G-Eazy - This Is Me

W ubiegłym tygodniu miałem myśl, mam 20 lat
jestem na tyle stary, aby zacząć sobie wyobrażać i mieć mnóstwo obaw czy odejdę, bo nie pasuje tutaj z żadnymi rówieśnikami
Wiem, że w życiu jest coś więcej niż palenie trawki i picie wielu piw
I imprezowanie, ale co robić
Gdy urok sławy nie pomaga
Chciałbym móc powiedzieć Jay-Z, widzę siebie w tobie
Zacząłem marzeniem i teraz próbuję być również bogaty
Ale trudno jest zrównoważyć to wszystko
I iść po napiętej linie, gdy traci się równowagę
Wytwórnie mówią mi, że jestem utalentowany i tak dalej
Ale potrzebuję kolejnej słodkiej dziewczyny, aby naprawdę mieć wszystko
Jestem głodniejszy czeków niż kiedykolwiek
moja sytuacja wcale nie jest taka jakiej się spodziewacie
zaharowuję się, zawsze nadstawiam karku
Bo mówią, że prawdziwa waluta to nie gotówka, a szacunek
Ale jeśli masz jedno bez drugiego
Oznacza to, że jesteś głupim skurwysynem
Nienawidzę być spłukany, ale mając całą tą sławę
Nie musieć się użerać i być winnym
Chcę przynosić do domu chleb i żebyśmy mimo wszystko żyli godziwie
Chcę oddać połowę mamie, żeby wszystko wróciło do normy
I żeby jej udowodnić, że nie była szalona wspierając moje marzenie, lecz miała racje
To jest ciężkie, kiedy życie jest jak sztorm
A jej zdrowie się nie poprawia
I każdy dzień jest walką, ostatnim problemem była jej praca
Przyłapała mnie jak płaczę, została zwolniona, Boże
Ale powiedziała mi, utrzymując mnie na duchu
Że ona będzie pracowała, a ja będę się przepychał do nieba
Ludzie się zastanawiają dlaczego spędzam każdy dzień na haju
Bo moje życie nie jest takie jakie powinno, ale staram się
Wciąż czuję, że żyję w zły sposób
Ale przestaje się nad tym zastanawiać kiedy zaciągam się
Idę do klubu udając ,że moje problemy zniknęły
Widzę laski na moich koncertach, znające każdy tekst moich piosenek
Moja nowa dziewczyna mówi „G” obiecaj mi
Że jeżeli chcemy być razem, to będziesz szczery
I szczerze się staram, słuchaj kochanie
Ale te dziwki każdego dnia chcą być na twoim miejscu
Staram się robić dla Ciebie co najlepsze
Czuję, że na to zasługujesz i dbam o Ciebie
Bo groupie kochają cię jak jesteś wielki
Jak tylko sława mija, ich nie ma już dla ciebie
Dziewczyna rapera, złe miejsce dla żony
To jest po to, żeby pokazać urywek mojego życia
Dla wszystkich hejterów plotkujących i gadających bez przeszkód
Czujących, że mnie znacie, bo słuchacie moich tekstów
bo stoję w świetle sceny, możecie iść i zacząć stek plotek, gówno rozdziera mnie na części
Jedno uderzenie chuja mnie obchodzi, drugiego mam już dosyć
To jest po to, żeby pokazać ci co to za biznes, to jest to
To jest to, yeah mam tego dosyć
Widzisz, moim największym problemem jest, że się przejmuję
Gdybym się nie przejmował, przysięgam, że miałbym się dobrze
Ale jest tak, to gówno zabija mój umysł

Cholera

I to jest prawdziwe

To jestem ja