Tekst piosenki:
[Zwrotka 1: Lanberry]
Chyba będzie padać, kawa już nie działa
Topię w niej od rana smutki
Szybko poszło dramat, tak bez pożegnania
Czuję się tak mała;
[Przejście: Lanberry]
Powiedz mi, po co był ten cały cyrk?
Mogłeś tak po prostu do mnie przyjść
Jak przyjaciel, którym miałeś być;
[Refren: Gibbs]
Więc proszę mnie odnajdź, bo zgubiłem siebie, a szukam się co dnia
Czasu już szkoda, więc obok potrzebna mi Twoja osłona
Niech kieruje zodiak, bo znów się rozbijam na życia rozdrożach
Zapętlony w słowach, nie mam już ochoty zaczynać od nowa;
[Przejście: Gibbs]
Więc proszę mnie odnajdź, bo zgubiłem siebie, a szukam się co dnia
Czasu już szkoda, więc obok potrzebna mi Twoja osłona;
[Zwrotka 2: Pezet]
Padały słowa jak strzały, Ty byłaś tym kimś kogo chciałem
Duszą i ciałem, jak w Biblii, niе przestałem Ciebiе chcieć nigdy
A miłość jest jak hasło do Wi-Fi, dziś na każdym rogu ktoś Ci je poda
Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym, noszą demony w głowach
I wszystko jest teraz możliwe, więc możemy w tych okazjach przebierać
Jakbyśmy założyli Tindera, co tydzień miłość się zaczyna od zera
I tego się dziś nie naprawia, naprawia się siebie, a to się zostawia
Więc ludzie mają wielkie domy i gdzieś na świecie byłych mężów i żony
Więc pozwólmy się temu rozpadać, na atomy, tak będzie lepiej
Może jutro ktoś nas pokocha za to kogo będziemy udawać w Internecie
A za chwilę jesień, to po czasie ostudzi każdego
IPhone mi wyświetlił dziś stare zdjęcie, dzisiaj jakoś nisko jest niebo;
[Refren: Gibbs]
Więc proszę mnie odnajdź, bo zgubiłem siebie, a szukam się co dnia
Czasu już szkoda, więc obok potrzebna mi Twoja osłona
Niech kieruje zodiak, bo znów się rozbijam na życia rozdrożach
Zapętlony w słowach, nie mam już ochoty zaczynać od nowa;
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):