J. Cole - Once an Addict (Interlude)

[Wstęp]
Dobrze, dobrze, dobrze, dobrze
Coś mnie trzyma
Dobrze, dobrze, dobrze, dobrze
Czasami myślę, że ból to tylko brak zrozumienia
Czy gdybyśmy tylko wszystko zrozumieli, nie odczulalibyśmy bólu?
Bóg musi nie odczuwać bólu
Coś mnie trzyma
Tylko radość
Czy to oznacza, że nasze cierpienie też Mu się podoba?

[Zwrotka]
Zgubiony w chmurze marihuany
Młody czarnoskóry chłopak z Kolumbii, jak ryba poza wodą
Nowa żona ojczyma urodziła mu córkę
Mama jeszcze się nie pozbierała
Dzwoni do mnie o północy
Jest pijana jak skunk, a ja jestem zły
Bo czemu zawsze mnie wykorzystuje jako kule łapiącą?
Dorastając, zawsze ją widywałem
Późno w nocy, palącą papierosy i słuchającą najlepszych przebojów Marvina Gaye'a
Wypijała całą butelkę taniego szampana
Muszę opuścić ten dom, bo czuję jak część mnie umiera, widząc ją w takim stanie
Za młody, by radzić sobie z bólem
Wolałbym biegać po ulicach, niż patrzeć, jak zabija się
Tak 'Ville stało się moim ucieczkowym miejscem od tego uczucia, którego nienawidzę
Mama wyzywa mnie
Depresja to taki nikczemny stan
Kiedyś zamykałem się w domu celowo późno
Podświadomie byłam zdenerwowany, że gdybym wrócił wcześnie, to na jaw wyszłyby jej wewnętrzne demony
A potem musiałbym widzieć moją bohaterkę na zerowym punkcie
Łzy lecą do dźwięków Al Greena
Miłość i szczęście
Chciałbym umieć powiedzieć odpowiednie słowa, żeby ją pocieszyć
Chciałbym, żeby miłość jej syna była wystarczająca
Mówię jej "Mamo, idź spać"
Ona mi mówi "Stary, cicho. Lepiej módl się do Boga, żebyś nigdy nie miał złamanego serca"
Potrząsam głową z frustracją
Idę do swojego pokoju i nadal słyszę muzykę, mówiącą za zamkniętymi drzwiami
Ale to mnie nie obchodzi, jeszcze kilka miesięcy i mnie tu nie będzie
Na studia i do akademika
Okłamuję się, myśląc, że problemy znikną
Ale teraz jest 1 w nocy, a mama dzwoni na mój telefon
Wiem, że jest pijana, a wkrótce ten stan zadumy, w którym jestem, się skończy
Ona gadka jak pijana, jestem wkurzony
Ale nadal wszystko słucham, jak jamnik
Myśląc sobie, "Może mojej mamie potrzebna jest pomoc
Przecież ma pracę rano
Dlaczego jej to robi?
Nienawidzę jej bełkotu
Brzmi tak absurdalnie
To nie ta kobieta, którą znam, dlaczego po prostu siedzę i obserwuję?
Dlaczego nie mówię, co czuję?
Gdy tak robię, ona staje się obronna na serio
Cóż, może czas leczy rany, słyszałem, że tak jest
Nie wiedziałem, jak głęboko sięgnąć jej smutek
Patrząc wstecz, żałuję, że nie zrobiłem więcej, zamiast uciekać

[Zakończenie]
Coś mnie trzyma
Nie mogę tego puścić
Z obawy, że nie będę wolny
Coś mnie trzyma
Nie mogę tego puścić
Z obawy, że nie będę...
Nie!
Coś mnie trzyma
Nie mogę tego puścić
Dobrze
Życie może przynieść wiele bólu
Istnieje wiele sposobów na radzenie sobie z tym bólem (dobrze)