Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Autor tekstu: |
Ali Zuckowski Edytuj metrykę |
---|---|
Kompozytor: |
Charley Mason, Joey Patulka, Ali Zuckowski, Julian Maas |
Rok wydania: |
2014 |
Wykonanie oryginalne: |
Conchita Wurst |
Covery: |
Jakub Molęda, Li Martins, Marju Länik, Barbora Švidraňová, Ivana Chýlková (2016), Marcin Maciejczak |
Płyty: |
Rise Like a Phoenix (singel, 2014), Conchita (CD, 2015) |
Ciekawostki: |
Piosenka reprezentująca Austrię na Festiwalu Eurowizji w roku 2014. Zajęła 1. miejsce. 5. miejsce na niemieckiej liście Media Control Charts, 2. miejsce na szwajcarskiej Schweizer Hitparade i 1. na austriackiej Ö3 Austria Top 40. Oryginalnie napisana dla Shirley Bassey [źródło?]. |
Ścieżka dźwiękowa: |
Konkurs Piosenki Eurowizji 2014, Zwycięzcy Konkursu Piosenki Eurowizji |
|
Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!
Komentarze (165):
To, że zwierzęta wykazują czasami orientację homoseksualną, to my też mamy tak żyć?! We wszystkim mamy naśladować przyrodę, nieraz brutalną i bezwzględną?! A z obrazu, który zaprezentowałem, proszę nie robić sobie żartów, jest on przenośny - drzewo to też istota żywa, a skoro tak bardzo lubi pan brać przykład z natury, to czemu takie drzewo ma nie być wzorcem do naśladowania. Powtarzam, to obraz symboliczny, trzeba odczytać jego głębsze znaczenie.
Wychowywanie dzieci przez homoseksualistów to nie temat na tę rozmowę - taa, przecież my wcale o homoseksualistach nie piszemy. Właśnie ja pokazuję, jakie zagrożenia płyną z akceptacji homoseksualistów. Najpierw żądają tolerancji, w Polsce na szczęście jest im z tym jeszcze trudno, ale w wielu krajach zachodniej Europy mogą już swobodnie zawierać małżeństwa. Jak nie zmienimy swojego toku myślenia, zaczną domagać się praw do adopcji dzieci, a potem nawet spróbują nam udowodnić, że takie związki homoseksualne są nawet lepsze od normalnej rodziny. Ale oczywiście dla tak krótkowzrocznej osoby jak pan moje domniemania wydadzą się głupie i niedorzeczne. Daj gejom palec, a sięgną po całą rękę.
Jak to - nie ogranicza mojej wolności?! Ogranicza i to jeszcze jak?! po co to wszystko piszę? Po to, żeby pewnym nierozumiejącym prostych prawd ludziom pomóc wrócić na normalną ścieżkę ludzkiego rozumowania. Rozmowa z panem nie jest dla mnie przyjemnością, mógłbym ten czas spożytkować w inny sposób. Ale podejmuję polemikę, bo staram się zrobić wszystko, co możliwe, by spojrzał pan na to zjawisko z innej strony. Jak widzę dotąd, na próżno. Trwa pan w swoich błędnych teoriach i ani myśli nic zmieniać w swoim życiu.
Dlaczego homoseksualizm jest złem? Powtarzam, wśród ludzi występują przedstawiciele dwóch różnych płci, które mają odmienne spojrzenie na świat i inne zadania do spełnienia w społeczeństwie. W związku homo mamy do czynienia z dwojgiem ludzi tej samej płci, zatem ktoś z tej dwójki swojej funkcji nie spełni.
Nie sądziłem, że będę musiał to pisać, ale trudno, dla tak opornych ludzi trzeba sięgnąć po najokrutniejsze metody. Czy uważa pan wsadzanie męskiego członka w męską pupę za normalny stosunek płciowy?!
Pokaż powiązany komentarz ↓
Zapewniam Pana, ze nikt nie zostaje gejem z powodow, ktore Pan sugeruje w powyzszej wypowiedzi.
"Czy byłbym naprawdę wolnym - a więc i szczęśliwym człowiekiem - gdybym odrzucił od siebie wszystkie zasady moralne?"
Nikt ich Panu nie kaze odrzucac, niestety nadal Pan udaje, ze Pan nie rozumie tego co pisze. A ja nie znosze takiej maniery u ludzi. Napisalem wielokrotnie, ze zasady moralne Pana nie musza byc zasadami moralnymi innych ludzi i kazdy ma prawo do wlasnych jesli nie krzywdzi tym innych wokolo.
"No po prostu tak, jak gdyby lepiej było być gejem czy lesbijką niż hetero!"
Teraz to Pan uprawia propagande demonizujac zjawisko. Nikt bowiem tak nie twierdzi. To Pana tworzone na predce teorie by przekonac czytelnika do sluszmosci wlasnych pogladow. Probuje Pan manipulowac czytelnikiem, kolejna maniera, ktorej nie znosze.
"może kiedyś homoseksualizm nie będzie mniejszością, ale drugą, równorzędną orientacją?"
Mam dla Pana nowine - homoseksualizm jest druga rownorzedna orientacja wlasnie wystepujaca u stalego odsetka osobnikow w kazdej populacji zwierzat.
"A jak ma się czuć dziewczynka wychowywana przez dwóch tatusiów, albo chłopiec z dwoma mamusiami. No nie wmówi mi pan, że córka nie potrzebuje porady matki, a syn prawdziwej, męskiej ręki."
Dyskusja nie dotyczy wychowywania dzieci przez pary homoseksualne. Prosze dla wlasnej wygody i z braku rzeczowych argumentow nie wyszukiwac napredce innych tematow w dyskusji. To o czym Pan pisze to temat na inna rozmowe.
"Ale również i mnie, zwykłemu nastolatkowi, przeszkadza fakt promowania propagandy, o którym już dość napisałem. A zatem - może i Conchita robi co chce, ale na pewno są takie osoby, którym szkodzi, co oznacza, jest Pana definicja wolności jest do kosza."
Moja definicja nie jest do kosza ale Pana rozumowanie tak. To, ze cos Panu przeszkadza nie oznacza, ze Panu szkodzi. I nie ogranicza to w zaden sposob Pana wolnosci. Niech Pan nie tworzy paradoksow bo zaraz sie Pan zacznie osmieszac. "odczuwac szkode" - czy Pan mysli co Pan pisze? Sam Pan sobie kreuje szkody tylko dlatego, ze ktos lub cos nie jest zgodne z Pana swiatopogladem! Na tej zasadzie powinienem napisac, ze Pan mi szkodzi rowniez bo od dluzszego czasu przekonuje mnie Pan do slusznosci wlasnych wartosci i systemu etyki. Przytacza Pan wlasna definicje wolnosci opartej na szeroko rozumianym humanizmie i jego nadrzednej wartosci jaka jest dobro. Pieknie. Zgadzam sie z tym. Tylko jaka logika kieruje sie Pan stwierdzajac, ze odmienne preferencje seksualne sa zlem i w zwiazku z tym nie wpisuja sie w Pana pojecie dobra i wolnosci? Wartosciujac czym jest dobro a czym zlo kieruje sie wlasnym swiatopogladem i nadal Pan nie chce zrozumiec, ze te sa rozne dla roznych ludzi.
"Homoseksualizm u zwierząt - tak. Zgadzam się. (...) Przyroda bardzo często łamie nasze ludzkie, podstawowe wartości. Na przykład olbrzymie drzewo, które rozsiewa tysiące nasion - dzieci - które szans na wyrośnięcie nie mają, gdyż cień drzewa - matki - przesłania im słońce, a ona sama odbiera wodę - pokarm. Mamy więc do czynienia z... zabójstwem."
Pan wybaczy ale tego nawet nie bede komentowal. Niech Pan to jeszcze raz przeczyta i pomysli co Pan napisal. Prosze zaczac myslec samodzielnie bo mam wrazenie, ze juz nie wyraza Pan wlasnych mysli i opinii. Czy Pan jest sluchaczen seminarium duchownego?
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
I z tej małej rozbieżności zdań powstała dyskusja o wartościach, ideałach, postrzeganiu świata. A po co?
Kilka kwestii z pana wypowiedzi muszę skontrować:
"wiedza artystyczna"? Co jeszcze?! Na jakie jeszcze wody swojej wyobraźni wypłyną Panowie, żeby udowodnić mi mój brak racji? Naprawdę, chcę już zakończyć tę męczącą dyskusję, a nie rozwodzić się jeszcze dogłębniej nad każdym zdaniem. Mówimy tu tylko o jednej piosence, a w spokoju niech zostaną inne prądy i kierunki artystyczne. Tak będzie lepiej.
Nie, nie musi mi pan współczuć tego, jaki to ja jestem "zacofany". to ja raczej ubolewam nad tym, jacy ludzie potrafią być zaślepieni, wierzyć we wszystko, co niesie świat.
Nie widzę żadnych sprzeczności w moim pojmowaniu kultury osobistej. To ja pierwszy zostałem nazwany "mocherem".
Dziękuję bardzo za propozycję wyższych uczelni, ale pozwoli Pan, że sam podejmę decyzję zgodną z moimi oczekiwaniami i zainteresowaniami.
I znów wracamy do sedna - Pana nie obraża wizerunek Conchity,a mnie wprost przeciwnie. Ale zaraz?! Kto tu jest ekspansywny - ja - piszący na jakiejś-tam stronie internetowej swoje poglądy - czy może Conchita Wurst, występująca przed całą Europą?
Ale jasne, ja nie mam prawa obrażać i osądzać, zaś pana Kiełbasę muszę zaakceptować. No, logiczne przecież.
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
,, niewolnikiem było się od urodzenia i niezależnie od swojej woli.''
Ponadto przeczy Pan samemu sobie w prozaicznej kwestii pisząc:,, A "chłystek"? No cóż... z niektórymi tu obecnymi nie można kulturalnie porozmawiać i wymienić swojego zdania, więc zniżam się do ich poziomu...'' W Pańskim mniemaniu kulturalnie = obraźliwie? Zdefiniujmy zatem pojęcie KULTURY OSOBISTEJ.
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Otóż nie. To nie jest wolność. Czy byłbym naprawdę wolnym - a więc i szczęśliwym człowiekiem - gdybym odrzucił od siebie wszystkie zasady moralne? To tylko taki hipotetyczny przykład. Uważa pan homoseksualizm za normalne zjawisko, akceptuje je. A co pan powie na temat zabójstwa? Jak osądzać mamy mordercę? Przecież każdy chce być wolnym człowiekiem, żyć według swoich zasad, to dlaczego uważać więc mamy jego czyn za zły? Wolność to wolność! Tak, na szczęście dopisuje pan wzmiankę o tym, aby nie krzywdzić innych. I w ten sposób docieramy do sedna. Bo tak naprawdę, nie przejmowałbym się homoseksualistami - oni żyli, żyją i pewno w przyszłości też będą istnieć. Ale dlaczego u licha tak się promują?! Im już nie chodzi o akceptację, tolerancję, oni, a także stronnicze media, chcą wykazać, że w wielu kwestiach ich przypadłość nawet im pomaga. No po prostu tak, jak gdyby lepiej było być gejem czy lesbijką niż hetero! Teraz również przedstawiam skrajny przypadek, ale kto wie, do czego zdolny jest człowiek - może kiedyś homoseksualizm nie będzie mniejszością, ale drugą, równorzędną orientacją?
Poprzez tą promocję cierpieć mogą dzieci i młodzież, którym wizerunki kulturalnych, wykształconych, utalentowanych homoseksualistów, które non stop przewijają się w mediach mogą zapaść w pamięci, choćby nieświadomie. Później w przyszłym życiu, w razie niepowodzeń z nawiązywaniem kontaktów z osobami innej płci, mogą dojść do błędnych wniosków, że możne to oni są jacyś "inni", może taki chłopak nie pasuje do dziewczyny, ale do innego chłopca?
Gdybym był kobietą, czułbym się naprawdę obrażony, widząc jak facet z brodą, obficie wytapetowany udaje kobietę, wszyscy podziwiają go za jego oryginalność, a cała Europa uznaje jego utwór za najdoskonalszy i ogłasza zwycięzca Eurowizji.
A jak ma się czuć dziewczynka wychowywana przez dwóch tatusiów, albo chłopiec z dwoma mamusiami. No nie wmówi mi pan, że córka nie potrzebuje porady matki, a syn prawdziwej, męskiej ręki.
Ale również i mnie, zwykłemu nastolatkowi, przeszkadza fakt promowania propagandy, o którym już dość napisałem.
A zatem - może i Conchita robi co chce, ale na pewno są takie osoby, którym szkodzi, co oznacza, jest Pana definicja wolności jest do kosza.
A ja powiem, jak naprawdę powinniśmy pojmować wolność. Bo to, o czym pan pisał, nie jest do końca jasne, ta granica, kiedy ktoś zaczyna odczuwać szkodę, w przekonaniu wielu ludzi zanikła.
Wolny człowiek jest bowiem wtedy, gdy nikt i nic nie przeszkadza mu w czynieniu dobra.
Wolny jest ten, kto nie ma nałogów i nie musi, często wbrew woli, niepotrzebnie truć swego organizmu.
Wolny jest człowiek, który nie obawia się o śmiech czy presję ze strony otoczenia i chętnie pomaga, np. starszej kobiecie.
A dobro to chyba najbardziej fundamentalna, podstawowa i uniwersalna wartość. Nie miałem okazji zwiedzić świata, tak jak pan, ale jestem przekonany, że DOBRO właśnie , czy chęć jego okazywania - na różne sposoby - przemawia przez wszystkich ludzi tego świata. Kto nie czyni dobra, czyni zło. A homoseksualizm złem jest i nie będę ponownie tłumaczył dlaczego.
Homoseksualizm u zwierząt - tak. Zgadzam się. Dlatego nie zawsze popieram pogląd o tym, że człowiek występuje przeciwko przyrodzie. Przyroda bardzo często łamie nasze ludzkie, podstawowe wartości. Na przykład olbrzymie drzewo, które rozsiewa tysiące nasion - dzieci - które szans na wyrośnięcie nie mają, gdyż cień drzewa - matki - przesłania im słońce, a ona sama odbiera wodę - pokarm. Mamy więc do czynienia z... zabójstwem.
Ale natura a przyroda to nie do końca to samo. Natura ludzka różni się od natury psa czy kota czy innego zwierza. My mamy ten zaszczyt bycia istotą myślącą, więc ruszajmy naszymi półkulami, zanim nie będzie za późno.
Schematy... używając tego słowa poczułem się, jakby chciał mnie pan zamknąć w wyimaginowanym świecie mojej własnej wyobraźni, a przecież te schematy to nic innego jak typowe zachowanie większości ludzi! Oczywiście, nie każdy mężczyzna to ogołocony z uczuć piwosz. No po prostu, podaję przykład, który po prostu jest bardziej popularny we świecie od pańskiego.
Czarne to czarne, a białe jest białym, konie, kropka. Albo trwam w błędzie, bo nie rozumiem, nie spełniam ogólnie przyjętych norm, albo jestem dobrym człowiekiem przestrzegającym zasad.
Nie musi się pan oczywiście zgadzać z tym wszystkim. Ale proszę przemyśleć te słowa jeszcze dogłębniej. Piszę je z troski i obawy o nasz los. A nasza przyszłość jest chyba dla każdego ważna.
Pokaż powiązany komentarz ↓
"Oglądną jakieś małolaty ten występ i dojdą do wniosku, że skoro on tak może, to czemu i one nie mogą być kim chcą."
No wlasnie Drogi Panie - bo na tym polega WOLNOSC - BY KAZDY BYL KIM CHCE I ZYL TAK JAK CHCE nie krzywdzac innych!!!
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pana cytat "Pewne jest, że jeden z nich w końcu przejmie rolę kobiety, stanie się podległym swemu partnerowi,a to dopiero będzie ograniczenie jego wolności!" to juz chyba zart bo nie sadze, by ktos taki jak Pan pomimo, ze niezgadzam sie z Pana swiatopogladem reprezentowal taki poziom wnioskowania i interpretacji faktow.
"W jaki sposób dwie osoby, mające różne stanowisko w danej sprawie, mogą mieć rację? " - ALez oczywiscie, ze moge bo jak Pan zauwazyl slusznie racje to indywidualne zdania i opinie kazdego z nas.
Pisze Pan znowu "nie mam na myśli wszystkich ogółem zasad i poglądów ale podstawowe, nienaruszalne prawa (...) poprawne tresci" . Widzi Pan, znowu Pan wraca do punktu wyjscia, nadal Pan sie upiera, ze te Pana sa podstawowe, nienaruszalne, poprawne i probuje dla potwierdzenia swojej tezy dowodzic, ze one MUSZA byc takie bo SA ZASADAMI WSZYSTKICH!!!
Problem w tym, ZE NIE SA!!!
Kiedy zaczalem podrozowac po swiecei zaczalem napotykac ludzi ktorzy zyli w sposob calkowicie odmienny od mojego. Na poczatku szokowalo mnie to, dziwilo, wzbudzalo lek, czasami sprzeciw, czasem niedowierzanie. Wychowany w kulturze zachodniej cywilizacji europejskiej nie potrafilem zrozumiec wielu regul czy prawd ktorymi kieruja sie ludzie zamieszkujace ine czesci swiata. Pyta Pan jak wzbogaca nas napotykanie na osoby majace inne poglady od moich, zyjace wedle innych regul i wartosci niz ja? Odpowiem Panu - uczac tolerancji i akceptacji wlasnie! Nikt Panu nie narzuca innych prawd ani pogladow ani wartosci. I niech bedzie Pan dumny bedac im wiernym! To, ze one jednak sprzeczne z Pana nie dowodzi, ze sa gorsze, nieprawdziwe, niesluszne. Sa TYLKO INNE! Cisze sie, ze nie upiera sie Pan twierdzac, ze homoseksualizm to wybor. Przyznaje Pan bowiem, ze homoseksualizm jest nie wrodzony tylko w Panskiej opinii. Choc nie ustrzega sie Pan oczywiscie przemyslanej maniery by przemycic w wypowiedzi pseudo-ogolne prawdy, piszac "Taa, niektórzy też są przekonani, że homoseksualistą trzeba się urodzić. I to też jest nieprawdą" Choc za chwile przyznaje Pan, ze to Pana opinia tylko, niewprawiony w czytanie ze zrozumieniem czytelnik zostal juz przez Pana zmanipulowany poprzez "odpowiednia" Pana zdaniem tresc )to tez jest nieprawda". Zastanawia mnie dlaczego wiec nie dostrzega Pan podobienstw miedzy niewolnictwem a homoseksualizmem i podobnej walce o wlasne prawa? Skoro zaklada Pan, ze niewolnikiem sie bylo od urodzenia i niezaleznie od swojej woli kresli Pan tym samym paralele z homoseksualizmem bo sam Pan przyznaje, ze ten rowniez w opinii innych jest wrodzonym.
Glosi Pan, ze "homoseksualizm także narusza pewną fundamentalną zasadę, w myśl której kobieta i mężczyzna łączą się, tworząc rodzinę" Ale to sa PANA zasady! Gdyby rzeczywiscie byly one fundamentalne i niepodwazalne bylyby one identyczne i uniwersalne dla nas wszystkich a wtedy nie prowadzilibysmy tej dyskusji. Ale prowadzimy. Bo te fundamentalne zasady jak je Pan nazywa sa kwestia prywatnych wyborow doroslych ludzi nie czyniacych w ten sposob nikomu krzywdy. I na tym polega wolnosc, prosze Pana! Dostrzega Pan paradoks, ktory Pan stworzyl swoimi wypowiedziami?
Pokaż powiązany komentarz ↓
Człowiek rodzi się, mając określoną płeć. Inaczej wygląda chłopiec, a inaczej dziewczynka. Inaczej się ubierają, innym zabawami uprzyjemniają swój czas, myślą w inny sposób - w ten sposób przystosowują się do dorosłego życia. Inna jest rola kobiety jako żony i matki, a inna mężczyzny, który staje się mężem i ojcem. Nie mam tu wcale zamiaru dowodzić słuszności stereotypom (niesłusznym zresztą), według których miejsce kobiety jest w kuchni, a jedynym zajęcia mężczyzny jest zarabianie na utrzymanie rodziny. Nie. Ale nie można nie zauważyć prostego faktu - kobiety i mężczyźni różnią się od siebie, myślą w inny sposób, mają nieco odmienne spojrzenie na świat. W ten sposób mąż i żona, tworząc małżeństwo, w znakomity sposób uzupełniają się. Oczywiście, każdy człowiek ma swój temperament, wiele też zależ od jego wychowania - ale to nie jest istotne - w pewnych sytuacjach, wymagających szybkiego działania, reagujemy instynktownie, tak jak nas natura stworzyła.
Po co to wszystko, co do tej pory napisałem? Po to, aby ukazać, że mężczyzna i kobieta, przedstawiciele różnych płci, zachowują względem siebie pewne różnice. I dlatego właśnie nie można postawić znaku równości miedzy związkiem gejów czy lesbijek a zwykłym związkiem mężczyzny i kobiety. NIE MOŻNA. Nie mogę sobie nawet wyobrazić dwóch rosłych chłopów, facetów z krwi i kości, a więc - lubiących popić piwa, stroniących od prac domowych, którzy mieszkają pod jednym dachem i kochają się. To nonsens, absurd! Pewne jest, że jeden z nich w końcu przejmie rolę kobiety, stanie się podległym swemu partnerowi,a to dopiero będzie ograniczenie jego wolności! No chyba, że nikt nie ustąpi, to zamienią swój dom w cuchnącą, pijacką melinę.
Nie rozumiem także kilku kwestii z Pana wypowiedzi. W jaki sposób dwie osoby, mające różne stanowisko w danej sprawie, mogą mieć rację? Albo się ma rację, albo się jej nie ma! Tu nie ma czegoś takiego jak względność; albo trwa się w błędzie, albo głosi się poprawne treści. I znów - nie mam na myśli wszystkich ogółem zasad i poglądów (pogląd to tak de facto sposób postrzegania świata, więc każdy z nas ma swoje własne), ale podstawowe, nienaruszalne prawa, które regulują życie każdej cywilizacji ludzkiej. No chyba, że poprzez słowo "racja" pojmuje Pan zdanie, opinię jednostki, no to wtedy cały ten akapit nie ma sensu.
W jaki sposób, u licha, ktoś głoszący sprzeczne z moimi przekonaniami prawa, może mnie ubogacić?!
Naprawdę nie dostrzega Pan różnic między zjawiskiem niewolnictwa a homoseksualizmu? Choćby ta jedna: niewolnikiem było się od urodzenia i niezależnie od swojej woli. Taa, niektórzy też są przekonani, że homoseksualistą trzeba się urodzić. I to też jest nieprawdą. Choć to już tylko moje zdanie i rzeczywiście można w tej kwestii polemizować. Oba te zjawiska były potępiane w przeszłości, lecz w końcu ludzie zauważyli, że niewolnictwo godzi w najważniejszą wartość człowieka - prawo do wolności osobistej. homoseksualizm także narusza pewną fundamentalną zasadę, w myśl której kobieta i mężczyzna łączą się, tworząc rodzinę.
I kończę już swój wpis, odnosząc się do występu pana Wurst. Tak, zgadzam się - była to jaskrawa manifestacja - ale jakich wartości? czy ten występ nauczyć może mnie czegoś ważnego?! Chyba tego, że choćbym był nie wiem jak wielkim dziwakiem, to i tak zasługuję na aprobatę, nawet jeśli występuję przeciwko najistotniejszym moralnym zasadom.
A "chłystek"? No cóż... z niektórymi tu obecnymi nie można kulturalnie porozmawiać i wymienić swojego zdania, więc zniżam się do ich poziomu...
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
NIKT Panu NIE WMAWIA ze NIE ma Pan RACJI!!! Pan dalej uparcie brnie w slepy zaulek wlasnej blednej logiki. Ja Panu probuje wytlumaczyc, ze RACJI jest tyle ilu ludzi! i tak dlugo jak kazdy czlowiek je wyznajacy nie krzywdzi drugiego czlowieka ani JA NIE mam PRAWA odbierac tych racji Panu tak i Pan NIE ma PRAWA odbierac tych RACJI mi! Gdyby dojrzal Pan do stanowiska, ze zasady moralne i etyczne moga byc rozne dla poszczegolnych grup ludzi a nadrzednym celem jest skupienie sie na podstawowych wartosciach humanizmu a nie wartosciach bedacych np. wypadkowa przeszlosci historycznej czy wyznawanej religii, zrozumialby Pan, ze napotkanie na swojej drodze osoby, ktory mysli i postepuje inaczej nie "hanbi" Pana zasad. Wrecz przeciwnie, wzbogaca Pana i uczy nowych rzeczy o swiecie i zyciu. NIKT Panu nie odbiera Pana zasad, nikt nie przekonuje do wlasnych. Mowi jedynie "oto jestem ja i mam odwage i prawo zyc inaczej" Odwrocmy sytuacje bowiem - taka osoba bedac przekonana, ze to jej z kolei wartosci sa jedynie sluszne moze to samo zarzucic Panu. W ten sposob nigdy nie zrozumiemy czym jest tolerancja.
Pana argument, ze w przeszłości homoseksualizm był prześladowany nie jest merytorycznym i mozna go w dziecinnie latwy sposob obalic wskazujac jego slabosc. W przeszlosci przesladowano wielu ludzi z roznych powodow, ktore obecnie kloca sie z szeroko pojetymi zasadami humanizmu. Pan zna historie zakladam i wie doskonale o czym pisze. Z racji miejsca zamieszkania przypomne jedynie Panu, ze nie tak dawno w Stanach przesladowano Murzynow a niewolnictwo bylo przyjeta za naturalny porzadek rzeczy. Pisze Pan "Ja tylko wskazuję przyszłą, prawdopodobną drogę rozwoju tych poglądów, zmierzających ku samozagładzie" OK. Zgoda, to Pana prywatne poglady i ma Pan do nich prawo. Jak sam Pan pisze jest to jedna z prawdopodobnych drog. Ale piszac to zaprzecza Pan jednoczesnie swoim wlasnym tezom, ktore Pan stawia i ktorych tak zaciekle probuje bronic. Bo jesli sa to Pana poglady na przyszlosc to jakim PRAWEM domaga sie Pan by w ten sposob mysleli wszyscy wokolo? A jesli Pan daje innym prawo do wlasnych pogladow, JAKA ZASADA kieruje sie Pan zakladajac, ze i tak RACJE MA TYLKO PAN?
Dla Pana manifestacja jaka byl utwor Pana Wurst byla glupota. OK. Chetnie poczytam dlaczego. DLa innych jednak byla to rozpaczliwa i przejaskrawiona proba zwrocenia uwagi ludzi na to, ze kazdy z nas ma prawo do szacunku i rownych praw. I nie zmienia tego fakt, ze facet postanawia chodzic w sukience. To jego sprawa, jego decyzja, jego zycie. Jakim wartosciom, ktore Pan wyznaje czyni to krzywde?
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓