Tekst piosenki: Jacek Kowalski - Ars Cantica
Horacy pisze że śpiewacy
Z natury swojej są już tacy
Że nie chcą grać
Proszeni, ale kiedy sami
Grać pragną są nieubłagani
Nie dają spać
Więc choćbym sen zakłócić miał
Chętnie wam do snu będę grał
Za co też Dawida Saul zabić chciał
Ten pieśni kompozycją błyśnie
Kto skomponuje je wymyślnie
Bardziej lub mniej
Archipoeta przy pucharze
Anonim w lubej objęć czarze
A w celi swej
Ryszard Lwie Serce miał za cel
Rytm składać podczas gdy Blondel
Szukał go śpiewając pod każdą z cel
Orfeusz znowu z lutnią żony
Szukając tak nieukojony
Objawiał ból
Że poza same wrota piekła
Małżeńska miłość go powlekła
Aż piekieł król
Oddał mu żonę, ale on
Natychmiast znowu stracił ją
I furie szalone rozdarły go
Filozof chrześcijański Platon
Wypędzić z państwa swego za to
Poetów chciał
Że gdy misteriom przygrywali
Przez pieśni lud swój wprowadzali
Ich fałszem w szał
I słuszność miał w zarzutach tych
Dowodów na co podałbych
Do setki; Wysocki - najlepszym z nich!
Przygody stają przed oczami
Jakbyśmy je przeżyli sami
Gdyż czas i dal
Przez słowo i przez malowanie
Są bliższe - to Ryszarda zdanie
De Fournival
Lecz trubadurzy mieli mus
Na złość mu znaleźć trobar clus
A żeby nie pojął ich pieśni słów
Nic nigdy serca tak nie pieści
Jak przypomnienie starej pieśni
Dlatego też
Nie chcieli zalotnicy nowej
Gdy w Odysei Homerowej
Proszą o pieśń
Lecz Dawid mówi na to że
Jest miłą Panu nowa pieśń
Śpiewajcie pieśń nową - tak w Piśmie jest
Horacy tyle w swoim czasie
Napisał że dziś na Parnasie
Swój nosi laur
A ja z Kochowskim w cieniu lipki
W treickie pobrząkiwać skrzypki
Chociaż bym chciał
E, hej, już z Helikonu gór
Kasztalskich żegnam grono cór
I już wam nie będę więcej snu psuł
E, hej, już z Helikonu gór
Kasztalskich żegnam grono cór
I już wam nie będę więcej snu psuł
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu