Łysy - To wszystko

Wstaje rano, myślę co tu jest nie tak
Bo czuję się jakbym dopiero przyszedł na świat
Ile masz lat pytają, to niemożliwe
Że 16 letni gnojek tak zapierdala po bicie
Takie jest życie ziom, tak to wygląda
Szkoła, studio, dom i gdzieś tam zajarać jointa
Jedna mała prośba, niech los nam karty rozda
Ja wziąłem się za rap nie służyła mi piłka nożna
Coraz więcej tracków idzie mi już coraz lepiej
Bo mam w sobie kurwa coraz więcej wiary w siebie
I jestem pewien, że kiedyś powiesz był dobrym ziomkiem
Znałem go ze szkoły a dzisiaj pewnie gra koncert
Postawiłem nad i kropkę, choć wiem to nie proste
Ale staram się, trenuję jak widzisz popełniam progres
Nigdy się nie potknę, jeżeli będzie inaczej
To bądź pewien tego, że prędzej czy później wstanę
Pójdę dalej, nie zwolnię nawet na momencik
Bo wiem, że na razie prosta później zakręty
Mówią, jesteś pierdolnięty, ja wcale się nie dziwie
Jestem jaki jestem się kurwa przyzwyczaiłem

Bo rap gra to w jedną stronę bilet
Już dawno go kupiłem jestem jedną ligę wyżej!

Matka uczyła szacunku mnie ojciec ją wspierał
I nie pamiętam ile razy w życiu mnie ostrzegał
Synu chodź do szkoły, ucz się, żebyś później znalazł pracę
Uczyli mnie życia, chociaż nie było to łatwe
Dzisiaj jest trochę inaczej brat chyba skminiłeś
Bo niektórzy twierdzą, że przez ten rap się zmieniłem
Wspomnienia zostawiam w tyle, chociaż ciężko jest zapomnieć
Przeszukanie przez policję no i pierwsza sprawa w sądzie
Nie jest mi z tym wygodnie, na darmo poszły prośby
Przeszedłem w życiu więcej niż niejeden dorosły
Zawsze byłem ten gorszy, nikt się o mnie troszczył
Nic mnie kurwa nie zatrzyma dzięki temu jestem dobry
Będę dalej grał, choćby palić i walić się miało
Byłem blisko upadku, niewiele brakowało
Co się stało mnie pytają, że niby nie dorastam
Łysy 5 PBR Studio weź sprawdzaj!