4P - 14 stacji

Pierwsza stacja, pierwszy oddech, coś się zaczyna
Początek, pierwszy krok i pierwsza godzina
Pierwszy raz otworzył oczy, daleko finał
Pierwsza z 14 stacji opowieść zaczyna
Skazany na śmierć już był przy urodzeniu
Jak Gural w PRL'u daleko od celu
Każdy ma swoją Golgotę mój przyjacielu
Na osiedlu przed klatką, po pierwszym upadku
Z błędów, notowań, spadków, pustym portfelu
Czy w szarych blokach, w szarych murach jak wielu

Ubrani tak samo wszyscy jak na apelu
W podstawówce, nie da rady znieść barw jak w Corelu
Na miejscówce rozgląda się sprawny kompas
Jak sonda namierza, nie chcę mówić pas
Znowu nowy numer coraz większy staż
A wieżowce gapią się ciągle, trzeba cisnąć gaz
Kamery w oknach w samochodach psy nieraz
Kipisze ranne dokładnie jeśli też to znasz
[?] mało doświadczony gracz
Drugi raz upada, bo zawsze się znajdzie jakiś Judasz

[x2]
Skazany na śmierć już był przy urodzeniu
Wybrany dokładnie jak ty jeden z wielu
Każdy ma swoją Golgotę mój przyjacielu
Kiedyś wszyscy staniemy razem na jednym apelu
[tylko tekstyhh.pl]
Na jednym apelu razem i nie jest ważne
Czy masz hajsy, czy znasz osoby ważne
Tam żadne układy nie pomogą ci poważnie
Żadne rewie mody, wszyscy ubrani zwyczajnie
Następną stację właśnie mija nasz bohater
Po raz trzeci się przewraca i tym razem przez przypadek
Wraca na drogę zaczyna klatkę dokładnie
Normalnie na kartce w kratkę bierze dokładkę
101 Decybeli jak 3 moce [?] ci pomaga
Nieść krzyż zbudowany z wieży
Przetrzyj oczy, uwierz mi, to ten styl ziom
Każdy gwóźdź przybity w dłoń daje siłę
Bo następna ze stron zapisana, nowy zapis
Kronika jak Gal Anonim kiedyś przegapi
Ktoś umiera, gdy ktoś się urodził takie są fakty
Moje rapy są jak stygmaty kończę na tym