I Am Legion - Foil

[Verse 1: Metropolis]
Niezwykła dziewczyna choć młoda
Czeka przy domu 152
Ubrana w swój szkolny mundurek
On się ślinił gdy powoli jechał
Dla niego była jedynie pizdą do przyciągnięcia, ona
Poddała się i on to wiedział
Dla niej, jego szansa by eksplodować
Był zbyt rave'owy, ona chciała odejść
To stało się zbyt szybko, skończyło się zbyt chłodno
Łzy spadają na jej nowy płaszcz
To jeden prezent, on rzucił kość
Potem zostawił ją samą
Zamknął ją i i niedługo uciekł
Więc nigdy nie wiedział że była w Juno
Krzyczące dziecko w nowym domu
Lecz to życie które wybrałeś

[Hook: D'Ablo]
Co się stało z tymi wszystkimi twarzami
Które znaliśmy, które znaliśmy, tak
Może nadszedł ich czas
Albo nad nimi jest szare niebo

[Verse 2: Orifice Vulgatron]
10 lat, nowy dom, nowa szkoła w nowym mieście
Ponownie oderwany od tego co znał
On to nowy chłopak, jebać szkolnego klauna
Lecz to by było na tyle, jego jedyny wybór
Uwierz w to lub błaznuj, chłopcze
Co kilka miesięcy musiał się przeprowadzać
Bez prawdziwych przyjaciół, tylko nowy chłopak
Pozwól mi opisać sytuację, ojca nie ma
Czasami nawet tygodnie, zero telefonów
Mama z końcem jej rozumu ogląda fale
Łzy na jej policzkach zostają zmyte
Teraz jest schowana, pierdoli się dniami
Bez prawdziwej miłości bo jest zbyt zjarana i pijana
Co kilka tygodni próbuje ominąć sprawę
I zastanawiasz się dlaczego dzieciak stał się zabłąkany

[Hook]
Przyszedł młody gość z szczęściem
Brutalna fiksacja z zakonnicami
Trzęsie swoimi cyckami, rozsadza i tnie rzeczy
Te dni przez które przeszedł jako nastolatek był jak oniemiały
Musiała to być forma wcześniejszego życia
Pośpiech i bójki, kilka napadów sięgających ogromnych wysokości
W męcie... Jak się zastanawiał
Gdyby kiedykolwiek wydostał się z tej gry lub zakochałby się w dziewczynie
Lecz sytuacje się zmieniły, gdy ona się urodziła
W końcu mógł dotrzeć do świtu
Zmienił się, słabości, czekali dniami
Miesiące i trzy lata planowania detali
Bo zapłata była prawdziwą bajką
Obozował i był uzbrojony przed jej szkołą
Samotny łabędź rozciągnął swoje skrzydła i odleciał

[Hook: D'Ablo]

[Bridge: D'Ablo]
Wszystkie te niewinne twarze
Które spotkaliśmy, które spotkaliśmy, tak
Nikt mnie ma prawa by je osądzać
Oni są, oni są, oni są tymi jedynymi