Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Popularne teksty
Gibbs - (Po)ciąg dalszy nastąpi
(Po)ciąg dalszy nastąpi
Tekst dodał(a): NajemNick
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): canhokang
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Darkneroovel
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Moje serce to zło
Twoje serce problemy
Czekam tylko na sąd
Kiedy razem w końcu zginiemy
Chciałem mieć w życiu tron
Posadzić na nim Ciebie
Kocham już tylko to
Jak udajesz, że o tym nie wiesz (x2)
Niech ciąg dalszy nastąpi
Stoję sam cały czas w jednym miejscu
Bo wysiadłem z pociągu
Który miał ostatnią stację
Gdzieś przy Twoim sercu
Albo ktoś mnie wyrzucił
Nie pamiętam
Albo zabrakło w wagonie tlenu
Albo po prostu za bardzo
Po drodze skupiłem się na swej podróży celu
Nie ważne, nieistotne
Teraz do meritum chwil
Których nie zamienię w widmo
Już na dworcu parokrotnie
Pomyślałem, że ten cud
Może zawieźć mnie donikąd
Koleje losu - nie brzmi zachęcająco
Nie zrozumiesz jak się nie przejechałeś
Stałem sam na jednym z wielu peronów
Pociąg podjechał, jakby przyjechał dla mnie
Jakby serio przyjechał tu dla mnie
A ja przestałem wierzyć w przypadki już dawno
Więc wskakuję w drogę w nieznane
A Twoje nieśmiałe pytanie: "co słychać?"
I jak się nazywam, i w ogóle co tam?
Już po tym pierwszym zapomniałem całkiem
Czy stać mnie na podróż po własnych emocjach, ej
Czy w ogóle na mnie stać ją, ej, ej, ej, bo..
Moje serce to zło
Twoje serce problemy
Czekam tylko na sąd
Kiedy razem w końcu zginiemy
Chciałem mieć w życiu tron
Posadzić na nim Ciebie
Kocham już tylko to
Jak udajesz, że o tym nie wiesz (x2)
Pociąg pędził do przodu za szybko
Pociąg czułem do Ciebie za bardzo
A po ciągu wydarzeń następnych
Wiedziałem, że to chyba nie jest mój wagon
Jak mam pamiętać, że zawsze coś za coś
Nie ma ryzyka, to nie ma szampana
Ja nie wiedziałem, gdzie ten pociąg podąża
A dawno już byłem po pierwszych dwóch stacjach
Mówi się trudno, racja
Kolejne trzy stacje, standard
Czas mijał tak szybko
Szczęśliwi nie liczą, jakbym spędzał go na wakacjach
Lecz nie widzę wszystkiego w życiu
Nie będę się kłócił - to prawda
Dopiero w połowie swej drogi
Zauważyłem, że z pociągu wysiadłaś
I to była ostatnia stacja
Na której można było w ogóle wysiąść
Zostałem w środku i błądzę po świecie
Oglądając szczęście już tylko za szybą
Nieważne w oczach znamiona
Nie liczę godzin straconych na rozmowach z inną
Za którą ktoś siedzi w innym pociągu
Męcząc swe powieki na drodze do nikąd
Świat jest wspaniały, myślę tylko milcząc
Nie jestem Bogiem - a szkoda, bo chciałbym
Wtedy odwróciłbym cały ruch planet
By cofnąć się w czasie na początek trasy
I nigdy nie wsiadać do pociągu byle jakiego
Tylko po to, żeby sprawdzić czy warto
Czekam, aż ten pociąg dalszy nastąpi
Zostawię za bilet paragon
Moje serce to zło
Twoje serce problemy
Czekam tylko na sąd
Kiedy razem w końcu zginiemy
Chciałem mieć w życiu tron
Posadzić na nim Ciebie
Kocham już tylko to
Jak udajesz, że o tym nie wiesz (x2)
Twoje serce problemy
Czekam tylko na sąd
Kiedy razem w końcu zginiemy
Chciałem mieć w życiu tron
Posadzić na nim Ciebie
Kocham już tylko to
Jak udajesz, że o tym nie wiesz (x2)
Niech ciąg dalszy nastąpi
Stoję sam cały czas w jednym miejscu
Bo wysiadłem z pociągu
Który miał ostatnią stację
Gdzieś przy Twoim sercu
Albo ktoś mnie wyrzucił
Nie pamiętam
Albo zabrakło w wagonie tlenu
Albo po prostu za bardzo
Po drodze skupiłem się na swej podróży celu
Nie ważne, nieistotne
Teraz do meritum chwil
Których nie zamienię w widmo
Już na dworcu parokrotnie
Pomyślałem, że ten cud
Może zawieźć mnie donikąd
Koleje losu - nie brzmi zachęcająco
Nie zrozumiesz jak się nie przejechałeś
Stałem sam na jednym z wielu peronów
Pociąg podjechał, jakby przyjechał dla mnie
Jakby serio przyjechał tu dla mnie
A ja przestałem wierzyć w przypadki już dawno
Więc wskakuję w drogę w nieznane
A Twoje nieśmiałe pytanie: "co słychać?"
I jak się nazywam, i w ogóle co tam?
Już po tym pierwszym zapomniałem całkiem
Czy stać mnie na podróż po własnych emocjach, ej
Czy w ogóle na mnie stać ją, ej, ej, ej, bo..
Moje serce to zło
Twoje serce problemy
Czekam tylko na sąd
Kiedy razem w końcu zginiemy
Chciałem mieć w życiu tron
Posadzić na nim Ciebie
Kocham już tylko to
Jak udajesz, że o tym nie wiesz (x2)
Pociąg pędził do przodu za szybko
Pociąg czułem do Ciebie za bardzo
A po ciągu wydarzeń następnych
Wiedziałem, że to chyba nie jest mój wagon
Jak mam pamiętać, że zawsze coś za coś
Nie ma ryzyka, to nie ma szampana
Ja nie wiedziałem, gdzie ten pociąg podąża
A dawno już byłem po pierwszych dwóch stacjach
Mówi się trudno, racja
Kolejne trzy stacje, standard
Czas mijał tak szybko
Szczęśliwi nie liczą, jakbym spędzał go na wakacjach
Lecz nie widzę wszystkiego w życiu
Nie będę się kłócił - to prawda
Dopiero w połowie swej drogi
Zauważyłem, że z pociągu wysiadłaś
I to była ostatnia stacja
Na której można było w ogóle wysiąść
Zostałem w środku i błądzę po świecie
Oglądając szczęście już tylko za szybą
Nieważne w oczach znamiona
Nie liczę godzin straconych na rozmowach z inną
Za którą ktoś siedzi w innym pociągu
Męcząc swe powieki na drodze do nikąd
Świat jest wspaniały, myślę tylko milcząc
Nie jestem Bogiem - a szkoda, bo chciałbym
Wtedy odwróciłbym cały ruch planet
By cofnąć się w czasie na początek trasy
I nigdy nie wsiadać do pociągu byle jakiego
Tylko po to, żeby sprawdzić czy warto
Czekam, aż ten pociąg dalszy nastąpi
Zostawię za bilet paragon
Moje serce to zło
Twoje serce problemy
Czekam tylko na sąd
Kiedy razem w końcu zginiemy
Chciałem mieć w życiu tron
Posadzić na nim Ciebie
Kocham już tylko to
Jak udajesz, że o tym nie wiesz (x2)
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieMy heart is evil.
Your heart - problems.
I am waiting only for a judgement.
When we finally die together.
I wanted to have a throne in my life.
To put you on it.
I just love it.
How you pretend, that you do not know that (x2)
Let it continue.
I stand alone in one same place all the time.
Because I got off the train.
Which had the last station.
Somewhere near your heart.
Or someone kicked me out.
I do not remember.
Or the car train ran out of oxygen.
Or just too much.
I focused on purpose of journey through my way.
Nevermind, it does not matter.
Now to the merits of the moments
Which I will not turn into a ghost.
A couple of times at the station already.
I thought this miracle.
It can take me to nowhere.
Turns of fate - it does not sound encouraging.
You will not understand if you did not stumble.
I was standing alone one of the many platforms.
The train came as if it had come for me.
If it really had come here only for me.
And I stopped to believe in coincidences a long time ago.
So I jump on my way into the unknown.
And your shy question: "what's up?".
What my name is and what's up?
I completely forgot after the first one.
Can I afford a journey through my own emotions, ey.
Can I even afford it, hey, hey, hey, because...
My heart is evil.
Your heart - problems.
I am waiting only for a judgement.
When we finally die together.
I wanted to have a throne in my life.
To put you on it.
I just love it.
How you pretend, that you do not know that (x2)
The train was rushing forward too fast.
I felt too much for you.
And after the next events.
I knew that it was not my train.
How can I remember, that it is always something for something.
No risk, no champagne.
I did not know where this train was going.
And I have been to the first two stations a long time ago.
It is hard to say, right.
The next three stations, standard.
The time has passed so fast.
Happy people do not count it, like I was on vacation.
But I cannot see everything in my life.
I will not argue, it is a truth.
Only in an half of way.
I noticed you got off the train.
And that was the last station.
Where you could get off at all.
I stayed on the train and I am wandering around the world.
Watching happiness only behind the glass.
The signs in the eyes do not matter.
I do not count hours lost talking to someone else.
Behind which someone is sitting on another train.
Tiring my eyelids on the way to nowhere
The world is wonderful, I just think in silence.
I am not God, it is a pity, I wish I was.
Then I would return all the movement of the planets.
To go back in time to the beginning of my road.
And never take any train.
Just to see, if it is worth it.
I am waiting for this train to come.
I will leave a receipt for the ticket.
My heart is evil.
Your heart - problems.
I am waiting only for a judgement.
When we finally die together.
I wanted to have a throne in my life.
To put you on it.
I just love it.
How you pretend, that you do not know that (x2)
Your heart - problems.
I am waiting only for a judgement.
When we finally die together.
I wanted to have a throne in my life.
To put you on it.
I just love it.
How you pretend, that you do not know that (x2)
Let it continue.
I stand alone in one same place all the time.
Because I got off the train.
Which had the last station.
Somewhere near your heart.
Or someone kicked me out.
I do not remember.
Or the car train ran out of oxygen.
Or just too much.
I focused on purpose of journey through my way.
Nevermind, it does not matter.
Now to the merits of the moments
Which I will not turn into a ghost.
A couple of times at the station already.
I thought this miracle.
It can take me to nowhere.
Turns of fate - it does not sound encouraging.
You will not understand if you did not stumble.
I was standing alone one of the many platforms.
The train came as if it had come for me.
If it really had come here only for me.
And I stopped to believe in coincidences a long time ago.
So I jump on my way into the unknown.
And your shy question: "what's up?".
What my name is and what's up?
I completely forgot after the first one.
Can I afford a journey through my own emotions, ey.
Can I even afford it, hey, hey, hey, because...
My heart is evil.
Your heart - problems.
I am waiting only for a judgement.
When we finally die together.
I wanted to have a throne in my life.
To put you on it.
I just love it.
How you pretend, that you do not know that (x2)
The train was rushing forward too fast.
I felt too much for you.
And after the next events.
I knew that it was not my train.
How can I remember, that it is always something for something.
No risk, no champagne.
I did not know where this train was going.
And I have been to the first two stations a long time ago.
It is hard to say, right.
The next three stations, standard.
The time has passed so fast.
Happy people do not count it, like I was on vacation.
But I cannot see everything in my life.
I will not argue, it is a truth.
Only in an half of way.
I noticed you got off the train.
And that was the last station.
Where you could get off at all.
I stayed on the train and I am wandering around the world.
Watching happiness only behind the glass.
The signs in the eyes do not matter.
I do not count hours lost talking to someone else.
Behind which someone is sitting on another train.
Tiring my eyelids on the way to nowhere
The world is wonderful, I just think in silence.
I am not God, it is a pity, I wish I was.
Then I would return all the movement of the planets.
To go back in time to the beginning of my road.
And never take any train.
Just to see, if it is worth it.
I am waiting for this train to come.
I will leave a receipt for the ticket.
My heart is evil.
Your heart - problems.
I am waiting only for a judgement.
When we finally die together.
I wanted to have a throne in my life.
To put you on it.
I just love it.
How you pretend, that you do not know that (x2)
Historia edycji tłumaczenia
| Autor tekstu: |
Gibbs Edytuj metrykę |
|---|---|
| Kompozytor: |
Gibbs |
| Rok wydania: |
2021 |
| Płyty: |
Czarno na białym |
Komentarze (0):