Tekst piosenki: Letni - No i po Andrzeju
(Hej!)
Dał nam lek na markotność.
Żarty.
W bród złotych myśli i min.
(I min.)
Memów epickich ogrom, które z głowy nam nie mogą wyjść.
(Oj, nie.)
Dwie kadencje to max, bo w naszym ustroju tak jest.
(Hej!)
A taki orzeł i gwiazdor nigdy już nie powtórzy nam się.
Dwie kadencje i szlus,
Więc się Andrzej pakuj
Więc się Andrzej pakuj
Więc się Andrzej spakuj
I zabierz swe lepsze pół
Dadi, dam.
Dadi. dadi, dam, a ga ta.
Rozbawiałeś nas tu,
tyle razy du du...
I najlepiej wiesz ty,
co to ostry cień mgły.
No i po Andrzeju.
(Jakby)
No i po Andrzejuuu
I po Andrzejuuuu
I po Andrzejuuu
No i po Andrzejuuu
Narty i szczyty gór,
Szczyty NATO i EU.
Zamiast krwi w żyłach tusz,
By podpisać coś znów.
Jak on, ciągle się ucz.
Bądź tak twardy jak łód.
Po angielsku mów.
(spempity is tfemptity)
Szczyty NATO i EU.
Zamiast krwi w żyłach tusz,
By podpisać coś znów.
Jak on, ciągle się ucz.
Nie pytają go o imię.
Wiedzą, że to End-rju.
Dwie kadencje i szlus,
Więc się Andrzej pakuj
Więc się Andrzej pakuj
Więc się Andrzej spakuj
I zabierz swe lepsze pół
Dadi, dam.
Dadi. dadi, dam, a ga ta.
Rozbawiałeś nas tu,
tyle razy du du...
I najlepiej wiesz ty,
co to ostry cień mgły.
No i po Andrzeju.
(Jakby)
Dwie kadencje i szlus,
Więc się Andrzej pakuj
Więc się Andrzej pakuj
Więc się Andrzej spakuj
I zabierz swe lepsze pół
Dadi, dam.
Dadi. dadi, dam, a ga ta.
Rozbawiałeś nas tu,
tyle razy du du...
I najlepiej wiesz ty,
co to ostry cień mgły.
No i po Andrzeju.
(Jakby)
No i po Andrzeju.
"Friend in need, is a friend indeed" x3
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu