Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Grubson
Popularne teksty
15. Kękę - Start
Grubson - A ty nie !
A ty nie !
Tekst dodał(a): doniiia94
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): bartek1190
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Lahandra
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Prosiłem żebyś nie karał za jointa a Ty nie!
nie oglądał nie grał Jamesa bonda a Ty nie!
Byś się nie moczył nie sep pffff...
Nie no stary, nie może tak być
Puść z bitem i żywiej!
Ref.
Prosiłem żebyś nie karał za jointa, a ty nie!
Nie oglądał, nie grał Jamesa Bonda, a ty nie!
Byś się nie włóczył, nie seplenił, a ty nie!
Nie kłamał prosto w oczy, kraj zmienił, a ty nie!
Kupiłem ci maskotkę, złota kaczkę, a ty nie!
Przed występem krople bo masz sraczkę, a ty nie!
Mówiłem weź mnie, a nie brata, a ty nie!
My zawsze na tak, a ty kurwa na nie!
Dziedziczna misja, demoniczna precyzja.
Ciska batyska, nowa idiotyczna decyzja.
W cieśninie ciśnień, emisje upośledzeń,
Pieruńskiej gliździe, właściciel cudo kredek.
Tyska charyzma, barwie świat swój pod Eden.
W nim na obrady jedziesz, na prywatnym rowerze.
Ja za twe podatki siedzę w przydatnym helikopterze.
Niech będzie lecę, grać swoją muzę jako filantrop.
Mam poselską pensję, więc to codzienną frajdą.
Ty radź bo masz moją, a jeszcze ci upierdolę.
Kluski w rosole, paluszki na podwieczorek.
Lepsze to niż stolec, gdy jesteś głodomorem.
A żonę i teściową wymagania łączą spore.
Pętla, taboret, dla mnie dania szefa kuchni.
Pani mego serca reguluje rachunki,
Twardnieją jej sutki, już na tyle taksówki.
Proponuję sztuczki w najdroższym apartamencie.
Jutro, powrót do willi, brygada wesprze
Ty po slumsach biegniesz, za tobą sąsiad co ma bosak
lub smarki gniewne, panuje moda w głowach kopać.
Znachor zapoda prozak, nie widniejesz w NFZ-cie.
Zdrowy, nie potrzebuje badań, leczeń, przecież.
Krecie o zdissowanym autoportrecie.
Czuję luksus, ty polegaj na ZUS-u sekrecie
Ref.
Prosiłem żebyś nie karał za jointa, a ty nie!
Nie oglądał, nie grał Jamesa Bonda, a ty nie!
Byś się nie włóczył, nie seplenił, a ty nie!
Nie kłamał prosto w oczy, kraj zmienił, a ty nie!
Kupiłem ci maskotkę, złota kaczkę, a ty nie!
Przed występem krople bo masz sraczkę, a ty nie!
Mówiłem weź mnie, a nie brata, a ty nie!
My zawsze na tak, a ty kurwa na nie!
[Czy ja mógłbym coś powiedzieć?]
Chciałeś być oryginalny, ty i ta twoja grupa.
Miałeś wielkie plany, a tylko rżniesz głupa.
Dobrze, że nie brata, bo była by kupa.
Dalej lecą lata, a ty na szczyt po trupach.
Zabrałbyś chłopaków, by trochę porządzili.
A ty odpoczął, w końcu razem byśmy czas spędzili.
Obiecuję, nie będziesz się nudził ani chwili.
Mam plan, który życie ci umili.
Chodź zabiorę ciebie na moje osiedle
Wypijemy, zapalimy.
Pokażę ci, jak żyjemy, jak się bawimy.
Nie bój się będę przy tobie cały czas
bo mógłbyś dostać w pomyjok, a to by był kwas.
Za rączkę cię złapię, przeprowadzę przez pasy.
Spokojnie, nie drapię, nie opierdolę z kasy.
Masz wolne, chodź załatwię ci jakąś robotę.
W TESCO na kasie, trzaśniesz tam grubą flotę.
Mam tam znajomości, ty właśnie posłuchaj,
Zaproś kolegów z branży, też się znajdzie jakaś fucha.
Zostaw tylko tego jednego, co strzela z ucha
Bo facet na pewno tam wyzionie ducha.
Jestem pewny, że spodoba ci się tu.
Będziesz się czuł jak prawdziwy Winnetou.
Poznasz panienkę i razem z chłopakami,
Wynajmiesz kawalerkę z drogimi meblami.
Odłożysz na samochód, czy na kino domowe.
Zawsze jest sposób, aby życie było bardziej kolorowe.
Ejjj A miało być tak pięknie, a ty nie!
Ref.
Prosiłem żebyś nie karał za jointa, a ty nie!
Nie oglądał, nie grał Jamesa Bonda, a ty nie!
Byś się nie włóczył, nie seplenił, a ty nie!
Nie kłamał prosto w oczy, kraj zmienił, a ty nie!
Kupiłem ci maskotkę, złota kaczkę, a ty nie!
Przed występem krople bo masz sraczkę, a ty nie!
Mówiłem weź mnie, a nie brata, a ty nie!
My zawsze na tak, a ty kurwa na nie!
nie oglądał nie grał Jamesa bonda a Ty nie!
Byś się nie moczył nie sep pffff...
Nie no stary, nie może tak być
Puść z bitem i żywiej!
Ref.
Prosiłem żebyś nie karał za jointa, a ty nie!
Nie oglądał, nie grał Jamesa Bonda, a ty nie!
Byś się nie włóczył, nie seplenił, a ty nie!
Nie kłamał prosto w oczy, kraj zmienił, a ty nie!
Kupiłem ci maskotkę, złota kaczkę, a ty nie!
Przed występem krople bo masz sraczkę, a ty nie!
Mówiłem weź mnie, a nie brata, a ty nie!
My zawsze na tak, a ty kurwa na nie!
Dziedziczna misja, demoniczna precyzja.
Ciska batyska, nowa idiotyczna decyzja.
W cieśninie ciśnień, emisje upośledzeń,
Pieruńskiej gliździe, właściciel cudo kredek.
Tyska charyzma, barwie świat swój pod Eden.
W nim na obrady jedziesz, na prywatnym rowerze.
Ja za twe podatki siedzę w przydatnym helikopterze.
Niech będzie lecę, grać swoją muzę jako filantrop.
Mam poselską pensję, więc to codzienną frajdą.
Ty radź bo masz moją, a jeszcze ci upierdolę.
Kluski w rosole, paluszki na podwieczorek.
Lepsze to niż stolec, gdy jesteś głodomorem.
A żonę i teściową wymagania łączą spore.
Pętla, taboret, dla mnie dania szefa kuchni.
Pani mego serca reguluje rachunki,
Twardnieją jej sutki, już na tyle taksówki.
Proponuję sztuczki w najdroższym apartamencie.
Jutro, powrót do willi, brygada wesprze
Ty po slumsach biegniesz, za tobą sąsiad co ma bosak
lub smarki gniewne, panuje moda w głowach kopać.
Znachor zapoda prozak, nie widniejesz w NFZ-cie.
Zdrowy, nie potrzebuje badań, leczeń, przecież.
Krecie o zdissowanym autoportrecie.
Czuję luksus, ty polegaj na ZUS-u sekrecie
Ref.
Prosiłem żebyś nie karał za jointa, a ty nie!
Nie oglądał, nie grał Jamesa Bonda, a ty nie!
Byś się nie włóczył, nie seplenił, a ty nie!
Nie kłamał prosto w oczy, kraj zmienił, a ty nie!
Kupiłem ci maskotkę, złota kaczkę, a ty nie!
Przed występem krople bo masz sraczkę, a ty nie!
Mówiłem weź mnie, a nie brata, a ty nie!
My zawsze na tak, a ty kurwa na nie!
[Czy ja mógłbym coś powiedzieć?]
Chciałeś być oryginalny, ty i ta twoja grupa.
Miałeś wielkie plany, a tylko rżniesz głupa.
Dobrze, że nie brata, bo była by kupa.
Dalej lecą lata, a ty na szczyt po trupach.
Zabrałbyś chłopaków, by trochę porządzili.
A ty odpoczął, w końcu razem byśmy czas spędzili.
Obiecuję, nie będziesz się nudził ani chwili.
Mam plan, który życie ci umili.
Chodź zabiorę ciebie na moje osiedle
Wypijemy, zapalimy.
Pokażę ci, jak żyjemy, jak się bawimy.
Nie bój się będę przy tobie cały czas
bo mógłbyś dostać w pomyjok, a to by był kwas.
Za rączkę cię złapię, przeprowadzę przez pasy.
Spokojnie, nie drapię, nie opierdolę z kasy.
Masz wolne, chodź załatwię ci jakąś robotę.
W TESCO na kasie, trzaśniesz tam grubą flotę.
Mam tam znajomości, ty właśnie posłuchaj,
Zaproś kolegów z branży, też się znajdzie jakaś fucha.
Zostaw tylko tego jednego, co strzela z ucha
Bo facet na pewno tam wyzionie ducha.
Jestem pewny, że spodoba ci się tu.
Będziesz się czuł jak prawdziwy Winnetou.
Poznasz panienkę i razem z chłopakami,
Wynajmiesz kawalerkę z drogimi meblami.
Odłożysz na samochód, czy na kino domowe.
Zawsze jest sposób, aby życie było bardziej kolorowe.
Ejjj A miało być tak pięknie, a ty nie!
Ref.
Prosiłem żebyś nie karał za jointa, a ty nie!
Nie oglądał, nie grał Jamesa Bonda, a ty nie!
Byś się nie włóczył, nie seplenił, a ty nie!
Nie kłamał prosto w oczy, kraj zmienił, a ty nie!
Kupiłem ci maskotkę, złota kaczkę, a ty nie!
Przed występem krople bo masz sraczkę, a ty nie!
Mówiłem weź mnie, a nie brata, a ty nie!
My zawsze na tak, a ty kurwa na nie!
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieI asked you not to punish for a joint and you do not!
not watching James Bond did not play and you do not!
You would not soaked not sep pffff ...
Do not no man, so can not be
Let go of the beat and more lively!
Ref
I asked you not to punish for a joint, and you do not!
Not watching, not playing James Bond, and you do not!
You are not soaked, not lisped, and you do not!
Do not lie straight in the eye, the country has changed, and you do not!
I bought you a mascot, golden duck, and you do not!
Before the performance drops because you have diarrhea, and you do not!
I said take me, and not his brother, and you do not!
We are always on the way, and the whore you do not!
1st
Hereditary mission, demonic precision.
Batyska throws, the new idiotic decision.
In cross-strait pressure, emissions of impairments,
Pieruńskiej gliździe, owner of wonder crayons.
Tyska charisma, color your world at Eden.
In the debates going on, on a private bike.
I'm sitting for your taxes in a suitable helicopter.
Let it be I'm flying, playing his muse as a philanthropist.
I have a salary of Deputies, so it's fun every day.
You're on because you're mine, and yet you upierdolę.
Noodles in broth, bread sticks for tea.
Better than stool when you're Hunger Artist.
A wife and mother-in requirements combine big.
Loop, stool, for me to give the chef.
Mrs. governs bills of my heart,
Harden her nipples, already on the background of a taxi.
Proposes tricks in the most expensive apartment.
Tomorrow, back to the villa, the brigade support
Ty the slums run, behind you
Neighbor which has a hook or a snot angry.
There is a fashion kick in their heads.
Quack zapoda Prozac.
Does not appear in NHF-list.
Healthy, no need for research, treatments, after all.
Zdissowanym self-portrait of Crete.
I feel like a luxury, you rely on secret ZUS
Ref
A Jaaaa
I asked you not to punish for a joint, and you do not!
Not watching, not playing James Bond, and you do not!
You are not soaked, not lisped, and you do not!
Do not lie straight in the eye, the country has changed, and you do not!
I bought you a mascot, golden duck, and you do not!
Before the performance drops because you have diarrhea, and you do not!
I said take me, and not his brother, and you do not!
We are always on the way, and the whore you do not!
2nd
[Did I say something I could?]
You wanted to be original, you and your group is.
You had big plans, and just fucks głupa.
Well, that is not my brother, because she would heap.
Next year they fly, and you're on top of the corpses.
Would you take the boys to a little porządzili.
And you're rested, at the end of time we spent together.
I promise you will not get bored even for a moment.
I have a plan that would force you umili.
Come, I will take you to my estate
We drink, we light.
I'll show you how we live, how we play.
Do not be afraid I'll be with you all the time
I could get in płomy, Joka would it be acid.
I catch you by the hand, carried by the belts.
Calmly no scratching, no opierdolę of money.
You have a free, come on, you'll handle any job.
In Tesco at the box office there, a thick strike fleet.
I know there, you just listen,
Invite colleagues, will also be some Moonlighting.
Leave only this one, which shoots from the ear
Because the guy for sure, there wyzionie spirit.
I'm sure you'll like here.
You will feel like a real Winnetou.
You will know the lady, and together with the boys,
Rent a studio apartment with expensive furniture.
Hang on the car or at home theater.
There is always a way that life was more colorful.
Ref
Ejjj
And would be so beautiful, and you do not!
I asked you not to punish the joint, and you do not!
Not watching, not playing James Bond, and you do not!
You are not soaked, not lisped, and you do not!
Do not lie straight in the eye, the country has changed, and you do not!
I bought you a mascot, golden duck, and you do not!
Before the performance drops because you have diarrhea, and you do not!
I said take me, and not his brother, and you do not!
We are always on the way, and the whore you do not!
not watching James Bond did not play and you do not!
You would not soaked not sep pffff ...
Do not no man, so can not be
Let go of the beat and more lively!
Ref
I asked you not to punish for a joint, and you do not!
Not watching, not playing James Bond, and you do not!
You are not soaked, not lisped, and you do not!
Do not lie straight in the eye, the country has changed, and you do not!
I bought you a mascot, golden duck, and you do not!
Before the performance drops because you have diarrhea, and you do not!
I said take me, and not his brother, and you do not!
We are always on the way, and the whore you do not!
1st
Hereditary mission, demonic precision.
Batyska throws, the new idiotic decision.
In cross-strait pressure, emissions of impairments,
Pieruńskiej gliździe, owner of wonder crayons.
Tyska charisma, color your world at Eden.
In the debates going on, on a private bike.
I'm sitting for your taxes in a suitable helicopter.
Let it be I'm flying, playing his muse as a philanthropist.
I have a salary of Deputies, so it's fun every day.
You're on because you're mine, and yet you upierdolę.
Noodles in broth, bread sticks for tea.
Better than stool when you're Hunger Artist.
A wife and mother-in requirements combine big.
Loop, stool, for me to give the chef.
Mrs. governs bills of my heart,
Harden her nipples, already on the background of a taxi.
Proposes tricks in the most expensive apartment.
Tomorrow, back to the villa, the brigade support
Ty the slums run, behind you
Neighbor which has a hook or a snot angry.
There is a fashion kick in their heads.
Quack zapoda Prozac.
Does not appear in NHF-list.
Healthy, no need for research, treatments, after all.
Zdissowanym self-portrait of Crete.
I feel like a luxury, you rely on secret ZUS
Ref
A Jaaaa
I asked you not to punish for a joint, and you do not!
Not watching, not playing James Bond, and you do not!
You are not soaked, not lisped, and you do not!
Do not lie straight in the eye, the country has changed, and you do not!
I bought you a mascot, golden duck, and you do not!
Before the performance drops because you have diarrhea, and you do not!
I said take me, and not his brother, and you do not!
We are always on the way, and the whore you do not!
2nd
[Did I say something I could?]
You wanted to be original, you and your group is.
You had big plans, and just fucks głupa.
Well, that is not my brother, because she would heap.
Next year they fly, and you're on top of the corpses.
Would you take the boys to a little porządzili.
And you're rested, at the end of time we spent together.
I promise you will not get bored even for a moment.
I have a plan that would force you umili.
Come, I will take you to my estate
We drink, we light.
I'll show you how we live, how we play.
Do not be afraid I'll be with you all the time
I could get in płomy, Joka would it be acid.
I catch you by the hand, carried by the belts.
Calmly no scratching, no opierdolę of money.
You have a free, come on, you'll handle any job.
In Tesco at the box office there, a thick strike fleet.
I know there, you just listen,
Invite colleagues, will also be some Moonlighting.
Leave only this one, which shoots from the ear
Because the guy for sure, there wyzionie spirit.
I'm sure you'll like here.
You will feel like a real Winnetou.
You will know the lady, and together with the boys,
Rent a studio apartment with expensive furniture.
Hang on the car or at home theater.
There is always a way that life was more colorful.
Ref
Ejjj
And would be so beautiful, and you do not!
I asked you not to punish the joint, and you do not!
Not watching, not playing James Bond, and you do not!
You are not soaked, not lisped, and you do not!
Do not lie straight in the eye, the country has changed, and you do not!
I bought you a mascot, golden duck, and you do not!
Before the performance drops because you have diarrhea, and you do not!
I said take me, and not his brother, and you do not!
We are always on the way, and the whore you do not!
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (59):
Pokaż powiązany komentarz ↓
[Byś się nie włóczył, nie seplenił, a ty nie!] - powinno być
Ludzie, to jest kawałek o policjantach, którzy wyłapują jaraczy! (Mówiłem weź mnie, a nie brata, a ty nie) czyli chodzi o pakowanie na 48h za posiadanie.
Co do piosenki, zaczepista . >.>
powinno być:
"Panuje moda w głowa kopać"
(,- () R () |_ 3 ...
"Nie bój się będę przy tobie cały czas
bo mógłbyś dostać w płomy, joka to by był kwas"
powinno być:
"Nie bój się będę przy tobie cały czas
bo mógłbyś dostać w pomyjok, a to by był kwas"..
To jest zajebiste!! Tak jak wszystkie piosenki Grubego...gościu jest najlepszy !!