Juvenile - Livewire

Jestem jak Livewire (fikcyjny złoczyńca z komiksu o Batmanie) Livewire

Ćwiczenia na strzelnicy, wokół żadnej z suk
Jestem tu by się porozciągać
Rzucam im pociski w ciebie jakbyśmy się bawili
Rzucić i złapać
Jesteś psem, aż odbezpieczę moje gówno i powiem suce by je przyniosła
To nie potrójnie elitarne, tylko to potrójne zagrożenie
Mam zagwarantowaną wygraną, gwarantuję, gdyż jestem najlepszy. Żadnych przeprosin, przepraszać znaczy żałować. Kim jesteś, specem? Mam rodzinę do ochrony
W Kanadzie, nokautuje się za gapienie w portfele
Pokazujesz brak szacunku, chrzanisz się z kolejną partią
Wprowadzam cię do środka, mogę cię wystawić ,więc nie zapominaj Nie jesteś dla mnie inspiracją
Jesteś ladacznicą bez sukienki
Powiedziałaś ,że mnie zabijesz
Suko, jestem na twe życzenie
Nie spocznę jestem jak Livewire, Livewire

Jestem Martinem Lutherem Kingiem, suko, mam marzenie
Lecz nie nastawię policzka, wybebeszę magazynek
Widzę wasze murzyńskie muskuły, te zdziry i miłość do prężenia się Wznieś pięść do walki, uderz i będziesz jak X
Widzę wypolerowanego ziomka, on będzie następny
Powiedz dziwkom ,że będziesz je trzymał w swym chwycie dopóki nie zgodzą się na połączenie
Chodź do mojej garderoby, zaaresztuje twe serce
Nie wysyłam wiadomości, bezpośrednio rwę laski
Jeśli wisisz mi coś czarnuchu, zapłać jak już swoje zbiorę
Nie masz tego co ja, weź miotłę ze sobą, bo będzie bałagan
Zabijanie czarnych, życie na całego, to moja profesja
Ostatnio, nie śpię tygodniami, więc myślą ,żem opętany
Nie spocznę

Jestem jak Livewire, Livewire