Tekst piosenki:
Syn:
Gdzie się skończył życia cel?
Na placówce peerel!
Po to mama grała swe…
Itepe, itede…
Po to wznosił ojciec mur,
żeby teraz wiać jak szczur.
Choć nieważny dolar, funt,
lepszy szmal niż głupi bunt.
Po co czasem dostać w łeb?
Itepe, itede…
Matka:
Ty nas nie ucz i nie mów jak dziecko, mój drogi.
Najpierw spróbuj zarobić i stanąć na nogi.
Syn:
Bez waszej łaski radę dam!
Matka:
Deklarację te znam,
dobrze znam,
dobrze znam.
Ojciec:
Sral nic nie przeżył
i w duchy wierzy.
Syn:
Byle mieć władzy ster,
zostać tym chargé d’affaires,
ojciec gotów zgiąć się w pół.
Itepe, itede…
Mama za głupi łach
pokochała ojca fach,
w mig rzuciła teatr, śpiew…
Itepe, itede…
No i dobra, very well,
Ja zostaję w peerel!
Ojciec:
Ale z ciebie wielki zuch!
Syn:
Nie zwyciężył mnie mój brzuch!
Jeszcze wierzę, pewnie źle,
w wasze stare słowa te.
Itepe, itede…
Matka:
Zamiast bzdury pleść, mógłbyś wyjechać bez straty…
Syn:
Ktoś tu musi mamusi podlewać te kwiaty.
Ojciec:
Co z głupcem tym prowadzisz spór!
Rysiu, zabierz ten wór.
Syn:
Oto wzór!
Życie seniora poszło do wora!
Ojciec:
Już cicho bądź!
Rysiu:
Kurna, jak wziąć?
Syn:
Bier, Rysiu, bier.
Chargé d’affaires.
Konsulat, nie pegieer.
Ojciec:
Posłuchaj, durniu, ty mnie!
Syn:
Itepe, itede…
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):