Karen Souza - Wake Up and Make Love with Me

Budzę się
Ze specjalnym prezentem dla kobiety
A Ty nadal śpisz
Ale prezent nie wydaje się mieć nic przeciwko temu.
Stoi mi z tej okazji
W połowie wysokości twoich pleców
Zjeżdżam w dół po twoim ciele
Dotykając nim twojego tyłka.
Wyglądasz na tak opanowaną
Nie będę zakłócał Twojego odpoczynku
To cudowne, kiedy śpisz tak słodko.
Ale kiedy jest rozbudzony jest najlepszy
Obudź się i kochaj się ze mną
Obudź się i kochaj
Obudź się i kochaj się ze mną
Nie chcę Cię przecież zmuszać
Pozwolę Tobie na spełnienie fantazji.
I obudź się wreszcie i kochaj się
Obudziłaś się
W napalonym porannym nastroju.
I stosownie wij się
Niegrzecznie nago i naga
Rzuć się na moje ciało
Wpuść mnie tam, gdzie chcesz mnie
To, co dzieje się dalej, jest prywatne
To też jest bardzo niegrzeczne.
Pójdę i odbiorę pocztę
A Ty zrób herbatę i tosty.
Masz sen kochanka, kochanie
To ja najbardziej tego potrzebuję
Obudź się i kochaj się ze mną
Obudź się i kochaj
Obudź się i kochaj się ze mną
Nie chcę Cię przecież zmuszać
Pozwolę Tobie na spełnienie fantazji.
I obudź się wreszcie i kochaj się
Obudź się i kochaj się ze mną
Obudź się i kochaj
Obudź się i kochaj się ze mną
Obudź się i kochaj
Obudź się
Obudź się
Obudź się
Obudź się.

*Klaudio