Kocham cię, jak królowie kochają królowe,
Jak genetyk-gej kocha designerskie jeansy*.
Potrzebuję cię jak Nowy Orlean potrzebuje suszy,
Jak ojciec Hitlera powinien nauczyć się wyjąć na czas.
I chcę cię, tak, jak prawnik i matematyk potrzebują dowodów,
I chcę cię, tak, jak JFK** chciał samochód z dachem.
Bo miłość to zanurkowanie,
Poczucie się komfortowo i sikanie do basenu,
Miłość to realne porno bez tych wszystkich rzeczy, które sprawiają, że porno jest fajne.
Miłość to bezdomny koleś szukający skarbu,
W samym środku deszczu, który znalazł torbę złotych monet,
I powoli uświadamiającym sobie, że one wszystkie mają w środku czekoladę,
I mimo, że jest załamany, to nie wybrzydza, bo przede wszystkim był głodny.
Kocham cię jak Dora kocha mapy, i jak kibel papieża kocha holy craps***,
Potrzebuję cię jak podglądacz potrzebuje gałęzi,
Jak chłopcy mieszający sałatki potrzebują trochę Neverland Ranch****.
I chcę cię jak te wszystkie gotyckie dzieciaki,
Wyglądające dokładnie tak samo nie chcą się dostosować.
Chcę cię jak Anne Frank chciała,
Żeby nikt nie czytał jej pieprzonego pamiętnika,
Bo pamiętnik to zbiór sekretów,
Których nie ma przeczytać nikt, to cały sens pamiętnika,
Miliony ludzi naruszyły prywatność tej małej dziewczynki,
Po tym, jak była prześladowana przez nazistów, kopiecie leżącego.
I jeśli spotkalibyśmy się w 10000 r.p.n.e., byłbym twoim jaskiniowcem a ty moją jaskiniową kobietą.
Jeśli byłoby gorąco, to ocieralibyśmy się,
Jeśli zgłodnielibyśmy, zdzielilibyśmy coś maczugą*****.
Tu są włochate mamuty, ale ochroniłbym nas,
Sprawiasz, że staję się Homo Erectusem.
A gdybyśmy spotkali się w 1780,
Byłbym białym, arystokratycznym właścicielem plantacji z południa,
Ty byłabyś moją ciemnoskórą służącą,
Niewolnicą, kiedy tylko mógłbym oderwać się od panienek,
Szedłbym do twojej szopy i kradł pocałunki,
Ale bądźmy poważni, wciąż pracowałabyś jako niewolnica na pełen etat,
Jest różnica między romantycznością,
A pełną ignorancją dla socjalno-ekonomicznych trendów.
A gdybyśmy spotkali się w 1941,
Byłbym nazistą a ty zbiegłą cyganką,
To trochę zbyteczne,
Prawdopodobnie by to nie wyszło.
Bo miłość to twoja ulubiona potrawa na każde śniadanie, obiad i kolację,
Miłość to holokaust, jeśli nie umrzesz ani nie schudniesz szybko,
I miłość to bycie właścicielem firmy produkującej gwizdki przeciwgwałtowe,
Nawet, jeżeli założyłeś firmę z dobrą chęcią zmniejszenia ilości gwałtów,
To nie chcesz ich zredukować całkowicie, bo jeśli nie będzie gwałtów,
To nie będzie też klientów na twoje gwizdki.
Bo bez gwałcicieli, kto kupi twoje gwizdki?
Kto kupi twoje gwizdki?
W miłości chodzi o gwizdki.
*Jeans brzmi jak "jeansy", ale również jak "geny".
**JFK - John Fitzgerald Kennedy.
***Holy crap - dosł. święte gówno.
****Gra słów. Tossing salad - w slangu oznacza seks oralny (dokładnie lizanie tyłka). Neverland Ranch - nazwa sosu do sałatki, ale także posiadłość Michaela Jacksona, który oskarżany był o molestowanie chłopców.
*****To go clubbing - "zdzielić", ale także "iść do klubu"
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):