Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Eldo
Popularne teksty
13. Joker Out - Ona
Eldo - Dlaczego siedzisz do północy
Dlaczego siedzisz do północy
Tekst dodał(a): MJCzarna
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Coder775
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): MJCzarna
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Dlaczego siedzisz do północy znów mały?
Dlaczego męczysz oczy i otwierasz wszystkie rany?
Ciemną nocą, to jakaś autoagresja.
Nie szukasz wyjścia, budujesz labirynty.
Dlaczego siedzisz do północy mały znów?
Dlaczego męczysz oczy i pozbawiasz siebie snu?
Barter z czasem, krwiobieg z kwasem, sól w każdej ranie,
A nad ranem ledwo czujesz puls.
Ej, dlaczego znowu gapisz się w okno?
Czy ktoś ma przyjść, na kogoś czekasz tą nocą?
Ty, jakie nadzieje lokujesz w tym świecie, po co?
Utracisz dni na marzenia w ciągłej walce o coś.
Kolejny wieczór, taniec w objęciach fantomów.
Z kulą u nogi, barykadą w drzwiach domu.
Pokusy słabym każą być byle jakim,
Mieć byle co, byle było, na kacu spędzać poranki.
Szukam znaczenia, wiesz, świat już śpi,
A ja nie kłamię sam przed sobą, że odnajdzie się dziś.
Być w pełni, sen to nie odpowiedź, wyjść gorzej,
Do pustej szklanki przy barze spowiedź.
Dlaczego siedzisz do północy znów mały?
Dlaczego męczysz oczy i otwierasz wszystkie rany?
Ciemną nocą, to jakaś autoagresja.
Nie szukasz wyjścia, budujesz labirynty,
Przestań!
Ej, dlaczego znów mnie pytasz o motywy?
Jesteś tu od zawsze, powinieneś przestać się dziwić.
Dawno. Dzień wstanie, ja nawet się nie położę,
Warto, a dla Ciebie kiedyś wymyślę jakąś odpowiedź, bratku.
Moje życie, wady, twoje pretensje,
Moje wybory, winy, moje konsekwencje.
Człowiek by z tej chwili wyssać esencję,
Wiele zrobię, zrobię wszystko, zrobię jeszcze więcej.
Od zawsze słucham Twojej naiwności,
Z boku patrzę, jak o kolejne ściany łamiesz kości.
Małe dziecko słońca, żyjesz jak sowa,
Nocami pod zasłoną utkaną z gwiazd się chowasz.
Wielka głowa - pusty zakuty łeb, żelazo,
Mam Cię dość, raz Cię strzelić to za mało.
Parias, spać Ty sam idź,
Wiem, można zmusić się do snu lecz nie dziś.
Dlaczego siedzisz do północy znów mały?
Dlaczego męczysz oczy i otwierasz wszystkie rany?
Ciemną nocą, to jakaś autoagresja.
Nie szukasz wyjścia, budujesz labirynty,
Przestań!
Dlaczego męczysz oczy i otwierasz wszystkie rany?
Ciemną nocą, to jakaś autoagresja.
Nie szukasz wyjścia, budujesz labirynty.
Dlaczego siedzisz do północy mały znów?
Dlaczego męczysz oczy i pozbawiasz siebie snu?
Barter z czasem, krwiobieg z kwasem, sól w każdej ranie,
A nad ranem ledwo czujesz puls.
Ej, dlaczego znowu gapisz się w okno?
Czy ktoś ma przyjść, na kogoś czekasz tą nocą?
Ty, jakie nadzieje lokujesz w tym świecie, po co?
Utracisz dni na marzenia w ciągłej walce o coś.
Kolejny wieczór, taniec w objęciach fantomów.
Z kulą u nogi, barykadą w drzwiach domu.
Pokusy słabym każą być byle jakim,
Mieć byle co, byle było, na kacu spędzać poranki.
Szukam znaczenia, wiesz, świat już śpi,
A ja nie kłamię sam przed sobą, że odnajdzie się dziś.
Być w pełni, sen to nie odpowiedź, wyjść gorzej,
Do pustej szklanki przy barze spowiedź.
Dlaczego siedzisz do północy znów mały?
Dlaczego męczysz oczy i otwierasz wszystkie rany?
Ciemną nocą, to jakaś autoagresja.
Nie szukasz wyjścia, budujesz labirynty,
Przestań!
Ej, dlaczego znów mnie pytasz o motywy?
Jesteś tu od zawsze, powinieneś przestać się dziwić.
Dawno. Dzień wstanie, ja nawet się nie położę,
Warto, a dla Ciebie kiedyś wymyślę jakąś odpowiedź, bratku.
Moje życie, wady, twoje pretensje,
Moje wybory, winy, moje konsekwencje.
Człowiek by z tej chwili wyssać esencję,
Wiele zrobię, zrobię wszystko, zrobię jeszcze więcej.
Od zawsze słucham Twojej naiwności,
Z boku patrzę, jak o kolejne ściany łamiesz kości.
Małe dziecko słońca, żyjesz jak sowa,
Nocami pod zasłoną utkaną z gwiazd się chowasz.
Wielka głowa - pusty zakuty łeb, żelazo,
Mam Cię dość, raz Cię strzelić to za mało.
Parias, spać Ty sam idź,
Wiem, można zmusić się do snu lecz nie dziś.
Dlaczego siedzisz do północy znów mały?
Dlaczego męczysz oczy i otwierasz wszystkie rany?
Ciemną nocą, to jakaś autoagresja.
Nie szukasz wyjścia, budujesz labirynty,
Przestań!
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieWhy are you sitting up until midnight again, my little one?
Why do you torture your eyes and reopen all the wounds?
In the dark night, it's some form of self-harm.
You're not looking for a way out; you're building mazes.
Why are you sitting up until midnight again, my little one?
Why do you strain your eyes and deprive yourself of sleep?
A barter with time, blood circulation with acid, salt in every wound,
And by morning, you can barely feel your pulse.
Hey, why are you staring out the window again?
Is someone supposed to come? Are you waiting for someone tonight?
What hopes are you investing in this world, for what purpose?
You waste your days on dreams in a constant struggle for something.
Another evening, a dance in the arms of phantoms.
With a ball and chain at your feet, barricading the door of your home.
Temptations tell the weak to be just anything,
To have just something, anything, and spend mornings with a hangover.
I'm searching for meaning, you know, the world is already asleep,
And I'm not lying to myself that I'll find it today.
To be complete, a dream is not the answer; it gets worse,
At an empty glass at the bar, a confession.
Why are you sitting up until midnight again, my little one?
Why do you torture your eyes and reopen all the wounds?
In the dark night, it's some form of self-harm.
You're not looking for a way out; you're building mazes.
Stop!
Hey, why do you keep asking me about motives?
You've been here forever; you should stop being surprised.
A long time. The day will break, and I won't even lie down,
It's worth it, and for you, one day, I'll come up with an answer, my friend.
My life, flaws, your grievances,
My choices, faults, my consequences.
A person would extract the essence from this moment,
I'll do a lot, I'll do everything, I'll do even more.
I've always listened to your naivety,
From the sidelines, I watch as you break bones against more walls.
Little child of the sun, you live like an owl,
At night, under a curtain woven from stars, you hide.
A big head - an empty iron-cased skull,
I've had enough of you; shooting you once is not enough.
Outcast, go to sleep on your own,
I know, you can force yourself to sleep, but not tonight.
Why are you sitting up until midnight again, my little one?
Why do you torture your eyes and reopen all the wounds?
In the dark night, it's some form of self-harm.
You're not looking for a way out; you're building mazes.
Stop!
Why do you torture your eyes and reopen all the wounds?
In the dark night, it's some form of self-harm.
You're not looking for a way out; you're building mazes.
Why are you sitting up until midnight again, my little one?
Why do you strain your eyes and deprive yourself of sleep?
A barter with time, blood circulation with acid, salt in every wound,
And by morning, you can barely feel your pulse.
Hey, why are you staring out the window again?
Is someone supposed to come? Are you waiting for someone tonight?
What hopes are you investing in this world, for what purpose?
You waste your days on dreams in a constant struggle for something.
Another evening, a dance in the arms of phantoms.
With a ball and chain at your feet, barricading the door of your home.
Temptations tell the weak to be just anything,
To have just something, anything, and spend mornings with a hangover.
I'm searching for meaning, you know, the world is already asleep,
And I'm not lying to myself that I'll find it today.
To be complete, a dream is not the answer; it gets worse,
At an empty glass at the bar, a confession.
Why are you sitting up until midnight again, my little one?
Why do you torture your eyes and reopen all the wounds?
In the dark night, it's some form of self-harm.
You're not looking for a way out; you're building mazes.
Stop!
Hey, why do you keep asking me about motives?
You've been here forever; you should stop being surprised.
A long time. The day will break, and I won't even lie down,
It's worth it, and for you, one day, I'll come up with an answer, my friend.
My life, flaws, your grievances,
My choices, faults, my consequences.
A person would extract the essence from this moment,
I'll do a lot, I'll do everything, I'll do even more.
I've always listened to your naivety,
From the sidelines, I watch as you break bones against more walls.
Little child of the sun, you live like an owl,
At night, under a curtain woven from stars, you hide.
A big head - an empty iron-cased skull,
I've had enough of you; shooting you once is not enough.
Outcast, go to sleep on your own,
I know, you can force yourself to sleep, but not tonight.
Why are you sitting up until midnight again, my little one?
Why do you torture your eyes and reopen all the wounds?
In the dark night, it's some form of self-harm.
You're not looking for a way out; you're building mazes.
Stop!
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (2):
Mieć byle co, byle było, na kacu spędzać poranki.
Szukam znaczenia, wiesz, świat już śpi,
A ja nie kłamię sam przed sobą, że odnajdzie się dziś.
Być w pełni, sen to nie odpowiedź, wyjść gorzej,
Do pustej szklanki przy barze spowiedź.