Buck-Tick - Makka Na Yoru

Właśnie tak, przemieniam się w noc
Moim imieniem jest 'noc', pusta, zupełnie pusta noc.
Tak po prostu zamierzam pójść w nią głębiej
I kochać się z nią, kochać się z bezkresną nocą...

Kocham się z nocą, w której Cię dotykam...
Chwytam się wieczności, która zmyje przeszłość z moich dłoni...

W porządku, to musi być noc,
Po prostu spójrz jak ona na mnie dobrze wygląda,
Ah... zafarbuję tę noc krwistą czerwienią..

Właśnie tak, przemieniam się w deszcz
Moim imieniem jest 'deszcz', bezdźwięczny, zupełnie bezdźwięczny deszcz.
Tak po prostu będę padał na Ciebie
I kochał się z deszczem, niekończącym się deszczem.

Kocham się z deszczem, z mokrym deszczem na twojej skórze.
i patrzę jak wiecznie cię zatapia, rozlewa się i przelewa przez ciebie.

W porządku, to musi być deszcz,
Deszcz wygląda na tobie świetnie, wiesz, że to prawda.
Ah... zafarbuję tę noc krwistą czerwienią.

Kocham się z nocą, w której Cię dotykam...
Chwytam się wieczności, która zmyje przeszłość z moich dłoni.
Zmoknijmy, bądźmy mokrzy aż do szaleństwa.
I patrzmy na wieczną powódź...

W porządku, to musi być deszcz,
Deszcz wygląda na tobie świetnie, wiesz, że to prawda.
Ah... zafarbuję tę noc krwistą czerwienią.
Zafarbuję tę noc krwistą czerwienią.
Zafarbuję tę noc krwistą czerwienią.
Zafarbuję tę noc czerwienią.