Teksty piosenek > A > Apache 207 > Brot nach Hause
2 424 179 tekstów, 31 296 poszukiwanych i 260 oczekujących

Apache 207 - Brot nach Hause

Brot nach Hause

Brot nach Hause

Tekst dodał(a): AnonimowyKtos Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): POLNEYMAR Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): malaak Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

[Hook]
Und Mama, bin ich einmal wieder nicht daheim
Will ich, dass du bitte keine Träne weinst
Denn ich bring' Brot nach Hause, Brot nach Hause
Und Baby, bin ich einmal wieder nicht bei dir
Will ich, dass du deine Fassung nicht verlierst
Denn ich bin bloß am saufen, bloß am saufen

[Part 1]
Sechsstellig, weil sie meine Straßenhits kenn'n
Kann nicht arbeiten mit klarem Sichtfeld
Wär' schön gewesen, du Barbie, ich Ken
Ich liebe dich, doch hasse mich selbst
Reden über Koks, weil sie Straße nicht kenn'n
Mama kann schon wieder abends nicht penn'n
Kann nicht reingeh'n, weil grade Licht brennt
Hoffen auf Gott, auch wenn ihr Gnade nicht kennt
Alkoholexzesse, Liebe auf Toilette
Rauch' 'ne Zigarette, eigentlich war sie 'ne Nette
Wache auf ohne Decke, Mann, der hat gesessen
Weißer Pulli, rote Flecken, vor mei'm Spiegelbild verstecken, ja

[Pre-Hook]
Und Mama, bin ich einmal wieder nicht daheim (ja, ja)
Und Mama, bin ich einmal wieder nicht daheim (ja, ja, ey)

[Hook]
Und Mama, bin ich einmal wieder nicht daheim
Will ich, dass du bitte keine Träne weinst
Denn ich bring' Brot nach Hause, Brot nach Hause
Und Baby, bin ich einmal wieder nicht bei dir
Will ich, dass du deine Fassung nicht verlierst
Denn ich bin bloß am saufen, bloß am saufen

[Part 2]
Akku geht leer, sag' nicht Bescheid, denn ich bin hart besoffen
Ich war grad am kommen, doch wir haben leider abgebrochen
Ex steht vor der Tür mit Freunden, weil sie meinen Namen wollen
Will nicht, doch verlier' mich selbst und krieg' kurz einen Nasenknochen
Ohne Shirt in mei'm Block, wenn die ersten Sonnenstrahlen kommen
Nichtmal ein Jahr, dass ich da bin, kriege deine Gage doppelt
Pass auf, was du redest, denn es kann dich Kopf und Kragen kosten
Rede nicht von Mann sein, du Piç, du hast deinen Arsch doch offen
Was'n los? Lass mal bau'n
Versprich mir, dass du morgen nichts bereust, denn
Alkohol, nackte Frau'n
Scheiß auf morgen, wir leben im Heute (ey)
Und deshalb titulier'n sie mich als wildes Tier
Doch das ist mein kreativer Input
Sie nenn'n es: „Wie du mir, so ich dir“
Ich nenne es: „Relative Missgunst“, ja

[Pre-Hook]
Und Mama, bin ich einmal wieder nicht daheim (ja, ja)
Und Mama, bin ich einmal wieder nicht daheim (ja, ja, ey)

[Hook]
Und Mama, bin ich einmal wieder nicht daheim
Will ich, dass du bitte keine Träne weinst
Denn ich bring' Brot nach Hause, Brot nach Hause
Und Baby, bin ich einmal wieder nicht bei dir
Will ich, dass du deine Fassung nicht verlierst
Denn ich bin bloß am saufen, bloß am saufen

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
[REF]
I mamo, znowu nie ma mnie w domu
Chciałbym, proszę żebyś nie płakała
Ponieważ przyniosę chleb do domu, chleb do domu
I kochanie, znowu nie jestem z tobą
Nie chcę, żebyś straciła panowanie nad sobą
Bo chlam w samotności, chlam w samotności

[1]
Sześć cyfr, bo znają moje uliczne hity
Nie mogę pracować z czystym polem widzenia
Byłoby miło, ty Barbie, ja Ken
Kocham cię, ale nienawidzę samego siebie
Mówią o koksie, gdyż nie znają ulicy
Mama znowu nie może w nocy spać
Nie mogę wejść do środka, bo światło jest włączone
Liczcie na Boga, nawet jeśli nie znacie łaski
Picie do upadłego, miłość w toalecie
Zapal papierosa, właściwie to miła była
Budzę się bez okrycia, człowiek, który siedział
Biały sweter, czerwone plamki, schowane przed moim odbiciem w lustrze, tak

[Pre-REF]
I mamo, znowu nie ma mnie w domu (tak, tak)
I mamo, znowu nie ma mnie w domu (tak, tak, ej)

[REF]
I mamo, znowu nie ma mnie w domu
Chciałbym, proszę żebyś nie płakała
Ponieważ przyniosę chleb do domu, chleb do domu
I kochanie, znowu nie jestem z tobą
Nie chcę, żebyś straciła panowanie nad sobą
Bo chlam w samotności, chlam w samotności

[2]
Bateria padła, nie dam nikomu znać, bo jestem naprawdę zalany
Miałem właśnie iść, ale niestety zerwaliśmy
Była stoi przed drzwiami z przyjaciółmi, ponieważ chcą mojego imienia
Nie chcę, ale gubię się sam i dostaję przelotnie w nos
Bez koszulki w moim bloku, kiedy pojawiają się pierwsze promienie słońca
Nie minął nawet rok, jak tu jestem, a otrzymuję twoją gażę podwojoną
Uważaj, co mówisz, bo może cię to kosztować głowę
Nie mów o byciu mężczyzną, ty draniu, twoja dupa jest już otwarta
Co się dzieje? Zbudujmy
Obiecaj mi, że jutro niczego nie będziesz żałować
chyba że alkoholu, nagich kobiet
Pieprzyć jutro, żyjemy dzisiaj (ej)
I dlatego nazywają mnie dzikim zwierzęciem
Ale to jest mój kreatywny wkład
Nazywają to: „jak ty mi, tak ja tobie"
Nazywam to: „względną zawiścią'', tak

[Pre-REF]
I mamo, znowu nie ma mnie w domu (tak, tak)
I mamo, znowu nie ma mnie w domu (tak, tak, ej)

[REF]
I mamo, znowu nie ma mnie w domu
Chciałbym, proszę żebyś nie płakała
Ponieważ przyniosę chleb do domu, chleb do domu
I kochanie, znowu nie jestem z tobą
Nie chcę, żebyś straciła panowanie nad sobą
Bo chlam w samotności, chlam w samotności

Historia edycji tłumaczenia

Autor tekstu:

Apache 207

Edytuj metrykę
Wykonanie oryginalne:

Apache 207

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 424 179 tekstów, 31 296 poszukiwanych i 260 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności