Teksty piosenek > E > Ewa Demarczyk > Wiersze wojenne (Wiersze Baczyńskiego)
2 426 352 tekstów, 31 339 poszukiwanych i 290 oczekujących

Ewa Demarczyk - Wiersze wojenne (Wiersze Baczyńskiego)

Wiersze wojenne (Wiersze Baczyńskiego)

Wiersze wojenne (Wiersze Baczyńskiego)

Tekst dodał(a): Harpia Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Dressyeel Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): PanTalon Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Niebo złote ci otworzę,
w którym ciszy biała nić
jak ogromny dźwięków orzech,
który pęknie, aby żyć
zielonymi listeczkami,
śpiewem jezior,
zmierzchu graniem,
aż ukaże jądro mleczne ptasi świst.

Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.

Kto mi odda moje zapatrzenie
i ten cień, co za tobą odszedł?
Ach, te dni jak zwierzęta mrucząc,
jak rośliny są - coraz młodsze.

I niedługo już - tacy maleńcy,
na łupinie orzecha stojąc,
popłyniemy porom na opak
jak na przekór wodnym słojom.
i tak w wodę się chyląc na przemian
popłyniemy nieostrożnie w zapomnienie,
tylko płakać będą na ziemi
zostawione przez nas nasze cienie

Ziemię twardą ci przemienię
w mleczów miękkich płynny lot,
Wyprowadzę z rzeczy cienie,
które prężą się jak kot,
Futrem iskrząc zwiną wszystko
W barwy burz,
w serduszka listków,
w deszczu siwy splot.

Jeno wyjmij mi z twych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył

Długą wijącą się wstęgą głos ciepły w powietrzu stygnie,
aż jego dosięgnie w zmroku i szept przy ustach usłyszy.
"Kochany" - szumi piosenka i głowę owija mu, dzwoni
jak włosów miękkich smuga, lilie z niej pachną tak mocno,
że on, pochylony nad śmiercią, zaciska palce na broni,
i wstaje i jeszcze czarny od pyłu bitwy - czuję,
że skrzypce grają w nim cicho, więc idzie ostrożnie powoli,
jakby po nici światła, przez morze szumiące zmroku
i coraz bliższa jest miękkość podobna do białych obłoków,
aż się dopełnia przestrzeń i czuje głos miękki
stojący w ciszy olbrzymiej na wyciągniecie ręki.
"Kochany" - szumi piosenka, więc wtedy obejmą ramiona

Las nocą rośnie. Otchłań otwiera
usta ogromne, chłonie i ssie.

Przeszli, przepadli; dym tylko dusi
i krzyk wysoki we mgle, we mgle.

Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
I will open you a golden heaven
in which - white thread of silence,
like a huge nut of sounds,
which will crack to live
on green leaflets,
on warble of lakes, on playing of twilight
till the birdlike whistle shows
the milky core.

only take out from my eyes
painful shard -- picture of days,
which's rolling the white skulls
through the burning meads of blood.
only change this crippled time,
cover graves with coat of river,
wipe the battle dust of hair
the black dust
of wrathful days.

who will give me back my reverie
and this shadow, which's walked away behind you?
oh, those days, growling like animals,
like plants - they are younger and younger

and shortly now - so little,
standing on the nutshell,
we will drift against the seasons,
like against the water vains

and verging alternately to water
we will drift carelessly into oblivion,
and only our shadows, left on the earth,
will cry

I'll transform for you rough ground
into fluent flight of soft sow-thistles,
I'll lead shadows, tighting like a cat,
out from things.
twinkling with the pelage, they will furl everything
into colors of the storms, into hearts of leafs,
into grey tangle of rains

only take out from my eyes
painful shard -- picture of days,
which is rolling the white skulls
through the burning meads of blood.
only change this crippled time,
cover graves with coat of river,
wipe the battle dust of hair
the black dust
of wrathful days

With long, curling ribbon, warm voice is cooling in the air,
till it attains him in dusk, and he will hear a whisper near his mouth
'Darling' - the song hums and coils his head, rings
like trail of soft hair, and lilies smells from it so strong,
that he, leaning over the death, he locks his fingers on gun,
and stands up, and still, black of the battle dust, he still feels
violin playing in him silently, so he walks carefully, slowly,
like on the thread of light, through soughing sea of dusk,
and the softness of white clouds is closer and closer

till the space completes, and he feels the soft voice
standing within his grasp, in terrific silence
'Darling' - the song soughs, and so then arms will hug


Forest grows in the night. Abyss opens
extreme mouth, it absorbs and sucks.
They passed, they mawed; only reek is squeezing,
and high scream in mist, in mist

only take out from my eyes
painful shard -- picture of days,
which is rolling white skulls
through the burning meads of blood.
only change this crippled time,
cover graves with coat of river,
wipe the battle dust of hair
the black dust
of wrathful days


*by MMaaddeelleeiinnee
(www.youtube.com/user/MMaaddeelleeiinnee/)

Historia edycji tłumaczenia

Autor tekstu:

Krzysztof Kamil Baczyński

Edytuj metrykę
Kompozytor:

Zygmunt Konieczny

Rok wydania:

1967

Wykonanie oryginalne:

Ewa Demarczyk (1967)

Covery:

Małgorzata Kożuchowska, Gaba Kulka, Janusz Radek, Natalia Nykiel i Misia Furtak

Płyty:

Ewa Demarczyk ‎śpiewa Piosenki Zygmunta Koniecznego (LP, 1967)

Ścieżka dźwiękowa:

Zbyszek

Komentarze (4):

leydi025 5 maja 2012 23:54
(0)
ooo dali moją wersje

leydi025 4 maja 2012 09:59
(0)
Niebo złote ci otworzę,
w którym ciszy biała nić
jak ogromny dźwięków orzech,
który pęknie, aby żyć
zielonymi listeczkami,
śpiewem jezior,
zmierzchu graniem,
aż ukaże jądro mleczne ptasi świst.

Jeno wyjmij mi z twych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.

Kto mi odda moje zapatrzenie
i ten cień, co za tobą odszedł?
Ach, te dni jak zwierzęta mrucząc,
jak rośliny są - coraz młodsze.

I niedługo już - tacy maleńcy,
na łupinie orzecha stojąc,
popłyniemy porom na opak
jak na przekór wodnym słojom.
i tak w wodę się chyląc na przemian
popłyniemy nieostrożnie w zapomnienie,
tylko płakać będą na ziemi
zostawione przez nas nasze cienie

Ziemię twardą ci przemienię
w mleczów miękkich płynny lot,
Wyprowadzę z rzeczy cienie,
które prężą się jak kot,
Futrem iskrząc zwiną wszystko
W barwy burz,
w serduszka listków,
w deszczu siwy splot.

Jeno wyjmij mi z twych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył

Długą wijącą się wstęgą głos ciepły w powietrzu stygnie,
aż jego dosięgnie w zmroku i szept przy ustach usłyszy.
"Kochany" - szumi piosenka i głowę owija mu, dzwoni
jak włosów miękkich smuga, lilie z niej pachną tak mocno,
że on, pochylony nad śmiercią, zaciska palce na broni,
i wstaje i jeszcze czarny od pyłu bitwy - czuję,
że skrzypce grają w nim cicho, więc idzie ostrożnie powoli,
jakby po nici światła, przez morze szumiące zmroku
i coraz bliższa jest miękkość podobna do białych obłoków,
aż się dopełnia przestrzeń i czuje głos miękki
stojący w ciszy olbrzymiej na wyciągniecie ręki.
"Kochany" - szumi piosenka, więc wtedy obejmą ramiona

Las nocą rośnie. Otchłań otwiera
usta ogromne, chłonie i ssie.

Przeszli, przepadli; dym tylko dusi
i krzyk wysoki we mgle, we mgle.

Jeno wyjmij mi z twych oczu
szkło bolesne - obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył


Tak to powino być

Wircia 13 listopada 2011 11:09
(+1)
Piosenka w wykonaniu Ewy Demarczyk - brylant.

Anula93 30 września 2008 19:43
(0)
Piosenka jest fajna, choć trzeba ją parę razy przesłuchać, żeby zrozumieć o co w niej chodzi. Jednak te obrazki, nie są zbyt dobrze dobrane, do aktualnie śpiewanego fragmentu. Może do całej piosenki, ale też mam pewne wątpliwości. Tu nie chodzi tylko o samą walkę, ale jest też pewien dylemat, jest też coś o śmierci samego Baczyńskiego...Obrazy są źle dobrane.

tekstowo.pl
2 426 352 tekstów, 31 339 poszukiwanych i 290 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności