Tekst piosenki: Malik Montana x Blanka - Wracam
Czekam, aż zadzwonisz albo napiszesz SMS-a
Trzecia doba mija, nadal nie chcesz się odezwać
Chciałabym nie pamiętać, ale przeglądam zdjęcia z nim
Nie chcę słuchać serca, mimo wszystko...
Jednak wracam, żeby odchodzić
Potem odchodzę, żeby znów wrócić
Znowu wybaczam, wierzę w to, co mówisz
Później przez to wylewam smutki
Świat mój wywracasz, dość mam już kłótni
Czy to oznacza, że jestem głupi?
No bo pozwalam do siebie wrócić
Ale bez ciebie zaczynam się dusić
Zaglądam z fejkowych kont
Wychodzisz kolejną noc
Zadajesz następny cios
Chyba cię widziałam z nią
Za oknem jest jasno
Ja nie mogę zasnąć
Ile bym dał teraz, żebyś była obok mnie
Pomyliłem się bardzo, wiem – nie było warto
Gdybym tylko potrafił, cofnąłbym się wstecz
Jednak wracam, żeby odchodzić
Potem odchodzę, żeby znów wrócić
Znowu wybaczam, wierzę w to, co mówisz
Później przez to wylewam smutki
Świat mój wywracasz, dość mam już kłótni
Czy to oznacza, że jestem głupi?
No bo pozwalam do siebie wrócić
Ale bez ciebie zaczynam się dusić
Każda walka z tobą sprawia, że bardziej cię chcę
Nie potrafię odejść, nawet jak doprowadzasz do łez
Chcę, żeby nam wyszło – nie zastąpi ciebie milion
Z tobą sobie wyobrażam przyszłość
Nie chcę, żeby ci znów było przykro
Czekam, aż zadzwonisz albo napiszesz SMS-a
Trzecia doba mija, nadal nie chcesz się odezwać
Chciałabym nie pamiętać, ale przeglądam zdjęcia z nim
Nie chcę słuchać serca, mimo wszystko...
Jednak wracam, żeby odchodzić
Potem odchodzę, żeby znów wrócić
Znowu wybaczam, wierzę w to, co mówisz
Później przez to wylewam smutki
Świat mój wywracasz, dość mam już kłótni
Czy to oznacza, że jestem głupi?
No bo pozwalam do siebie wrócić
Ale bez ciebie zaczynam się dusić
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu