Duran Duran - Hold back the rain

(wersja politycznie poprawna)

oddaliliśmy się od wszystkiego
nie obchodzi nas jaki wiatr wieje
zwał jak zwał
i tak wieje nam w plecy

ludzie mówią że wcale się nie zmieniłem
ale nie czuję się tak samo
założę się, że czujesz się tak samo
przecież nie możesz się ciągle śmiać

a jeśli wybuchną pożary
to tylko wina ognia
nie czas na troski, bo znów podróżujemy
chmury się rozstępują
a my jedziemy boczną ścieżką
nie jesteś sam, więc proszę
pomóż mi powstrzymać ten deszcz

no i co, że słowa się nie rymują
myślałeś, że to tylko zabawa?
może nie najlepiej ująłem to w słowa
ale nie obchodzi mnie to

no dobra, idź własną drogą
jestem równie winien
czasem bardzo mi ciebie brakuje
więc wróć



(wersja żalu Simona do naćpanego Johna)

fajnie się ućpaliśmy
kompletny odlot
zwał jak zwał
wsuwają nam kolejną kreskę do nosa

po kresce ponoć wyglądam tak samo
ale wcale tak się nie czuję
mamy podobną fazę
ale ty ciągle drzesz łacha

a jeśli coś zbroimy
to co, przecież wszyscy to robią
odpręż się, następna kreska czeka
zarządzimy światem
i jeszcze jedna kreska
ej, nie miej doła
opanuj się

nie umiem ułożyć piosenki
za mocno pojechaliśmy
może trochę bełkoczę
ale wali mnie to

tak? no to spadaj
razem się napruliśmy
ja potrafię zerwać
i bardzo cię potrzebuję


(by sikor)