Jonatan - Ezzz ft. SVM!R

Zasługujesz na diss
Mm, sto tysięcy za beat (What)
Mm, zawsze cały na czarno
Dresy zdobi mi Denim Tears, Patek, AP
Oh, na mnie Patek, AP (Let's go)
Nie wiem który mam wybrać
Mam ich siedem na różne dni, ej
Jak masz zadbać o rodzinę ziomek
Skoro sam dla siebie nie masz nic? (Nic)
Oni myślą skąd to wszystko wziąłem
Tylko czekają na nowy leak (Ej)
Ona zasypia w dzień
Żeby być całą noc
Dobrze wiem czego chce
Więc chodź (Yeah)

Nie mam czasu wbić, z wami pić, byłem nikim
Dzisiaj VIP, OG fit, nowe bryki
Mnożymy pensję, robimy

Easy money, łatwy hajs
Łatwe damy chyba mam w DNA (Okey, what)
Wchodzi na głowę i wchodzi na stół (Mm)
A potem mi pisze, że chciałaby jeszcze raz
Easy monеy, łatwy hajs
Łatwe damy chyba mam w DNA (Okey, what)
Wchodzi na głowę i wchodzi na stół (Mm)
A potem mi piszе, że chciałaby jeszcze raz

Macie braki w dyskografii
Ona ostra jest tak jak Takis
Nie potrafisz, widzę znaki
Że jesteś spisany na straty, oh
Tak wysoko, że nie ma mnie
Kardigan spada z niej
Zawsze chętna, nigdy na nie (Nie może przestać)
Bitch, wyhamuj
I tak wpadasz do spamu
Bitch, be humble
Bo daleko ci do glamour (Let's go)
Wydaję sos, wcale nie boli mnie to
Prawnik wrzucony w kosz
Wymieniamy je w trybie sport
Zawsze najlepszy sort (Yeah)

Nie mam czasu wbić, z wami pić, byłem nikim
Dzisiaj VIP, OG fit, nowe bryki
Mnożymy pensję, robimy

Easy money, łatwy hajs
Łatwe damy chyba mam w DNA (Okey, what)
Wchodzi na głowę i wchodzi na stół (Mm)
A potem mi pisze, że chciałaby jeszcze raz
Easy money, łatwy hajs
Łatwe damy chyba mam w DNA (Okey, what)
Wchodzi na głowę i wchodzi na stół (Mm)
A potem mi pisze, że chciałaby jeszcze raz