Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Autor tekstu: |
Billie Joe Armstrong Edytuj metrykę |
---|---|
Kompozytor: |
Green Day |
Rok wydania: |
2009 |
Wykonanie oryginalne: |
Green Day |
Covery: |
Andy Black |
Płyty: |
21st Century Breakdown |
Ciekawostki: |
Tytuł nie oznacza „21 pistoletów”, ale salwę honorową, składającą się właśnie z 21 wystrzałów. Piosenka to w dużej części monolog Glorii do Christiana, namawiając go do poddania się, ponieważ dla tego świata nie ma już ratunku a walka nie ma sensu. Piosenka może też być odpowiednikiem Holiday z American Idiot. Jest antywojennym manifestem. |
Ścieżka dźwiękowa: |
2010 Grammy Nominees, Pamiętniki Wampirów (sezon 1), Transformers: Zemsta upadłych |
|
Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!
Komentarze (827):
Pokaż komentarz
pisz, co ci się żywnie podoba ...
Tylko mała prośba, nie bezczeszcz takiego utworu słowami typu : OMG ! Jakie to jest zajebiste !
Człowiek chce sobie posłuchać i skomentować fajną piosenkę a tu jeb dyskusja o... właściwie się nie połapałam o czym...
zawsze powodująca niekontrolowany atak łez, z pzesłaniem jakie rzadko się spotyka.
Po prostu niezapomniana, genialna.
Chłopaki, dziękuję ♥
Jedyną rzeczą, która szczerze doprowadza mnie do białej gorączki jest to, że po wydaniu tej piosenki jak grzyby po deszczu wyrosła rzesza ludzi uważających się za ''największych'' fanów Chłopców w Krawatach. Wszyscy ci pseudofani nawet nie znają imion członków zespołu, nie mówiąc już o innych piosenkach. Wg mnie bardzo żałosne -.-
Jedyne o co mogę prosić, to nie komentujcie tej piosenki słowami typu ''loffciam'' , ''koffam''. Takimi komentarzami możecie wyrażać podziw Bieberowi czy One Direction.
Aaa, no i pozdrowienia dla tych którzy podobnie jak ja oddychają i żyją tylko dzięki muzyce Tria z Berkeley :)
Punk Means Freedom !
I z góry przepraszam za długość komentarza .
Hahaha mam w dupie , że żałosne . Ludzie dowalali mi o wiele gorszymi rzeczami. I niby czemu jestem żalosna? ;3
Podaj namiary swojego dilera ;3
Dobra, okej ludzie, koniec.Dajcie z nią spokój, bo tak czytam to wszystko, i to naprawdę śmieszne.Sybciu, skarbie, przesadzasz i pogódź się z tym.Z resztą, nie oszukujmy się - nie tylko tutaj przesadzasz, już nieraz Cię spotkałam na tekstowie.Bez obrazy, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek prócz Ciebie samej się Tobą przejmował, wybacz, że to mówię.Coś Ci nie pasuje, spoko, nie musi, ale daj na luz, bo jak sama powiedziałaś (i chwała Ci za to)- nie zrozumiesz tego.
A teraz słóweczko do @lVlucero: Zgadzam się z Tobą, też cholernie wkurza mnie, jak ludzie znają jedną lub dwie piosenki jakiegoś zespołu czy wykonawcy, a uważają się za "mega fanów".To żałosne, dziecinne i plastikowe.Ale cóż, takich ludzi jest cała masa, ich "kult" się szerzy.Znajomość jednego utworu absolutnie nie pozwala na poznanie zespołu i jego twórczości, brzydzę się tym.Sama znam i kocham bardzo wiele piosenek moich ulubionych twórców i dopiero to sprawiło, że stałam się fanką nie tylko Green Daya, ale też 30 Seconds to Mars, Linkin Park, Muse, jak i również Michaela Jacksona, Avril Lavigne czy Patrycji Markowskiej i innych moich idoli, których zawsze będę bronić.
A tak nawiasem mówiąc, "Nothing else matters" to Metallica, a nie Nirvana :) Ale to taka uwaga tylko, na przyszłość.Pozdrwiam serdecznie Ciebie i PRAWDZIWYCH fanów Green Day :)
Piosenka jest cudem, od którego nie mogę uwolnić się odkąd powstała, i nie przeszkadza mi to.Uwielbiam to, ten tekst jest mistrzowski, muzyka rewelacyjna.Ta piosenka jest dla mnie jedną z najważniejszych w moim życiu.Ale w pamięci mam wersję koncertową i ten power oraz - nie wiem, czy słyszeliście - "21 guns" z udziałem chóru, troszkę jak (pozwolę sobie porównać) "We are the world" Michaela Jacksona i reszty.To mnie dosłownie powala na kolana.
Coz. Jesli moge sie wypowiedziec, to zazroszcze Sacharze, bo widze ze kobieta ma wiecej lat niz Billie Joe. Ja sama chce siebie nazywac fanka LP, bo slucham ich od kilku lat, mam wszystkie plyty. Green Day znam od dawna, ale slucham od jakiegos czasu dopiero. I wstyd mi jest siebie nazywac sie jak narazie wielka fanka, bo sa tacy, ktorzy bite lata wychowywali sie na tej muzyce. A tlumaczenie "moj kuzyn" jest typowe dla twojego wieku, i nazywa sie, powiedzmy sobie wprost, wykrecaniem.
Jestem fanką Linkin Park. (Wszystkie płyty, 2 koszulki, wspomnienia z koncertu :>) Mówię to otwarcie :)
Często słucham green Day, mam ich 2 płyty. Czasami wpadnę posłuchać takich zespołów jak Sabaton, RHCP, Nirvana i Hilltop Hoods :)
Zresztą co tu wiele gadać : ) - sam fakt, że masz takiego słitaśnego (jak to się w ogóle pisze O.o?)króliczka na avku już źle świadczy.
Ostatnio mam fazę na GD i np teraz słucham w kółko ich płyty Shenanigans - utwór Espionage :)
Zawsze Takie zespoły (wiecie o co mi chodzi ; ] ) dają mi to miłe uczucie podczas przesłuchiwania. To ukłucie szczęścia, gdy całą płytę (którą włączyłeś dla jednego kawałka) odkrywasz na nowo. Czekasz np..... Meteora na Breaking the Habit, ale to ukłucie szczęścia pojawia się już na Don't stay : ).
A i zanim się doczepisz do orta w moim nicku - jest to rzecz identyfikująca mnie na wszelakich forach. Wzięło się to stąd, że na wypracowaniu z polaka (lic.) mój jedyny błąd to było napisanie 'Sahara' przez 'ch'. Odtąd w sql mam taki nick... i dobrze mi się z tym żyje ; )