Tekst piosenki: Kapela z Górnej - Panna Franciszka
1.Na Łagiennickiej, za rogatkami, Mieszkała sobie z rodzicielami zwinna jak kotek, zgrabna jak myszka— Na imię miała panna Franciszka!
2.A Tatuś Frani to był rzyźnikiem Zabijał świnie, padali z kwikiem, i nawet człeka zabić był bliski … Taki był ojciec panny Franciszki!
3.A mama Frani to jabłka miała , Co tatuś zabił, gdy sprzedawała , Więc sprzedawała szpondry i kiszki … To była mama panny Franciszki!
4.Somegidowej w nim się kochali do jej serduszka się raz samesowej z tatą rzeźnikiem zalali pały Saleamnikiem
5.Na przeciw mieszkał fryzjerek młody co strzygał wąsy i golił brody on co dzień rano kupował kiszkę bo on też kochał Pannę Franciszkę
6.A gdy się tata o tym dowiedział to ryknął jakby rażonym młotem nie chce ja zięcia co rwie kłaczyska nie dla fryzjera
twoja Franciszka
7.I taki morał z tego wynika nie kochaj nigdy córki rzeźnika
bo choćby co dzień kupował kiszkę to nie dostaniesz Panny Franciszki
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu