Tekst piosenki:
Każdy z ferajny chce być drugim Al Caponem,
Mieć miasto w garści i mamonę w kabzę pchać.
Beztroskie życie wieść, dziewczyn na kopy mieć.
I grać o wszystko, i nie mówić nigdy pas.
Gdy starty reżim odstawiono do lamusa,
Życiowa stopa jak na drożdżach rośnie mi.
Nie chcę biedakiem być, wódki pod śledzia pić,
I jak w komunie za psi pazur bęcki brać.
Ref: Pójdę na całość, obrobię bank,
Potem z fasonem wyfrunę w świat.
Gdzieś na Kajmanach wrzucę na luz,
Gdy fest pohulam powrócę tu.
Powrócę tu do wierzb i brzóz,
Goły, wesoły, silny jak tur.
Znów coś tam wezmę nie płacąc zań,
Ale wziąć muszę, bo tak już mam.
Z restauratorów ściągam kasę za ochronę,
Z glinami czysto biznesowy układ mam.
Gdy po robocie śpię, to oni chronią mnie,
Bo ja dla hecy na dwie mańki z nimi gram.
Kiedyś mnie wkurzył taki jeden kombinator,
Z haraczem zwlekał , coś tam ściemniał, no i wpadł,
Spaliłem szui sklep, bejsbolem dostał w łeb,
Przestał świrować i na zgodę przybił blat.
Ref: Pójdę na całość…..
Po mieście śmigam wypasionym Mercedesem,
Każda agencja jak zły szeląg mnie tu zna.
Lubię wykwintny świat, łyskacza cierpki smak,
I kombinuję jak u stóp mieć cały świat .
Och, jak ja kocham ten pazerny kapitalizm,
Szampana piję i w kasynach trwonię kesz.
Nie chcę do kicia iść, za młodu żywcem gnić,
Gdyby mnie skuli to od razu chlastam się.
Red: Pójdę na całość…..
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):