Doktor Albonista - Mahomet

Szuka Mahomet, lepszego życia,
I Polskę wybrał sobie..
Ale go tutaj, kurwa nie lubią,
Więc myśli: co ja tu robię?

Meczetu nie ma, w polskiej krainie,
Tylko Maryja z Jezusem,
Ludzie na niego, nie mogą patrzeć,
Jakby tu przyszedł z tyfusem..

Ref. [x3]
Wszędzie niedobrze, wszędzie mi źle,
Ludzie na świecie, nie lubią mnie..
Bo to jest prawda, to oczywiste,
Każdy mnie bierze, za terrorystę..

Tak się Mahomet, wkurwił na maksa,
Że kupił bombę w markecie,
Mówi, że wszystkich w kosmos wyjebie,
Bo nie ma miejsca na świecie..

I jak myślicie, co byście kurwa,
Na jego miejscu zrobili?
Jakby i dla was nie było miejsca,
Też byście się wkurwili,

To co Ty robisz, mój Mahomecie,
Jest już niemodne i stare,
Zostaw tę bombę, bo możesz przecież,
Mieć chrześcijańską wiarę,

Za te kotlety, bigos, golonkę,
I naszą wódką popijaj,
A jeśli nie chcesz? To wypierdalaj,
Albo po prostu się zwijaj..

Brak tolerancji, jad z oczu płynie..
Strach myśleć o dobrobycie..
Myśli Mahomet: trzeba spierdalać,
Żeby ratować swe życie..

Ref. [x2]
Wszędzie niedobrze, wszędzie mi źle,
Ludzie na świecie, nie lubią mnie..
Bo to jest prawda, to oczywiste,
Każdy mnie bierze, za terrorystę..