Alina Pash - Bosorkanya

Boże, ciebie gdzie
dziecino nosi
Mama mi powiedziała
To miłość, idź za bogatego
A ja dobrze wiem
Nie takim musi być los
I z soboty na niedzielę
Gotowałam korzenie (truciznę)

Sąsiedzi się przeżegnali, przeżegnali, przeżegnali
Kiedy przez ulicę niosłam puste wiadro
Sąsiedzi się bali, bali, bali
Bo ja mięsożernych, czarnych kotów aż pięć miałam
W ogrodzie konopie
To mniejsze to większe
Czy wszystkich spotyka taka niedola
Jak mnie młodziutką?
Jeśli bym wiedziała, że wszystkich ludzi
To bym Boga nie gniewała
Jeśli bym wiedziała, że tylko mnie
To bym się utopiła

Andrzeju, Andrzeju
Sieję konopię
Daj mi Boże znak z kim będę je zbierała x 2

Czy wszystkich spotyka taka niedola
Jak mnie młodziutką?
Jeśli bym wiedziała, że wszystkich ludzi
To bym Boga nie gniewała
Jeśli bym wiedziała, że tylko mnie
To bym się utopiła
W ogrodzie konopie,
To mniejsze to większe
Czy wszystkich spotyka taka niedola
Jak mnie młodziutką?
Ja nigdzie nie chodziłam
Nikogo nie lubiłam
Ty mnie sama moja matko,
Dla niekochanego zatraciłaś

Sąsiedzi się przeżegnali, przeżegnali, przeżegnali
Kiedy przez ulicę niosłam puste wiadro
Sąsiedzi się bali, bali, bali
Bo ja mięsożernych, czarnych kotów aż pięć miałam