Tekst piosenki:
W tle leci "nie, bo piękna", ona wróciła z piekła, choć dawno tam nie była
Potargana sukienka i siniaki na rękach, choć prawie je ukryła
Fajna była imprezka, choć nie zabrała pieska, to bawiła się super
Teraz leży na brzuchu, ogląda Kanał Zero i opierdala zupę
To kolejne tygodnie, kiedy mija lato, patrzę w okno i nie widzę gości
Chcę jechać nad Balaton albo chociaż nad Zakrzówek, żeby nie zwariować z złości
I chciałem z nim pogadać, ale nie odbiera od miesięcy, nie ma już litości
Ja kiedyś też nie miałem, więc przegryzam twardy orzech w pierdolonej samotności
I sobie jadę gdzieś, a Ciebie, Ciebie, Ciebie nie ma
I choć Cię ktoś tam słucha, to co drugi wers to ściema, setka kłamstw
Choć jesteś bardzo blisko to dla mnie bardzo, bardzo, bardzo smutny temat
Bo zamieniłeś wszystko na parę brudnych złotych i swoje "la-la-la"
A teraz przypomnijmy sobie i wypijmy zdrowie wszystkich tych urwanych kliszy
I tańczmy, zanim cienie nam wypiją atramenty w akompaniamencie ciszy
To kusi sentymenty, gdy usłyszysz tę piosenkę, co na pewno Cię poruszy
Gdy spiszemy spojrzeniem cyrografy w multipleksie na abonamenty z duszy
Ja jadę tam gdzieś, gdzie nas nie ma
I chcę znowu zatrzymać czas
Mam jeszcze swój sen do spełnienia
A wszyscy tylko tańczą, tańczą, tańczą, tańczą, tańczą wokół nas
I mijają lata, nowy przyjaciel to szmata, życie nie ma już litości
Chciałoby się polatać, jak za dawnych, ale dzieci, praca, żona, obowiązki (ja pierdole)
Jak wchodzę do sypialni, młoda robi kota albo wiąże swoje nowe wstążki
Co mamy w głowie, jest za głupie i za trudne, jak na wasze bardzo mądre książki
Na-na-na-na-na-na-na-na
Na-na
Na-na-na-na-na-na-na-na
Na-na
Na-na-na-na-na-na-na-na
Na-na
Na-na-na-na-na-na-na-na
Na-na
I przyjdzie koniec lata, co zachowa się jak szatan i zakończy znajomości
Zakończy dziwne związki, wtedy poblokujesz wszystkich tamtych podejrzanych gości
I spalisz wszystkie mosty i zapomnisz wszystkie akcje, kreski, wtopy, lofty, Bolty
I tylko nowe życie, nowe miasto, nowi ludzie, nowa ja
I tylko nowe życie, nowe miasto, nowi ludzie, nowa ja
I tylko nowe życie, nowe miasto, nowi ludzie, nowa ja
I mijają lata, nowy przyjaciel to szmata, życie nie ma już litości
Chciałoby się polatać, jak za dawnych, ale dzieci, praca, żona, obowiązki
Jak wchodzę do sypialni, młoda robi kota albo wiąże swoje nowe wstążki
Co mamy w głowie, jest za głupie i za trudne, jak na wasze bardzo mądre książki
Ja jadę tam gdzieś, gdzie nas nie ma
I chcę znowu zatrzymać czas
Mam jeszcze swój sen do spełnienia
A wszyscy tylko tańczą, tańczą, tańczą, tańczą, tańczą wokół nas
Na-na-na-na-na-na-na-na
Na-na
Na-na-na-na-na-na-na-na
Na-na
Na-na-na-na-na-na-na-na
Na-na
Na-na-na-na-na-na-na-na
Na-na
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):