Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tekst: |
Mark Knopfler Edytuj metrykę |
---|---|
Muzyka: |
Mark Knopfler |
Rok wydania: |
1985 |
Wykonanie oryginalne: |
Dire Straits |
Covery: |
The Songrise Orchestra (2002), Catherine Simoni (2007) |
Płyty: |
Brothers in Arms (LP/CD, 1985), On the Night (1993), Sultans of Swing: The Very Best of Dire Straits (1998), Private Investigations (2005) |
Ciekawostki: |
Piosenka dotarła dwa razy na 1. miejsce Listy Przebojów Programu III Polskiego Radia (1986). Na liście tej spędziła 14 tygodni. Temat na saksofonie jest najczęściej odgrywanym przez kupujących przy wyborze instrumentu, podobnie jak „Stairway to heaven” przy kupnie gitary [źródło?]. |
Ścieżka dźwiękowa: |
|
Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!
Komentarze (19):
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Wieczorne transakcje znalazły swoje zakończenia
Pomiędzy satynowymi opiekunami i ich wybrankami
I te prehistoryczne śmieciary
Co zawładnęły miastem całym
Rycząc po mieście echem zamierzchłych dinozaurów
Tworząc jakąś potworną masę
Gdzie większość taksówek i dziwek
Można mieć tylko za gotówkę
Nie wiem jak to się mogło stać
Wszystko zdarzyło się tak szybko
A wszystko co mogłem zrobić, to zdać się na ciebie
By wpaść w twą ostatnią pułapkę
Moje drzwi stanęły otworem
Ochronę wypieprzyłem, kazałem iść im precz
A tylko po to, by złamać serce swoje
Tajemnym kluczem, nie wykonane przecież z wosku
Ty grałaś rabunek z bezczelnością
Ja grałem bluesa w dwunastu barach poniżej Alejki Zakochanych
I nigdy nie miałaś dość inteligencji by użyć
Dwanaście kluczy wiszących od szyi mej
Nie wiem jak to się mogło stać
Wszystko zdarzyło się tak szybko
A wszystko, co mogłem zrobić, to zdać się na ciebie
By wpaść w twą ostatnią pułapkę
Teraz to przeszłość, ostatnia zamówiona flaszka
Przeszłość przypomina, że była tu i odeszła
Właściciel w końcu nam zapłacił
Satynowi jazzmani odłożyli swoje instrumenty
I stanęliśmy już poza krainą czarów
Patrząc osieroceni i jak porzuceni
Jak ten Bowery Bum gdy wreszcie zrozumiał
Że butelka jest pusta i nie ma już nic
Nie wiem jak to się mogło stać
Wszystko zdarzyło się tak szybko
A wszystko co mogłem zrobić, to zdać się na ciebie
By wpaść w twą ostatnią pułapkę