Ali - Szansa

Joł joł ej ej s.o.p s.o.p sprawdź to !

Bóg dał mi talent, teraz go wykorzystam
wciąż rosnę w siłę jak jebany kulturysta
lepiej zapnij pasy bo wciąż dodaje gazu
to jest kurwa talent, nie mów do mnie farciarzu.
Zawsze tak było za racjami swymi stoję, nie podoba się nie słuchaj jebać twoje paranoje
to stuprocentowy styl ani trochę się nie boję, bo wchodzę tutaj z buta, słabych bez litości
gnoję.
Mam aspiracje, weny także nie brakuje, dostałem swoją szansę której za nic nie zmarnuję,
zbędne komentarze tego,który mnie hejtuje, możesz mnie zwyzywać'jesteś dziwką,pizdą,chujem'
mnie to nie rusza, nie robisz na mnie wrażenia, wiem co prezentuję, spełniam swoje
marzenia,
bo kiedy to nawijam nie ogrania mnie trema, napierdalam cały czas, sprawdzaj to jest gadka szczera.

Robię wciąż swoje i pierdole brednie, to moja szansa którą wykorzystam świetnie, choć
miałbym skonać lub smażyć się w piekle, mów kurwa co chcesz ja do celu dobiegnę. x2

Czy podoba się czy nie ja zawsze jestem sobą, nie sprzedam, nie zdradzę, bo kurwa mam honor
jebać wszystkich tych, którzy dupę obrabiają, nie pogada w 4 oczy, oni honoru nie mają
czasem chce się płakać, boże proszę weź poprowadź, żadnym skurwysynom nie dam się
manipulować, to jest moja szansa, więc wychodzę dzisiaj z cienia, pierdole hipokryzję, wszystkie inne zagrożenia, koniec z tym wszystkim dziś nadchodzi nowa era, nawijam autentycznie, propsy od ziomeczków zbieram,
jak się za coś biorę to robię to konkretnie, bo gdy obieram swój cel dążę do niego
zaciekle, nie wiem jak to będzie, jak potoczą się me losy, użalanie się nad sobą, złe
decyzje - mówię dosyć
być pewnym siebie i walczyć wciąż o swoje nawet jeśli miałbyś przez to stoczyć miliony
wojen.

Robię wciąż swoje i pierdole brednie, to moja szansa którą wykorzystam świetnie, choć
miałbym skonać lub smażyć się w piekle, mów kurwa co chcesz ja do celu dobiegnę. x2

Sprawdzaj to jest tak - nowe pokolenie wchodzi, czy tego chcesz czy nie to ten styl rodzi
podziw, to jest moja szansa, jadę dalej z niej korzystam, czy to wbijam się do studia czy
też wbijam na freestyle, nie jestem Ali Baba raczej kurwa Ali Gaga, nie wszystkim da się dogodzić, więc nie wszystkim odpowiada, macie wszyscy pecha ja na tracku nieśmiertelny, lepiej mnie nie wkurwiaj, bo potrafię być bezczelny, zróbcie wszyscy miejsce, z wielką perwą nadchodzę,
przejmuję stery na majku, teraz ja tutaj dowodzę
kiedy ja nawijam w twoim mózgu wielka dziura, jebać demokrację teraz będzie dyktatura,
robię tu rozpierdol to dla ciebie jest obłędem no bo wchodzę na sam szczyt i szybko z niego nie zejdę, ale ziomek jest w potrzebie - prosta sprawa mu pomogę, bo braterstwo ponad wszystko, to wytycza moją drogę.

Robię wciąż swoje i pierdole brednie, to moja szansa którą wykorzystam świetnie, choć
miałbym skonać lub smażyć się w piekle, mów kurwa co chcesz ja do celu dobiegnę. x2

Myśl pozytywnie obojętnie co się dzieje, szansę swą wykorzystałem perfekcyjnie - jak
wrażenie? Wiem to początek sporo treningu przede mną, ale wiem że coś osiągnę, nie pracuję nadaremno, łatwiej tykać cudze wady i nie mów że to nieprawda, sam popełniasz błędy, takich ludzi nie ogarniam
jebać taką politykę, mam swe życie pod kontrolą, robię to z całego serca, pasji mej mi nie
odbiorą, jeszcze jakby było mało jestem strasznie konsekwentny, gdy przypomnisz sobie o
mnie będziesz mi już obojętny, mów swoim ziomeczkom 'on jest jakiś pierdolnięty', ja jestem właśnie z tych co nie patrzą na zakręty
dobrze wiem kim jestem, stoję tu na gruncie twardo, rozpierdalam system - Masz coś przeciw? weź mi zabroń. Ci co pieprzą ciągle bzdury dla mnie zawsze gówno warci, dobra ja zrobiłem swoje i na dzisiaj chyba starczy.

Robię wciąż swoje i pierdole brednie, to moja szansa którą wykorzystam świetnie, choć
miałbym skonać lub smażyć się w piekle, mów kurwa co chcesz ja do celu dobiegnę. x2