Bazzi - Cartier

[Zwrotka 1]
I taka jest sprawa
Taka sprawa tu
To moja dziewczyna, nie mogę się dzielić
Może jestem samolubny, robię się odrobinę zazdrosny
Tracę rozum kiedy to mówisz
Jedwab Balmaini zsuwa się z twoich pleców
Robisz się taka niecierpliwa
Wiem, że masz swoje zachcianki
Więc powiedz mi, że nie powiedziałaś o tym wszystkim swoim psiapsiółom (tak) Powiedz mi, że wciąż sądzisz, że moi sąsiedzi nie wiedzą, dziewczyno, wykrzycz to (tak)
Dziewczyno, wiem że się starałaś, przysięgam że jestem najdumniejszy (tak)
Lecz pytanie jest, dziewczyno, czy myślisz że mogłabyś bez tego żyć? (Bez tego)

[Refren]
Nic na tobie kiedy jesteś naga
Z wyjątkiem bransoletki od Cartiera
Sylwetka przez szybę prysznica
Posuwałbym cię 24 godziny
Słońce zagląda przez zasłony
Wiedz, że jestem z tobą kiedy cierpisz
Maleńka, świat jest nasz
Posuwałbym cię 24 godziny
W tym jak och
Maleńka, świat jest nasz
Posuwałbym cię 24 godziny
W tym jak och
Nic na tobie kiedy jesteś naga
Z wyjątkiem bransoletki od Cartiera

[Zwrotka 2]
Nic na tobie kiedy jesteś naga
Masz śliczne, maleńkie serce, nie chcę go złamać
Dziewczyno, ja po prostu chcę cię uratować
Przysięgam Bogu, dziękuję Panu każdego dnia, że ciebie stworzył Wszystkie dziewczyny starają się popisywać, ta faza ciebie nie dotyczy Rozkładam cię na łopatki swoją bronią, potem rozbłyskujemy, ooch
Robi się ostro, przetrwam, przetrwam
Bo ona jest wyjątkowa (och, tak)
To jak spogląda w lustro niesprawiedliwie
Wiesz, że nie doszliśmy nawet na piętro
Musiałem uderzyć tutaj

[Refren]
Nic na tobie kiedy jesteś naga
Z wyjątkiem bransoletki od Cartiera
Sylwetka przez szybę prysznica
Posuwałbym cię 24 godziny
Słońce zagląda przez zasłony
Wiedz, że jestem z tobą kiedy cierpisz
Maleńka, świat jest nasz
Posuwałbym cię 24 godziny
W tym jak och
Maleńka, świat jest nasz
Posuwałbym cię 24 godziny
W tym jak och
Nic na tobie kiedy jesteś naga
Z wyjątkiem bransoletki od Cartiera, tak, tak