Tekst piosenki:
Memories consume
Like opening the wound
I'm picking me apart again
You all assume
I'm safe here in my room
Unless I try to start again
I don't want to be the one
The battles always choose
'Cause inside I realize
That I'm the one confused
I don't know what's worth fighting for
Or why I have to scream
I don't know why I instigate
And say what I don't mean
I don't know how I got this way
I know it's not alright
So I'm breaking the habit
I'm breaking the habit tonight
Clutching my cure
I tightly lock the door
I try to catch my breath again
I hurt much more
Than anytime before
I had no options left again
I don't want to be the one
The battles always choose
'Cause inside I realize
That I'm the one confused
I don't know what's worth fighting for
Or why I have to scream
I don't know why I instigate
And say what I don't mean
I don't know how I got this way
I'll never be alright
So I'm breaking the habit
I'm breaking the habit tonight
I'll paint it on the walls
Cause I'm the one at fault
I'll never fight again
And this is how it ends
I don't know what's worth fighting for
Or why I have to scream
But now I have some clarity
To show you what I mean
I don't know how I got this way
I'll never be alright
So I'm breaking the habit
I'm breaking the habit
I'm breaking the habit tonight
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (145):
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Nie wiecie czy da się skądś pozyskać ten 12 minutowy instrumental, o którym wspomniano w ciekawostkach?
Dlaczego nadal zakładasz, że jestem zirytowany? To ta Twoja magiczna zdolność rozpoznawania 'reakcji ludzi po komentarzach'? Proszę, wyjaśnij na czym to polega, bo jestem cholernie ciekaw. Pewnie nie tylko ja.
No i generalnie dobijasz mnie takim twierdzeniem, ale cóż, powstrzymam się i nie napiszę, że ANI TROCHĘ NIE JESTEM ZIRYTOWANY. Ty i tak mimo tego będziesz żyła we własnym świecie i twierdziła, że jednak jestem. I jak tu świat ma nie być dziwny?
Pokaż powiązany komentarz ↓
TY----> masz rację, masz rację, jesteś zirytowany, rozmawiasz z gimbusami bo masz szlachetny cel doedukowania społeczeństwa
JA----> nic mnie nie obchodzi, świat jest dziwny, nic mnie nie obchodzi, myślę o przyszłości bo teraźniejszość jest głupia, nic mnie nie obchodzi, jestem zirytowana, słucham Meteory, nic mnie nie obchodzi i teoretycznie mogłabym być emocjonalnym warzywem, ale wszystko wydaje się nagle takie nudne.
Czekam na lato. Ale i tak niewiele mnie obchodzi ;)
Pokaż powiązany komentarz ↓
Nikt Ci się nie każe 'starać', czy 'odkrywać wszystkich kart'. W końcu nie musisz odkrywać kart, bo to Twoja gra i Twoje zasady. Ja w nią tylko gram. I zakładam, że gram w nią, bo odpisuję na to, co piszesz? Tak to działa, czy może wracam na start w tym momencie, co? Serio, jestem bardzo ciekaw.
Widzisz, nie zauważyłaś. Pewnych rzeczy po prostu nie zauważasz, a brniesz nadal na ślepo. Wiesz dlaczego daję długie wykłady? Po cichu liczę, że ktoś po prostu w pewnym momencie nie popełni tego samego po raz kolejny. Proste, prawda? Nie bawię się w jakieś 'mózgi jako biblioteki', czy inne 'to moja gra', jak Ty. To nas chyba różni. Ale pewnie wiesz co czuję podczas pisania tego postu, w końcu wiesz o tym po miejscach, w których umieszczam przecinki.
Tak, serio mnie to śmieszy. Generalnie mam gdzieś, czy śmieszy to również Ciebie, czy nie, pewnych ludzi nawet słowo 'seks' śmieszy, więc nie wnikam.
Generalnie napisałem też to, ale powtórzę - i vice versa. Jak widzę z kolei Twój nick, w kościach czuję, że będzie kolejny wylew bzdur, który trzeba poczytać, bo wtedy robi tzw. 'Made My Day'. Tak serio, zastanów się, kto wychodzi na tym gorzej (pewnie stwierdzisz i tak, że ja, mimo, że w jakiś sposób się nie ośmieszam - ale w końcu 'nie musisz odkrywać wszystkich kart').
Także, pisz, spamuj, będzie weselej, z chęcią poczytam jeszcze więcej tego, co powypisujesz.
Pokaż powiązany komentarz ↓
Nie będę się wymawiać i dziecinnie pytać "no a skąd ty możesz wiedzieć, że nie umiem?!!!!!!", chociaż przeliczyłeś się, oleju w głowie nie mam. Preferuję raczej masło.
Jeśli Cię to śmieszy, to jesteśmy kwita. Nie umiem tego odebrać chłodno. Zbyt długo Twoje komentarze mnie śmieszyły, taki nawyk. Jak widzę w komentarzach zielone "Minoda" muszę przeczytać, bo z reguły są to długie wykłady o błędach i myślę "Znowu się czepia. Ciekawe o co tym razem...". A jeszcze ciekawiej było, kiedy kłóciłeś się z @LinkinP1 prawie pod każdą piosenką. Oczywiście Linkin Park
Pokaż powiązany komentarz ↓
Dlaczego tu odpisuję na Twoje posty? Bo to jest zabawne. I piszę poważnie, a nie dlatego, że wcześniej Ty tak napisałaś. Zabawnie jest czytać to, co piszesz, bo nigdy nie wiem do czego tym razem się posuniesz i co przyjdzie mi interesującego wyczytać... to tak trochę jak łyk dobrej Whiskey - na pierwszej szklance się nie skończy.
Ale masz rację, biorąc pod uwagę to, co już zdążyłaś napisać, chyba czas skończyć odpisywać, bo mimo tego dna kopiesz dalej. I możesz uważać, że Cię obrażam, wyśmiewam, no, cuda niewidy. Ale przeczytaj to na chłodno, a nie pod wpływem tego, co wyczytasz w moim komentarzu i jeżeli serio masz choć trochę oleju w głowie, dojdziesz do niemal tych samych wniosków co ja teraz.
Fakt, ciężko u Ciebie ze skrupułami. Chcesz mnie zabić, bo w pewnym momencie ze śmiechu zapomnę o oddychaniu. ;)
Pokaż powiązany komentarz ↓
W tym momencie możliwe, że też masz jakąś tam swoją grę i też... testujesz ją na innych?... ale jak już podkreśliłam - chyba nie ma dużo osób tak dziwnych z tak dziwnymi poglądami na punkcie wszystkiego i ogólnie, którym chciałoby się tak obserwować innych. Bo wg. mnie bardzo fajnie jest obserwować reakcje innych na to co się mówi/pisze i... no, to się potem przydaje, żeby kogoś wykiwać. Ciężko u mnie ze skrupułami.
Pokaż powiązany komentarz ↓
Irytacją bym tego nie nazwał. To raczej zdumienie. Zdumienie z takiej ilości głupoty w jednym komentarzu. Bo na prawdę trzeba być głupim, jeżeli się myśli, że 'rozszyfrowało' się drugą osobę na podstawie komentarza. Jeżeli serio tak uważasz, musisz być lepsza niż człowiek z mojego avatara. ;) Skończyłaś psychologię, pedagogikę, czy co? Z Twoim (wpisanym) wiekiem musisz mieć IQ wyższe niż pan Einstein, ale to też materiał na osobny temat.
Twierdzisz też, że mną manipulujesz, hmm? To bardzo ciekawe, zdradź mi proszę, w jaki sposób?
Wniosek nasuwa się sam - albo sama nie wierzysz w to co piszesz, albo zwyczajnie jesteś bardziej pusta, niż świat się spodziewał. Odpowiedz sobie na to sama, byle nie tu, bo śmieszą mnie twierdzenia, jaki to jestem, WYSNUTE NA PODSTAWIE KOMENTARZA.
Tym samym, możesz sobie odpowiedzieć sama, czy jestem perfekcyjnym kłamcą. Choć słowo 'perfekcyjnym' jest lekkim nadużyciem zważając na poziom mego 'oponenta' i należy mieć na uwadze fakt, że jesteśmy w Internecie. ;)
Masz rację, popisywanie się i krycie z własnym zdaniem to dwie różne sprawy. Aczkolwiek od tego drugiego odbiegasz bardziej. Pragnę zauważyć, że osoba, której zależy na posiadaniu własnej zdania tylko je przedstawi i EWENTUALNIE będzie go bronić. Ty z kolei odpowiadasz na każdy mój komentarz i starasz mi się dogryźć. Fobia jakaś, głupota, czy chęć zabłyśnięcia? Mniejsza, pewnie za chwilę znów mnie zdiagnozujesz, chcąc się wybronić. To z deka przykre, ale trudno - wracając. Odpowiadasz na niemal KAŻDY mój post, zarzucasz mi, że się kłócę, a robisz dokładnie to samo, w podwojonych ilościach. Więc jeżeli bliżej komuś do manipulacji, to z dwojga złego raczej mi (no, chyba, że znów stwierdzisz, że jestem taki i owaki na podstawie komentarza i dasz dobry argument, gdzie zostałem dosadnie zmanipulowany :3).
Pominę zdanie o 'utrzymywaniu kontaktu', to taka lekka pokazówka. Równie dobrze mogę napisać, że z kimś o mniejszym ilorazie inteligencji dobrze mi się konwersuje, bo - na jego rozum - wie więcej. Gimby będą zadowolone, riposta poleciała.
Bardziej interesującym zajęciem na długie, zimowe wieczory jest czytanie tego steku pierdół, który wypisujesz. Niezła komedia by z tego wyszła, jakby tak w książkę to ubrać.
Pokaż powiązany komentarz ↓
Nie napiszę na priva, powiedzmy, że tak jest zabawniej. Załóżmy, że kiedy już czytasz ten stek bzdur jesteś zirytowany, ale musisz odpisać, taki już jesteś. Co potem? Piszesz coś, co trzeba pomnożyć razy dwa, żeby się zorientować, co czułeś w chwili czytania. W końcu tutaj nie wolno przeklinać.
Chyba, że jesteś perfekcjynym kłamcą i wszystkie odpowiedzi są fałszywe i w ogóle to nie jest Twoja osobowość itd... Tylko, że komu się chce? Trzeba być cierpliwym.
Popisywanie a nie krycie się ze swoimi myślami to dwie różne rzeczy. I zadziwiające, jednak naprawdę nie chcę zrywać tej ciekawej rozmowy. Chcę utrzymywać kontakty z każdym rodzajem osób, obojętnie czy wrogie czy przyjazne, mogą być nawet obojętne. Ważne, żeby jakoś je zrozumieć. To bardzo interesujące zajęcie w czasie wolnym. Łatwo jest manipulować kimś, kto jest przekonany o twojej głupocie.
Pokaż powiązany komentarz ↓
Co do zdania, zaczynającego się od "Najlepiej" - ja już napisałem i chyba będę zmuszony powtórzyć: najlepiej, jakbyś czasem powstrzymała się od wypisania kolejnej bzdury. To wiele by ułatwiło.
I proszę, skończ tą popisówkę. Gdybyś serio piła do mnie, napisałabyś na priva, a nie wdawała się w zbędne dyskusje w komentarzach (i później się czepiała o zbędny spam i kłótnie - o ironio!). ;)
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
A tak zdradź mi sekret... po czym to wnioskujesz? Po braku emotikon? To bardzo dobry wyznacznik, tak trzymaj. (y)
Czekam na dalsze wypociny. Co będzie dalej? Może tnę się z powodu Twoich komentarzy, co?
Byłbym też w stanie pokazać masę moich komentarzy, gdzie 'wszystko jest okej', ale jak już niżej napisałem - wiesz lepiej.
Pokaż powiązany komentarz ↓
#Hate
#Hate
#Szczery Hate
#I'm Hater
#Hate
#Hate Everyone
I na dodatek powiem, że to całkiem przyjemne - ale nie hejtuję pojedyńczych osób tylko całą ludzkość, tak po prostu bo społeczeństwa są głupie.
*gópie
#Hate
I bardzo lubię Twoje komentarze. Jak odpowiadasz na czyiś komentarz od razu wiadomo, że coś Ci nie pasuje. Czuję się naprawdę szczęśliwa, kiedy ludzie są zdenerwowani.
#Hate Hate
W sumie nawet nie mam czternastu lat. Jeszcze jest czas, żeby zostać gimbusem. Może zostanę? Nie, bo jakoś tam umiem ważyć ryzyko i chociaż to zabawne, jak ludzie się wściekają i czasami muszę dać im spokój. Nudne, nudne, niezwykle trudne ale jeszcze nikogo nie udusiłam. Choć mam ochotę.
#Hate
Pokaż powiązany komentarz ↓
I wierzę, że to napisałem. Jestem realistą. Jestem szczery. Jestem szczerym realistą.
Pokaż powiązany komentarz ↓