Majk - W Kinie

W Bełkocie pustych słów
Smaku nie czułych ust
Próżności cudnych kłamstw
Ja stoję sam,,,
Dajesz całować się
Po czym odchodzisz gdzieś
Płacząca tulisz mnie
Mówisz nie oddam cię
A gdy przychodzi czas
Odrzucasz słowa nas
Słodki rumieniec twój
Gdy żegnam cię
Błagasz mnie stój

Dlaczego dziś kolejny raz
Gdy stoję z tobą twarzą w twarz
Czuję, że znamy się ...

Dlaczego twój każdy kolejny wdech
Jest jak łkanie raz jak śmiech
Mówisz idź już trzymając mnie

Gdy cię prowadzę pod twój próg
mówisz, że moich pragniesz ust
Powtórz jeszcze te słowa znów

A w noc gdy miasto śpi
I jesteś tylko ty
Pytasz czy to jest sen
Mówisz nie bódź mnie
Namiętna walka ust
Ślad wstrzymanych słów
Na szybie odbita dłoń
Bezbarwny ton
Ten nie pewny szept
Po nim czuły gest
Obaw cały wiersz
I zazdrości wers
W tym milczeniu cała noc
między nami mrok
Czemu odpychasz mnie
Mówiąc, że też
Tego chcę !

Dlaczego dziś kolejny raz
Gdy stoję z tobą twarzą w twarz
Czuję, że znamy się ...

Dlaczego twój każdy kolejny wdech
Jest jak łkanie raz jak śmiech
Mówisz idź już trzymając mnie

Gdy cię prowadzę pod twój próg
mówisz, że moich pragniesz ust
Powtórz jeszcze te słowa znów

OSTATNI RAZ JAK WYCHODZIŁEM Z KINA
TO ROZMAWIAŁEM Z TOBĄ
Naprawdę...
No przysięgam ci
No przecież ci mówię ...


Dlaczego twój każdy kolejny wdech
Jest jak łkanie raz jak śmiech
Mówisz idź już trzymając mnie

Gdy cię prowadzę pod twój próg
mówisz, że moich pragniesz ust
Powtórz jeszcze te słowa znów