Guiziec - Bez Sentymentu

kwaśne jabłka rosną w naszym sadzie
mówią że biosystem cały się powoli kładzie
ekoterroryści walczą gdy poczują żer
gdy na koncie się pojawi cyfra z mnóstwem zer

bez sentymentu mija czas...

aby nie spać piję kawę i dodaję gazu
wciąż pędzę do ciebie chociaż nie mam czasu
czy to już tak ma być by żyć bez przyszłości
mówisz bierz te swoje graty tu nie zaznasz miłości

bez sentymentu mija czas...

pokazujesz mi swoje najnowsze zdjęcia
pięknie wyglądasz nawet nie masz pojęcia
nastrój świec powoduje że jest przecudownie
już nie wiem kiedy rozpięłaś mi spodnie

bez sentymentu mija czas...

jestem martwy leżę tu w kałuży krwi
oberwałem nożem ten sen wciąż mi się śni
i twój zimny wzrok co przeszywa mnie
czy to tylko sen czy faktycznie jest już źle

bez sentymentu mija czas...

jesteś jak narkotyk uśnieżasz mój ból
choć czasami rozdrapujesz rany sypjąc sól
chciałbym przegrać z tobą niż wygrywać z byle kim
bez sentymentu zostań ze mną na tym świecie złym

bez sentymentu mija czas...