Julian Casablancas - Human Sadness

Daj mi pieniądze
A zrobię co zechcesz
Próżność
Nadrzędna mądrość
Zwykle zdrowy rozsądek

Powinienem to usunąć
Powiedziałeś, że to przeczytałeś
Obiecałeś, że nigdy nie zepsujesz tego kontynuacjami

Budzę się dla ciebie
Bez końca

Poza wszystkimi wizjami dobra i zła jest pole
Tam będziemy się spotykać

Księżyc jest czaszką, myślę, że szeroko się uśmiecha
Pokój jest pełen ludzi, teraz myślę, że wiruje

Potrzebowałem cię
Nie prosiłem o nic
Czekam na ciebie
Bez końca

I nie potrzebuję twojej więzi, nie potrzebuję, jestem zmęczony mówieniem tego
Nie potrzebujemy więcej rozmów, nie opróżniaj swojej manierki na opustoszałą podłogę
To wszystko moja wina

Nie chcę nigdy tego wyjaśniać
Chcę tylko powiedzieć, że to wszystko moja wina
Nigdy nie mogłem tego z siebie wyrzucić
Nie chcę naprawiać twojej więzi

Nigdy nie chciałem powiedzieć, że jesteśmy nieszczęśliwi
Jestem wdzięczny za to, że dostaliśmy szansę
Wiem, że nie odzyskasz swojego czasu

Chciałbym, abyś mógł zabrać go z powrotem

Poza wszystkimi wizjami dobra i zła jest pole
Tam będziemy się spotykać

Przypuszczam, że chciał tego bardziej niż ja
Zbyt się spieszyłem, aby czekać w kolejce
Teraz słyszę echa mojego starego ja
To nie jest sposób, aby być
Nagle
Zgubiłem moją drogę

Czy nie jest prawdą to, co zrobiliśmy?
Podejdź tu natychmiast i zobacz co oni zrobili
Podejdź tu, przestań robić to, co robisz i nastrój się na wieczór
Zapamiętaj słowa, których nauczyli cię bez twojej wiedzy
Podejdź tu, usiądź i obejrzyj telewizję.

Moje, wszystko moje
Czekaj na swoją kolej
Przejdź moją udrękę
Pokrój jego rękę
Nie twój syn
Nie twój przyjaciel
Nie twój wróg

Polegam na małych rzeczach, aby dawać sobie radę
Sumienie mówi „jest dobrze”
Nie słyszysz co mówią
„To nie mój syn, znajdź jego dom”
Na wojnę
To czas, aby się schować

Miękka skóra
Słabo uwydatniony podbródek
Po prostu przeprowadź mnie przez to, powiedz co robić, a zrobię to

Spiesz się, spiesz się, moje kochanie
Rób co możesz

Cały czas – on na mnie czeka
I teraz rozmawiamy od czasu do czasu

Uderza cię w głowę kiedy nikogo nie ma
Potem mówi „chodź tu, mógłbyś naprawić moją więź?”

To nigdy nie będzie
Bycie to nie sposób na bycie

Pokaż mi gdzie iść, nie złość się tak szybko
Pieprzyć przygnębienie

Poza wszystkimi wizjami dobra i zła jest pole
Tam będziemy się spotykać
Zrozumienie jest ważniejsze niż miłość
Jeśli nie pieniądz będzie zawsze przezwyciężał sprawiedliwość

Wszystko stracone
Znajdę moją drogę
Więc mówię
Być to nie być
Bycie to nie sposób na bycie