Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Autor tekstu: |
Will Champion, Chris Martin, Guy Berryman, Jonny Buckland Edytuj metrykę |
---|---|
Kompozytor: |
Will Champion, Chris Martin, Guy Berryman, Jonny Buckland |
Rok wydania: |
2005 |
Wykonanie oryginalne: |
Coldplay (2005) |
Covery: |
Young@Heart (2007); Gregorian (2007); Glee Cast (2011); Max Giesinger (2012); Jennifer Lynn (2013); Jahméne Douglas (2013); Torun Eriksen (2014); Music Lab Collective (2014); Sister Cristina (2014); Ben Dettinger (2014); Stan Van Samang ft. Lisa (2015); David Garrett (2017); Robin D'Hoore (2017); Bandit (2018); The Kingdom Choir (2018); Sam Smith (2020); Bossa Bros (2020); Tim Allhoff (2020), Caitlyn Smith (2020), BTS (2021), First to Eleven, Lucy Thomas, |
Płyty: |
1/ LP-CD: Coldplay - X&Y, 2005 (Parlophone, 00946 311280 2 8 - Europa), Coldplay – The Singles 1999-2006 (2007), Coldplay – Left Right Left Right Left (CD, live, 2009), Coldplay – 4CD Catalogue Set (2012), Coldplay - Live 2012 (CD, 2012), Coldplay – Live In Madrid (CD, 2017). |
Ciekawostki: |
Dom z papieru s5e10 |
Ścieżka dźwiękowa: |
SingStar, Newsroom, Code Black: Stan krytyczny, O Yeti!, Scrubs (Sezon 5), Dom z papieru (sezon 5), Statyści |
|
Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!
Komentarze (153):
upcoconut- Ja Ciebie też lubię. :)
NIe, ja nie jestem jakaś .."nadzwyczajna". Może ten Coldplay mnie troszkę wyróżnia, i to że jestem dziewczyną a kocham piłkę nożną.. ;)) nic poza tym.
Ja też kocham święta nie dzięki prezentom ;) To jest magia. Ale co jest ciekawe - ja zawsze w święta płaczę... nie wiem dlaczego. Zamykam się po kolacji w pokoju i sobie szlocham.... może ze wzruszenia ;D
Tak, masz rację moi rodzicę są nadopiekuńczy. I czaem mnie to wnerwia, no ale co im zrobię ;D
No, ja mam nadzieję , że nie umrą te nasze dyskusje. W jakim kierunku to zmierza ? nie mam pojęcia, ale raczej w dobrym. Wymiana poglądów nie jest zła. Ale nie no rozwala mnie to ze jesteś w moim wieku. Po prostu jestem w szoku. Jestes "za mądry" na ten wiek ;D Mówię Ci szczerze, bo nie zdajesz sobie sprawy jak cenne są Twoje rady. Dają mi jakąs taką siłe, że rano chce mi sie zwlec z łóżka ;) No i otworzyłeś mnie troche. Ja jestem osobą która nic nie mówi na lekcjach, siedzę sobie i słucham. A tu proszę - przemowy wygłaszam ! Masz na mnie dobry wpływ. A no i oczywiście żę sie spotkamy ! na następnym koncercie Coldplay'a w Polsce, zobaczysz !
Ah wracając do tego mjego wyglądu. Może nie wyglądam tak źle jak siebie w lustrze widzę.. ale po prostu czuje się jakoś za wszystkimi w mojej klasie. Za bardzo sie z nimi porównuje. Ona ma chudsze nogi, tamta ma bladą i gładką twarz a tamta jeszcze coś. To mnie troche zbacza z drogi.. No ale masz racje muszę sie wziąć w garść i tyle. Za duzo gadam za mało robię. A no i ja też szłuże radą, oczywiście jeśli tylko będe umiaął Ci w czymś doradzić. Pozdrowienia, mój drogi ;))
Co do braku zaufania ze strony Twoich rodziców, to myślę, że powinnaś ich przekonać, że jesteś godna zaufania. Możliwe, że Twoi rodzice są z grupy: "nadopiekuńczy", no bo skoro nie robisz żadnych wyskoków, to nie ma innej opcji. Proste. :) Jeżeli będziesz potrzebowała jakiejś rady, to zrobię wszystko co w mojej mocy, aby Ci pomóc i życzę Ci powodzenia! ;)
Co do świąt, to powiem Ci, że ja również je kocham. Ale nie ze względu na prezenty, tylko ze względu na to piękno i ciepło, które wypełnia ten czas i przestrzeń. Ja również mocno w sercu przeżywam istotę tych świąt czyli narodziny Zbawiciela. Wierzę mocno w to, że on mnie kiedyś zbawił. Naprawdę!
Ja również nie chcę, by nasze dyskusje umarły i będę się starał je podtrzymać. Może czasami nie będzie aż takiego "natchnienia", ale wierzę, że coś dobrego zawsze przyjdzie. Musimy się po prostu starać. Pozdrawiam ciepło! :)
U mnie też tak jest... wracam do domu i od razu robię lekcje. Jeszcze teraz mój brat wyjechał na studia, a ja jestem z matmy tępa jak kawał drewna więc powoli już sobie z tym wszystkim nie radzę... Dzień także jest pusty, smutny i bezbarwny.
Mówiłeś że nie masz miłości... czy to prawda ? czujesz się samotny ? ja powiem Ci tak - ja nie mogę powiedzieć ze tej miłości nie mam. Mieszkam w małej miejscowości i rodzice niemal cały dzień są w domu. Fakt, mam ich wsparcie i wogóle nieźle się dogadujemy, nie jestem szaloną nastolatką, nie piję nie palę i nie ćpam i każdego zastanawiam się dlaczego mi wogóle nie ufają ? Nie wiem. Jednak powracam do tematu - ja nie mogę powiedzieć że wiem co to życie, samotność. Niewiele w życiu do tej pory doświadczyłam. Jednak ludzie myślą że nastolatkowie nie mają problemów, jest sielanka i "lans" . Właśnie o to chodzi że niektóra młodzież ma wręcz gorzej niż niektórzy dorośli.... U mnie największym problemem jest właśnie to żę nigy nie mogę iść na jakieś ognisko, imprezę... NIe mogę zrozumieć tego bo zawsze wracam do domu punktualnie, w życiu nie byłam pijana. Dlaczego więc moi rodzice nie chcą mi zaufać. ? A co do przyjaciół - mam najlepszą przyjaciółke, siedzę z nią od kilku lat i świetnie się dogadujemy. No i kilka naprawdę fajnych koleżanek. Jednak nas jest spory podział. Jest jedna "dama" (niby fanka Coldplay'a ale jak się zna Paradise tylko to nie ma co nawet tematu zaczynać )
i strasznie przez nią motywuję sie do angielskiego. Jestem całkiem dobra, więc chcę być jeszcze lepsza.
Ah chaotyczne coś te moje wypowiedzi. Co do Keane, możę wieczorem którąś posłucham, ale w weekend na pewno przesłucham wszystkie. W ciemno strzelam, ze będą to dobre kawałki. :D
Lubisz święta ? ja kocham ! zostało 76 dni do wigilii więc już nie daleko ;)
No więc ja czekam na Twoją odpowiedź, bo dzięki tobie twe moje szare dni zmieniły się w barwne i lepsze. I jeszcze raz Ci mówię - dałabym się chyba pokroić żeby cie spotkać bo twoja mądrość mnie aż przytłoczyła, nie powiedziałabym nigdy że masz 15 lat.... :) pozdrawiam.
Natomiast teraz odniosę się do Twojej ostatniej wypowiedzi. Ja również się bardzo cieszę móc rozmawiać z Tobą. :) Jesteś czymś bardzo miłym ostatnio w moim życiu. Mój dzień zwykle był taki pusty...A teraz mam po prostu z kim się porozumieć, porozmawiać i wszystko, co najlepsze. :) Człowiek nie powinien być schematyczny, zawsze powinien w czymś popuścić wodze fantazji i pokazać najlepsze, co ma. Co do zespołu Keane, to polecam Ci na początek single. :) Czyli: Everybody's Changing, Crystal Ball, Somewhere Only We Know, Try Again i Silenced by the Night.
Co do tej historii, to powiem tyle, że rodzice nie zawsze są w stanie zrozumieć marzeń swoich pociech i po prostu często gęsto "nie wypada" ani "nie warto" mówić o swoich pragnieniach. Każdy rodzic żyje stereotypem, że wiek nastolatka, to wiek buntu, huśtawek nastroju itp. I czasami gdy pokazujesz im całego siebie, to będą "przesadzać" i mieszać trochę w Twoim świecie. Tak samo będzie z problemem z którym do nich pójdziesz. Jednakże utrzymuj z nim dobry kontakt, bo bez nich nie zajdziesz daleko. Po prostu czasami swoje odczucia trzeba zachować dla siebie, tym bardziej jeśli wiesz, jaka będzie ich reakcja, aczkolwiek zawsze trzeba o swoich pragnieniach w małym stopniu im dać znać.
Skoro ty już mi się przedstawiłaś to i ja się przedstawię. Ja mam na imię Patryk, jestem z rocznika 97 i pochodzę z Warszawy. :) Pozdrawiam Cię bardzo gorąco i czekam na jakąś odpowiedź. :)
PS: Co do wagi, nie przesadzaj tylko. Jestem facetem, a więc weź to pod uwagę i do serca. Jeżeli byś była szeroka całościowo, może mogłabyś mieć jakieś kompleksy, ale jeżeli masz tam gdzie trzeba masę, to jest dobrze. ;) Zaufaj mi. :)
Tak - masz rację. Przez cały rok powoli nauczyłam się tego tolerowania ludzi którzy mają inne poglądy. Nie można od nich wymagać że mają robić to co nam się podoba. Tak więc cieszę sie że tu można wpiąć jeszcze temat meczów. ;)
Najlepsze jest to, że Cię wogóle nie znam. Nie mam poęcia ile masz lat skąd jesteś. Ale wydaje mi się jakbyś stał zaraz za moim monitorem i to wszystko słyszał. Bo dokładnie widzę że tak jak ja kochasz ten wspaniały zespół, że też czasem czujesz się samotny przez to że masz jakąś pasje, a nie jesteś szary i szablonowy jak ci szarzy bezbarwni ludzie. Ja osobiście czasami faktycznie czuje się wyrózniona przez to że Ich słucham. Czuję że mimo wszystko w jakiś sposób nie jestem schematyczna...
Masz rację, nie mogę sie tak tym wszystkim przejmować. Fakt, nie jestem otyła ale do kościstych też nie należę. A czasem bym wolała być "koścista" niż "przy kości" . Tak więc może dzięki Twoim słowom zacznę wreszcie działać ? ;)
Zespołu Keane nie znam. Może mogłabym się od Ciebie czegoś na ich temat dowiedzieć ? Poleć mi jakąś piosenkę, w wolnej chwili na pewno przesłucham, jestem otwarta na nowe kawałki :] A co do tej kolędy, jest piękna ale strasznie smutna i bardzo , bardzo wzruszająca....
Ah no i ja także nie mogłam usnąć bo myślałam co by Ci napisać ;) A to moze Ci jeszcze opowiem historię - w czwartek 20. września budzę sie i słysze jak na info było o koncercie. I mama mówi do taty : Ula (bo tak mam na imie) marzyła żeby pojechać na ten koncert. a tata : to czemu ja nie wiem nic o takich marzeniach ? i zaczełam się zastanawiać po co się obrusza, ze mu nic nie powiedziałam. I tak nie puścił by mnie za nic. nie wiem z kim musiałabym jechać do Warszawy żeby mnie puścił.... no nic muszę iść spac ;) węc mam nadzieję że jutro też porozmawiamy, i byłabym przeszczęśliwa gdyby ta dyskusja nie umarła. Pozdrawiam Ciebie i dziękuje za dobre słowa . :)
Dodam jeszcze tyle, że rozczulanie się nad sobą jest bardzo potrzebne mimo wszystko w życiu, ale trzeba po tym zaraz coś zacząć robić, bo rozczulać się człowiek powinien pod kątem zastanowienia.
Co do tolerancji, to powiem tak: Człowiek musi zawsze powiedzieć swoje zdanie i kiedy jest uzasadnione oraz potrzebne, to musi stawiać na swoim. Musi powiedzieć o sobie, pokazać siebie, ale siebie też nie narzucać. Powiedzieć o swoich zainteresowaniach, pasji, podzielić się tym trzeba. Kiedy jest jednak zróżnicowanie, to nie wolno naginać tej linii. Musisz się liczyć ze zdaniem innych, a inni powinni liczyć się z Tobą. Trzeba ukazać swoje inspiracje dla informacji i po prostu prawdy o sobie. Jeżeli jest podobieństwo, to wspaniale, bo możesz się poczuć jak rybka w wodzie i po prostu ciągnąć dany wątek do znudzenia, albo do wyciągnięcia wszystkich "nauk" z danego tematu. Ale gdy jest zróżnicowanie, trzeba po prostu ostrożnie kroczyć po tej lini, albo po prostu znaleźć coś innego co was połączy. A więc plus-minus wracamy do punktu wyjścia czyli podobieństwo. Zatem już tego tłumaczyć drugi raz nie muszę. :) A jak kroczyć po tej lini?
Prosty przykład: Ja jestem fanem FC Barcelony, a Ty Realu Madryt. Było Gran Derbi. Tutaj po przyjacielsku wymieniamy swoje opinie na temat meczu, nie docinając sobie nawzajem. Nie możemy być napięci i utrwaleni w niesłusznym zresztą przekonaniu, że któraś drużyna jest lepsza i na siłę szukając plusów. Oceniamy grzecznie występ obu drużyn. Gratulujemy plusów przeciwników, uśmiechamy się do minusów, ale też stanowczo, ale jednak wciąż grzecznie argumentujemy swoją opinię. Dobrze, żeby doszedł do tego element rozluźnienia czyli pokazanie, że jesteśmy otwarci i mamy dystans do samych siebie. Czyli np: Ty się śmiejesz z tego, że Cristiano Ronaldo poprawiał co kilka minut fryzurę, a ja że Messi przy co drugim dryblingu się przewracał. :) To nie jest żadne tchórzliwe uciekanie od konfliktu ani nieszczerość. Każdy człowiek pragnie zaakceptowania, liczenia się z nim i ciepła. Więc po prostu takie coś jest najlepszym rozwiązaniem. :)
Co do słuchania piosenek, żeby się "nie znudziły". Tak, to też jest jakiś sposób. Bo ja z "Fix You" robię to samo, gdyż ona jest dla mnie najbardziej osobistą piosenką i słucham jej tylko na "wyjątkowe" okazje. :) A co do kolędy, to będę musiał przesłuchać, bo przyznam szczerze, że nie słyszałem. :)
Na zakończenie powiem, że ja również się cieszę rozmawiając z Tobą. Bije od Ciebie niesamowite ciepło i szczerość o jaką dziś trudno. :) Czuję takie ciepło w sercu widząc taką życzliwość i mądrość w Twoich wypowiedziach. Najważniejsze jest nie być samemu w pewnej rzeczy. I ja dzisiaj byłem dość zawalony, ale musiałem Cię "zobaczyć" poprzez Twoją wypowiedź. Po prostu poczuć Twoją obecność. :) Naprawdę wielkie dzięki. :)
A wracając do tolerancji - nauczyłam się jej w zeszłym roku przebywając pół dnia z kolegą nawijającym fanatycznie o FC Barcelonie. a ja jako wierna fanka Realu nie mogłam tego przeżyć ;) tak więc chyba mnie już nic nie zdziwi... I ja także uwielbiam One Republic. Piosenka Secrets dla mnie jest swego rodzaju hymnem... słucham jej rzadko bo zbyt wiele dla mnie znaczy, żeby mi sie potem "znudziła" . Ale poza Coldplay'em nie ma chyba nic co wywołuje u mnie takie emocje. Chociaż nie, jest kolęda która mnie porusza do szpiku kości. Kolęda dla nieobecnych. Jeśli nie znasz - posłuchaj ostrzegam ze możesz płakać :)
Ah no i na zakończenie. Mój drogi przyjacielu - nie boję sie powiedzieć przyjacielu - dziękuję Ci. Nie spałam wczoraj dośc długo myśląc czy odpiszesz. Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile radości mi dajesz rozmawiając o tym ze mną. Sama nie wiem z czego się tak ciesze... może z tego ze widzę, że nie jestem sama z tym "wariactwem" ? Pozdrawiam Cie i czekam na jakąs odpowiedź. :)
Natomiast odniosę się do Twojej wcześniejszej wypowiedzi, że wszyscy słuchają tego, co "na czasie". Prawda! Ja również jestem tym wyjątkiem i oprócz Coldplay też czasem słucham parę innych wspaniałych zespołów. Np: One Republic, U2, Travis, Depeche Mode. Ważnym również zespołem w moim życiu jest zespół Keane, bo pisałem kiedyś(konkretniej pod piosenką Viva la Vida), że to przez nich odkryłem w sobie życie czyli po prostu muzykę, piękno życia i przekazu i pozostali ze mną do dziś, nadal mi "służąc". :) Ale to Coldplay jest prawdziwym sensem mojego życia i mą miłością. No ale przechodząc do rzeczy, to chcę powiedzieć, że po prostu wiem, co czujesz. Ale pomyśl sobie jak dzisiaj ludzie mają namieszane w głowach idąc w stronę komercji i to się tyczy każdej dziedziny życia. Rozmawiamy ogółem co prawda o pięknie, sensie i tajemniczości, ale na tym portalu, to głównie muzyka się liczy, a więc też do niej się od niosę. :) Szanuję każdego artystę, ale tacy twórcy jak np: Justin Bieber, Florida, One Direction się pewnie śmieją w domu, że ludzie to kupują, tak się nabierają i że pół świata śpiewa coś tak żenującego jak: "Będę twoim Buzz'em Astralem" czy "Chcesz zagwizdać w mój gwizdek mała?" No proszę was, ale bądźmy poważni, tutaj to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać...
Dlatego też mnie martwi do czego dzisiejszy świat dąży...Ale wierzę, że kiedyś się to poprawi poprzez piękny przekaz i ludzie sobie przypomną jakie dary mają w sobie. :)
To jest też jednak piękne móc uciec z problemami w bezpieczne miejsce i regenerujące, a nie w miejsce, które nas tylko uspokoi, a później nas nawet trochę popsuje tak, że Święty Boże nie pomoże i żaden Coldplay nie uleczy. xD
Reasumując, fajnie, że są tacy porządni ludzie jeszcze jak Wy. Za to Bogu dziękuję. :)