Ericdoa - Ifhy

Pacyfik

Luźny papieros na moich ustach, ja
Czuję się najlepiej
Jestem w mojej głowie, za bardzo liczę swoje myśli
Obserwuję swój krok
Byłoby łatwo, gdybym płynął przez życie
Bez żalu
Spalam wszystko, co sprawia, że jest dobrze
I nic nie zostało
Dostałem późno w nocy telefony od wszystkich moich byłych
I szukałem wyjścia
Zamień swoje słowa w broń
Pamiętam kiedy to powiedziałeś
It go

Kurwa, nienawidzę cię
I wszystkiego co wydajesz się lubić
Ognistą nienawiść wydobywam
I nie wiem dlaczego
Jesteś taki dwulicowy
Kochanie, to jest kawałek umysłu
Taki właśnie jesteś
Kochanie, jesteś tym, którym gardzę

I trzymam się ciebie, jak pasożyt
Zawsze kończę okłamując cię, kochanie
Będzie dobrze
A ty jesteś taka tajemnicza ze swoimi słowami, kochanie
Daj mi znaki
Pokazujesz mi wszystko co czujesz
Czytaj między wierszami
Jestem osobą, którą mnie stworzyłeś
Zastanawiam się jak się ostatnio czujesz
I po prostu nie mogę przestać się zastanawiać
Dlaczego?
Bo traktujesz mnie jak śmiecia.
Powiedz mi, że to ja zaczęłam
Pamiętam, co dokładnie sugerowałeś
A brzmiało to tak

Kurwa, nienawidzę cię
I wszystkiego co wydajesz się lubić
Ognista nienawiść, którą wydobywam
I nie wiem dlaczego
Jesteś taki dwulicowy
Kochanie, to jest kawałek umysłu
Taki właśnie jesteś
Kochanie, jesteś tym, którym gardzę

Zdajesz sobie sprawę, że popełniam błędy
Wiem, że jesteś zimny w środku
Wiem, że jesteś przepełniony nienawiścią
Czasami ludzie nigdy się nie zmieniają
I jestem szczęśliwy mogąc powiedzieć

Kurwa, nienawidzę ciebie i wszystkiego, co wydajesz się lubić.
To co wydajesz się lubić
Kurewsko nienawidzę ciebie i wszystkiego co wydajesz się lubić
Że wydajesz się lubić