Homie - Безумно

Szaleńczo można być pierwszym
Szaleńczo można przez ściany
Znaleźć się tam, pogrążyć się w dali
Ja tak chcę tam...

W twoim mieście północ
W moim mieście słońce
Jasno błyskają ognie nad głową
Między nami tylko szybkość
Między nami jasne ognie płoną
Nie sądź kto się myli ty czy ja
I nie syp swojej soli na rany
Dlatego że znów pijany
Idę do domu, obok nieznajome drogi
To co było bliskie, nagle stało się obce
Zamieniłbym wszystko miejscami
Ale dla szaleństwa zabraknie mi sił.
Ciszej, zamknij się póki ja mówię
Żeby nie było krzyku
Ciszej, i naczynia lecą na podlogę
Ciszej, ciszej, ciszej...

Szaleńczo można być pierwszym
Szaleńczo można przez ściany
Znaleźć się tam, pogrążyć się w dali
Ja tak chcę tam...

Obejmuj mnie mocno
Obejmuj mnie długo
Twój dym z papierosa pada
Prosto na moją nową kurtkę
W twoich oczach były łzy
Popiół padał na trampki
A ja godzinami straszyłem przechodniów pytaniem
"może znajdą się fajki?"
Potem znowu do wieczora zakochani
Alkohol bije po wątrobie, ale biada
mojego szaleństwa, nie wystarczy pozostać pierwszym
Potrzebuję dużo czasu
Ciszej, zamknij się póki ja mówię
Żeby nie było krzyku
Ciszej, i naczynia lecą na podlogę
Ciszej, ciszej, ciszej...

Szaleńczo można być pierwszym
Szaleńczo można przez ściany
Znaleźć się tam, pogrążyć się w dali
Ja tak chcę tam...