Tekst piosenki:
Pewna mała dziewczynka kochała ten świat
Było jej ciężko więc posłuchaj brat
Załóż słuchawki, wczuj się w tę historię
Ale uwierz ciężko będzie zapomnieć
Naprawdę ciężko będzie zapomnieć
Naprawdę ciężko będzie zapomnieć
Weź, weź posłuchaj
Weź posłuchaj
Ona miała 12 lat, kochała życie
Nie było tak jak chciała, nie wiem czy uwierzycie
Zamiast tlenu wdychała alkohol codziennie
Ojciec był alkoholikiem, i to raczej nie zmienne
Mama płakała co dzień, było jej szkoda córki
Córka pocieszała mamę, zawsze pod górkę, nigdy z górki
W szkole wyśmiewana, za ubiór i za wygląd
Ojciec zamiast kupić ciuchy, kupował czystą
Rzadko bywał w domu, a jak już bywał
Nigdy nie był trzeźwy, zawsze córkę poniżał
Mała dziewczynka płakała zbyt często
W szkole zawsze uśmiechnięta, mimo że życie to piekło
Nie była zła na tatę, jeśli można go nim nazwać
Wiedziała że jest chory, lecz on tego dnia zasłabł
Upadł na podłogę, nie powstał nigdy więcej
W tym momencie stanęło mu serce
Ojciec umarł na dziewczynki oczach
Ona wiedziała, że tak naprawdę ją kochał
Mimo, że alkohol przejął jego życie
Nie mogła żyć bez niego, choć on wybrał picie
Ciężko było z nią, nie mogła się pozbierać
Jej mama załamała się, i tak do teraz
Nie mogła nic zrobić, przez życie biegła dalej
W wieku 12 lat wyrosła z lalek
Teraz ma 16 lat, jakoś daje sobie rade
Mimo, że wieczorami wspomina często tatę
Poznała chłopaka, zakochała się na śmierć
Mimo, że dla wszystkich była jak zwykły śmieć
On też ją pokochał, sama nie wierzyła
Że jeszcze kiedyś może być szczęśliwa
Obiecała sobie, że nigdy go nie straci
Że będzie przy nim nawet kiedy ją zdradzi
Ten chłopak zaczął pić, brać w żyłę, nie mówił jej
Ona wierzyła mu we wszystko, niby było okej
Zaczął spędzać z nią coraz mniej czasu
Przeczuwała, ale nie chciała wywołać wilka z lasu
Myślała, że ją zdradza, znowu zaczęła płakać
Mimo, że nie płakała prawie 4 lata
Zadzwonił telefon, głos jego matki
"Jarek umarł, w ręku trzymał 4 strzykawki"
Nienawidziła tej cyfry, nie miała siły żyć
Wyszła z domu, nie wzięła ze sobą nic
Miała w kieszeni jakoś 20 złotych
Kupiła wódkę, wiedziała co chcę zrobić
Wypiła całą, idąc środkiem ulicy
Zamknęła oczy, zaczęła do czterech liczyć
powiedziała 4, ból odszedł na zawsze
powiedziała umierając "spokojnie zasnę"
Ojciec umarł na dziewczynki oczach
Ona wiedziała, że tak naprawdę ją kochał
Mimo, że alkohol przejął jego życie
Nie mogła żyć bez niego, choć on wybrał picie
Ciężko było z nią, nie mogła się pozbierać
Jej mama załamała się, i tak do teraz
Nie mogła nic zrobić, przez życie biegła dalej
W wieku 12 lat wyrosła z lalek.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):