Barns Courtney - Sinners

Fortuna, fortuna, uśmiecha się i znika
Nie widywałem cię ostatnio zbyt często
Potrzebuję cię teraz, nie mogę czekać
Lecz gdy się rozglądam wkoło
Bez znaczenia co robimy
Noc jest jeszcze młoda, żeby wziąć działkę lub dwie
Będę pić do późna z tobą
Póki nie nastanie świt

Tak, muszę się do czegoś nadawać
Tak, tak

Oh, grzesznicy zejdźcie się
Chodźcie, zbierzcie się
Oh, grzesznicy nadejdźcie teraz
Tak
Tańcząc jak tchórze
Maszerując przez brukowane ulice
Oh, grzesznicy nadejdźcie teraz
tak, tak

Tak, muszę się do czegoś nadawać
Tak, tak

Ośmieszeni i bez krzty szczęścia
Kręcimy (kołem fortuny) lecz igła utknęła
Chodźmy się zabawić zanim
Poślą nas do piachu
*Będąc tam gdzie powinniśmy być
Popijam gin i wyrzucając limonkę
Marnuję każde bicie mego serca
Póki nie nastanie świt

Tak, muszę się do czegoś nadawać
Tak, tak

Oh, grzesznicy zejdźcie się
Chodźcie, zbierzcie się
Oh, grzesznicy nadejdźcie teraz
Tak
Tańcząc jak tchórze
Maszerując przez brukowane ulice
Oh, grzesznicy nadejdźcie teraz
tak, tak

Tak, muszę do czegoś nadawać
Tak, tak

Oh, grzesznicy zejdźcie się
Chodźcie, zbierzcie się
Chodźmy się zabawić zanim
Poślą nas do piachu
Tak, tak
Tańcząc jak tchórze
Maszerując przez brukowane ulice
Oh, grzesznicy nadejdźcie teraz
Tak, tak

Tak, muszę się do czegoś nadawać
Tak, tak

*lines set in solemn lines- bardzo tajemniczy wers, prawdopodobnie odnosi się do wojskowego żargonu np. stać w szeregu