Bartas Szymoniak - Na szczyt

I mówię Ci, że to jest właśnie ten czas, który pozwoli nam na więcej.
Nadchodzi lato, a my razem z nim
I wszystko biegnie jakoś prędzej.

Już nie wyrabiam, śpię niespokojnie, a serce wali w rytmie tańca go! go!
Już nie pozwoli nam odetchnąć.
Spokojnie miało być, ale wiesz jak to jest.

Biegniemy na szczyt,
Biegniemy na szczyt dziś z turbo mocą.
Biegniemy na szczyt,
Biegniemy na szczyt do późna nocą.
Biegniemy na szczyt, biegniemy na szczyt.

I kłamie - jej, że jedno piwo, jeden shot, a potem wróci grzecznie do domu.
Ona mówi, że ma dzieci, musi wracać i że nie ufa już nikomu.

Znów nie wyrabiam, jest niespokojnie, a serce wali w rymie go! go!
I tak do końca wiem, że zostaniemy tu.
Spokojnie miało być, ale wiesz jak to jest.

Biegniemy na szczyt,
Biegniemy na szczyt dziś z turbo mocą.
Biegniemy na szczyt,
Biegniemy na szczyt do późna nocą. (x4)