, nie przetłumaczysz chamowi
Że za darmo wynajem, nadmiar kompletu
Reszta ekipy już tu się udaje, nie odstaje od reszty
Z nimi pełne samary o żesz ty wypchane po brzegi
W międzyczasie hotelowa zmora wypuszczona na przeszpiegi
Z pretensją, że nie wszyscy mają tu noclegi
Kto by się tym przejmował kiedy głowa czym innym pochłonięta
Szyja dawno podcięta, można sobie na to pozwolić
Tyle energii z siebie wyzwolić, pokoncertować się ostała
Choć tego wieczora sztuka sporo nas kosztowała
Zawsze staramy dać się z siebie wszystko
Nie po to tu przyjeżdżamy, opuszczamy rodzinne strony
Nie chcemy by ten przekaz został zrozumiany
I rozpowszechniony wszem i wobec twoich uszu
WeŹ to może dobiec elo człowiek sam powiedz

Tam i z powrotem czasami z kołkiem lub morwolotem
Innym razem, kiedy taki, a nie inny ciąg wydarzeń
Targaczem przewijają się pejzaże
Miejsca, których nawet z map nie kojarzę
Krótki postój w przydrożnym barze
Gdzie właściciel jest kelnerem i kucharzem
A przez liczne wojaże zna już dobrze nasze twarze
Wie co lubi jeden z drugim
Poda zanim się zamówi, doda kilka szczerych słów
A my znów w trasę poznać się z kolejnym miastem
Gdzie dzieciaki znają produkcje nasze
I popatrzeć jak daleko hip-hop zaszedł
I z dystansem spojrzeć jaką dostaliśmy szansę
Na poznanie jak krajanie reagują
Na nagranie nasze każde, jak to dla nich ważne
Dzielą się z entuzjazmem, każdym swoim przemyśleniem
Mówią jaką mają jazdę, jakie relacje z otoczeniem i melanżem
Dziękują za robienie muzyki, bo to przecież dla nich, dla publiki
Czujesz dreszcz kiedy słyszysz krzyki
Widzisz ręce uniesione, teksty z nami nawijane, wyciągane dłonie
A my nad ranem i tak musimy ruszyć dalej, w swoją stronę
I tak myślę sobie czasem kiedy jestem w drodze
Ile razy każdy z nas musiał spać na podłodze
Ile znieść, tyle różnych przejść, żeby tylko móc na scenę wejść
Zobaczyć tyle miejsc tylu nowych ludzi
Tam i z powrotem zawsze będziemy chcieli wrócić

Nie pierwszy i ostatni raz przychodzi taki czas
Że się odchodzi tylko po to, by powrócić
Ostatniego słowa nie będziemy jeszcze mówić
Nie, nie będziemy jeszcze mówić

Nie pierwszy i ostatni raz przychodzi taki czas
Że się odchodzi tylko po to, by powrócić
Ostatniego słowa nie będziemy jeszcze mówić
Nie, nie będziemy jeszcze mówić

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Brak tłumaczenia tekstu.

Aktualnie tłumaczenia poszukuje 1 osoba.

Dodaj tłumaczenie Pokaż tłumaczenie automatyczne


Autor:

(brak)

Edytuj metrykę

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 422 672 tekstów, 31 282 poszukiwanych i 237 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności