Tekst piosenki: Kacperczyk - Mamony milion
Siedzę w wannie.
Suszę włosy, może wpadnie. Podchodzę emocjonalnie zbyt.
Całą Anglię zakrywają parasole, choć nie wiedzą, że to nasze łzy.
Trochę hastler, schowałem klamkę w Wersalce,
do środka się nie dostanie nikt.
To nieładnie śpiewać sobie kołysankę,
której słowa umiesz tylko ty.
Mam 27 lat, jeszcze będzie czas na wesołe piosenki, mała.
Się nie ma czego bać, otwieramy dach,
gdy z nieba lecą łezki na nas.
27 lat, jeszcze będzie czas na wesołe piosenki, mała.
Niby tyle mam, ale czegoś brak.
Refren:
Bo bez ciebie to nieważne jest,
co ciągnie mnie na dno.
Mamony milion, przy tobie to tło.
Bo bez ciebie to nieważne jest,
co ciągnie mnie na dno.
Mamony milion, przy tobie to tło.
Nikim się czuję poza sceną.
Chodzę po plaży, tak jak Coldplay z Yellow.
Może dobrze zrobi nam.
Chyba już straciłem fun przez cyferki, samochody, portmonetki.
W szyję drapią drogie metki modelki.
Odbijam się od siedzeń miękkich w lożach.
Co weekend śpiewają piosenki Sto lat mi.
Będę żył codziennie, R&B w moim Airbnb.
Nowy win, trochę trudniejszy pin.
Zmieniają się numerki co parę miesięcy.
Z Indie rock, a w rok parę baniek.
Z Indii lot na Hawaje,
Nowy Jork, byle dalej.
Trochę się zapomniałem,
mój sygnet ma diament.
Naszerszam, jak palec go.
To grosze.
Bez ciebie to nieważne.
Rozumiem, czemu płaczesz,
gdy mówię do ciebie “skarbie”.
Refren:
Bo bez ciebie to nieważne jest,
co ciągnie mnie na dno.
Mamony milion, przy tobie to tło.
Bo bez ciebie to nieważne jest,
co ciągnie mnie na dno.
Mamony milion, przy tobie to tło.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu