Teksty piosenek > E > Eminem > Lucky You ft. Joyner Lucas
2 426 224 tekstów, 31 339 poszukiwanych i 368 oczekujących

Eminem - Lucky You ft. Joyner Lucas

Lucky You ft. Joyner Lucas

Lucky You ft. Joyner Lucas

Tekst dodał(a): mcjaykaka Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): CrunkDawgBeatz Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): sssLedz Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

[Intro: Joyner Lucas]
Woah
Joyner, Joyner
Yeah, yeah, yeah
Yeah
I done did a lot of things in my day
I admit it, I don't take back what I say
If I said it, then I meant it
All my life I want a Grammy
But I'll prolly never get it
I ain't never had no trophy or no motherfuckin' ribbon
Fuck the system, I'm that nigga
Bend the law, cut the rules
I'm about to risk it all
I ain't got too much to lose
Y'all been eating long enough
It's my turn to cut the food
Pass the plate
Where my drink?
This my day
Lucky you
Fuck you too, woah!

[Chorus: Joyner Lucas]
Y'all gotta move, y'all gotta move, y'all gotta move
Give me some room, give me some room, give me the juice
Hop out the coupe, hop out the coupe, how 'bout I shoot?
Y'all gotta move, y'all gotta move, give me the juice


[Verse 1: Joyner Lucas]
Back on my bullshit, my back to the wall
Turn my back on you all and you're finished
Back to these bullets, it's back to the job
Put my MAC on all of you runnin'
Back on my hood shit, it's back to the pushing
These packs and I'm actually pumpin'
Can't fuck what you rapping, you practically suckin'
You might've went platinum, but that don't mean nothin'
I'm actually buzzin' this time
Straight out the kitchen, I told them the oven is mine
I do not fuck with you guys
If I don't care you just know that you gonna suffer this time
I ain't no gangster but I got some banging
Some chains and some blades in, and a couple of knives
Choppers and jammies, a partridge in a pear tree
My twelve days of Christmas was nothing but lies
Why don't you holla like a sumo (sumo)
They say I talk like a chulo
I live in Mars, I'm not Bruno
Bitch, I'm a dog call me Cujo
You play your cards, I reverse on you all
And I might just drop four like an Uno
Cállate la boca maricón le cuto and all of you culo
They've invented a level off in the ghetto to ghetto lookin' for something that prolly they can never find out
Shake irrelevant and tell 'em to beef right now
And you would nigga you really want me tied down
I've been alone and never needed nobody
Just only me and my shotty
I'll tell these niggas to lie down
Keep all of the money
I never wanted the lifestyle
I just pray to God that my son be alright now
I said ain't no love for the other side or anyone who ever want smoke
When I'll die I'm going out as the underdog who never lost hope
You in the wrong cab down the wrong path
Nigga wrong way, wrong road
Snakes in the grass, tryna slither fast
I just bought a fuckin' lawn mower


[Bridge: Eminem]
I have said a lotta things in my day
I admit it, this is payback in a way
I regret it that I did it
I done won a couple Grammys but I sold my soul to get 'em
Wasn't in it for the trophies, just the fuckin' recognition
Fuck's the difference?
I'm that cracker!
Bend the law
Fuck the rules
Man I used to risk it all
Now I got too much to lose
I been eating long enough
Man my stomach should be full
I just ate, lick the plate, my buffet
Lucky me
Fuck you think? (woo!)

[Verse 2: Eminem]
I got a couple of mansions, still I don't have any manners
You got a couple of ghost writers but to these kids it don't actually matter
They're asking me "What the fuck happened to hip-hop?"
I said "I don't have any answers"
'Cause I took an L when I dropped my last album, it hurt me like hell but I'm back on these rappers
And actually coming from humble beginnings
I'm somewhat of uncomfortable winning
I wish I could say "what a wonderful feeling"
We're on the upswing like we're punching the ceiling
But nothing is stealing, like anyone has any fucking ability
To even stick to a subject, it's killing me, the inability to pin humility
Hatata batata
"Why don't we make a bunch of fuckin' songs about nothin'
And mumble", and fuck it
I'm goin' for the jugular
Shit is a circus, you clowns that are comin' up
Don't give an ounce of a motherfuck
About the ones that were here before you to make raps, it's recap
Way back, MC's that
Recap, and tape decks
Eight DATs with the G raps and
Kane's at, we need three stacks
ASAP, and bring Masta Ace back
Because half of these rappers have brain damage
All the lean rappin', face tats, syruped out like tree sap
I don't hate trap, and I don't wanna seem mad but in fact
With a old-me at the same cat that would take that
Feedback and aim back, I need that
But I think it's inevitable
They all got button to press or a lever to pull
It gives me the snap though (little bitch)
And if I paid attention I'd probably makin' it big
But you've been taking the dicks
On the fuckin' gag, hoe (get it?)
On the brink in a minute
Got me thinkin' of finishin' everything
With acetaminophen then reapin' the benefits
I'm asleep at the wheel again
As I peak into thinking about an evil intent
Of another beat 'em I'ma kill again
'Cause even if I gotta end up eating a pill again
Even ketamine or methamphetamine
With the Minithin, it better be at least 70 to 300 milligram
And I might as well 'cause I'ma end up being a villain again
Levels to this shit I got an elevator
You could never say to me I'm not a fuckin' record breaker
I sound like a broken record every time I break a record
Nobody could ever take away the legacy, I made a navigator
Motherfucker never got a right to be this way
I got spite inside my DNA
But I work 'til the wheels fall off, I'm workin' tirelessly, aye
It's the moment y'all been waiting for
Like California wishin' rain'd pour
And that drought y'all have been praying for
My downfall from the 8 Mile to the Southpaw
Still the same Marshall that outlaw
That they say is a writer might've fell off
But back on that bull like the cowboys


[Chorus: Joyner Lucas & Eminem]
So y'all gotta move (yeah), y'all gotta move (yeah), y'all gotta move
Give me some room, give me some room, give me the juice
Hop out the coupe, hop out the coupe, how 'bout I shoot?
Y'all gotta move, y'all gotta move, give me the juice

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
[Wstęp: Joyner Lucas]
Whoa, Joyner, Joyner, yeah, yeah, yeah
Tak, zrobiłem wiele rzeczy w swoim czasie, przyznaję
Nie wycofuję się z tego co mówię, jeśli coś powiedziałem to tak myślałem
Przez całe moje życie chcę nagrody Grammy, ale nigdy jej nie dostanę
Nigdy nie dostałem żadnego trofeum ani jebanej szarfy
Jebać system, jestem tym czarnuchem, naginam prawa, wycinam reguły
Zaraz zaryzykuję to wszystko, nie mam za wiele do stracenia
Długo wyjadaliście rap grę, to moja kolej, teraz moja kolej żeby dostać swoją rację
Przełóż płytę! Gdzie mój napój? To mój dzień, masz szczęście
Pierdol się także woo!

[Refren Joyner Lucas]
Zróbcie miejsce, zróbcie miejsce, zróbcie miejsce
Odsuńcie się, odsuńcie się, okażcie szacunek
Wyjdź z auta, wyskocz z auta, wyskocz i strzelaj
Odsuńcie się, odsuńcie się, okażcie szacunek

[Verse 1: Joyner Lucas]
I znowu piszę te bzdury, oparty o ścianę
Odwracam się do was plecami bo jesteście skończeni
Znów co do tych nabojów, znów latają
Wyciągam mojego Maca-10 i wszyscy biegają
Znowu na dzielni, opycham towary
Te działki i też sobie wstrzykuję
Nie mogę was słuchać raperzy, wszyscy jesteście do bani
Może i macie platynowe płyty ale to nic nie znaczy
W końcu zrobiło się o mnie głośno
Prosto z tej kuchni, mówiłem im że piekarnik jest dla mnie
I nie słucham was ziomki
Jeśli was nie zjadę teraz i tak ucierpicie
Żaden ze mnie gangster ale mam sztosy kawałki
Parę łańcuchów, kilka ostrzy i kilka noży
Karabiny i siekiery, kuropatwy, i drzewo z gruszkami
Moje dwanaście dni świąt Bożego Narodzenia to tylko kłamstwa
Wjadę na was twardo jak ten sumo (sumo)
Mówią że mówię jak Hiszpan (Hiszpan)
Żyję na Marsie ale nie Bruno (woo)
Suko jestem psem mów mi Spaniel (rah)
Zagrywacie własne karty, gdy już je wszystkie odkryłem
I mogę upuścić Pokera numer jeden (bup)
Zamknij się lepiej, pedale, mały chujku, mam was w dupie
Wynaleźli w getcie poziom getta
Szukam czegoś czego pewnie nie znajdę
Wszystko jest bez znaczenia dopóki beef nie ucichnie
Tak naprawdę czarnuchy chcą żebym miał związane ręce
Byłem już sam i nie potrzebowałem nikogo więcej
Tylko ja i moja spluwa, padnijcie na twarz
Zachowajcie pieniądze, nigdy nie chciałem takiego życia
Tylko modliłem się do Boga żeby mój syn chorobę wytrwał
I mówiłem że nie mam uznania dla pozaziemskiego życia
I kogokolwiek który się na nie pisał (Joyner)
Kiedy umrę, wychodzę jako słabszy, który nigdy nie stracił nadziei
Siedzisz w niewłaściwej taksówce na niewłaściwej trasie
Czarnuchu nie tędy droga zły adres
Podstępne żmije ślizgają się szybko
Mam dla was kurwa kosiarkę

[Bridge: Eminem]
Tak, powiedziałem wiele rzeczy w swoim czasie, przyznaję
To jest zwrot w pewnym sensie, żałuję, że to zrobiłem
Wygrałem parę nagród Grammy, ale sprzedałem duszę, żeby je zdobyć
Nie było w tym żadnych trofeów, tylko jebane uznanie
Jakie tu są kurwa różnicę?
Jestem tym białasem, naginam prawa, pierdolę reguły
Człowieku kiedyś zaryzykowałem wszystko, teraz straciłbym zbyt wiele
Wyjadałem całą tą rap grę zdążyłem się nażreć,
Właśnie zjadłem zlizuj talerz, mój buffet, szczęściarz ze mnie
Jebie co myślisz? (woo!)

[Zwrotka 2: Eminem]
Mam kilka rezydencji
Ale wciąż nie mam manier
Ty masz kilku ghostwriterów
Ale dla tych dzieciaków? Oni mają wyjebane
Pytają się mnie "Co się kurwa porobiło z rapem?"
Odpowiadam im "Nie mam na to odpowiedzi"
Bo przegrałem wypuszczając mój ostatni album
Zabolało w chuj ale znów z raperami muszę sie mierzyć
I zaczynałem skromnie
Czułem się nieswojo wygrywając
Chciałbym móc powiedzieć "Cóż za wspaniałe uczucie!"
"Jesteśmy na fali, zaraz przebijemy sufit!"
Ale żadne uczucie się nie równa z tym które mam w tej chwili brak im jebanej możności
Nawet do trzymania tematu, chcą mnie wykończyć
Niezdolni do pokory
Srata tatata, czemu nie nagramy kilku
Jebanych piosenek o niczym i nie zaczniemy gruchać jak małpiszony
Jebać to, zmierzam po waszą tętnicę szyjną
Ten rap to jest cyrk, a wy się klauny w nim wybijacie
Macie wszystko w piździe
I tych którzy rapowali przed wami
Podsumujmy, droga powrotna, MCs, którzy sieją spustoszenie na magnetofonach
Zabijaki, czemu nie leci G Rap's I Big Daddy Kane?
Postawię 3 bańki natychmiast i poślę po Masta Ace
Bo połowa z tych raperów chyba ma zapalenie mózgowe
Wychudzeni zaćpani. wytatuowani popijają syrop jak sok z drzewa
Nie mówię że nie lubię trapu i nie chcę ich wściekać
Ale prawdę mówiąc, gdzie jest stary ja? Wciąż jestem taki sam
Musze znów przejrzeć te informacje zwrotne, podjąć cel i wystrzelić jeszcze raz
I myślę że to nieuniknione
Wiedzą, jaki przycisk nacisnąć lub za jaką dźwignię złapać
Żeby mnie wkurwić małe dziwki
A jeśli zwrócę uwagę, prawdopodobnie to się rozrośnie
I wsadzaliście własnie sobie własnego chuja w dupę kumacie?
Na krawędzi, każda minuta sprawiała, że pomyślałem że trzeba z tym skończyć
Koniec z acetofenonem i czerpaniem korzyści
Znów tracę kontrolę i zasypiam za kółkiem
Kiedy w myślach złe zamiaryi88
O mordowaniu kolejnych instrumentali
Bo nawet jeśli w końcu muszę znowu połknąć pigułkę
Nawet ketamina lub metamfetamina z minityną
Będzie to co najmniej od 70 do 300 miligramów
Mogę równie dobrze ze sobą skończyć, bo znowu jestem złym charakterem
Poziomy liryczne tutaj są mam do nich windę
Nigdy nie możesz mi powiedzieć, że nie jestem pieprzonym łamaczem rekordów
Brzmię jak zepsuta płyta za każdym razem, gdy nagrywam piosenkę
Nikt nigdy nie zdoła odebrać spuścizny, którą stworzyłem, nigdy jej nie zaspokajałem
Skurwysynu wiedz że mam prawo taki być
Dostałem złośliwość w moim DNA
Ale napisałem: "dopóki koła nie odpadają, pracuję niestrudzenie, ej
To moment, na który czekaliście
Tak, jak w Kalifornii, czekają wciąż na deszcz
W tej suszy wszyscy się modliliście
O mój upadek z 8 mili na południe
Wciąż ten sam Marshall, ten banita
To dla tych którzy mówili że zaliczyłem regres jako pisarz
Jak ten kowboj znów ujeżdżam bit jak byka

[Outro: Joyner Lucas & Eminem]
Zróbcie miejsce, zróbcie miejsce, zróbcie miejsce
Odsuńcie się, odsuńcie się, okażcie szacunek
Wyjdź z auta, wyskocz z auta wyskocz i strzelaj
Odsuńcie się, odsuńcie się, okażcie szacunek

Historia edycji tłumaczenia

Autor tekstu:

Eminem

Edytuj metrykę
Kompozytor:

Eminem, Dr. Dre

Rok wydania:

2018

Wykonanie oryginalne:

Eminem, Joyner Lucas

Płyty:

Kamikaze

Komentarze (1):

CrunkDawgBeatz 25 września 2018 17:04 (edytowany 1 raz)
(+1)
komentarz usunięty

tekstowo.pl
2 426 224 tekstów, 31 339 poszukiwanych i 368 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności