Wywra - Fajerwerki

Tłumaczenie:


I have told something... Now I don't know what
I was suppressing stress... Now I'll wipe of the dust
The more I have, the more I want, but now I can appreciate it
And I'm running like this to find my place in crowd among the galaxies
I still want more, so I do a break
And wait for a moment when I will be able to look in world's eyes and break the noose
It's good you're here, come with me into infinity
Because with you next to me I forgot how hot are the flames in hell
But sometimes I am cold... "Dwa języki" - Diset said something about it
I'm still hiding harms I felt during my life
And who I am now? Screams around me, this is that I wanted to hear?!
They say "get used to it", funny, they don't see difference between consciousness and dreams
And it's enough, their regards, fuck it!
The only one problem they have is "where to go" and "what to wear"
And I want something more than grey colors
I still want the truth, waves of their lies are destroying me forever... Enough!

Fucking fireworks on black sky
Only you and me... Though nobody knows about us
Though nobody knows what is real
They will see fireworks through the glass this night!
Motherfucking fireworks and dead world
One extremely huge landscape of waste
And only we both have power to light up the darkness
Two lights, one night among dead hearts!

I really had enough this emptiness, frost
Cold voices aroung me - it's just (*ironic*) people
There are only apathy and stagnation around me and I'm trying to change something
Though the sacrifice is given the last thing that remains is... blind fate...
When the lights are fading and pupils of the eye are growing, the darkness isn't the cause
It's fear that are rising and I'm screaming so loud - come with me, now, for beatiful visions
And open your eyelids, relax your hands, nobody will hurt us in the heaven
This world is crippled and don't want to bring us so far because of its psychosis
I want light night! Light, but silence!
I want to look into eyes... Your eyes, and don't count
The days and hours... No more... I want to forget this world
Because only when you are close to me I can think about success
You are shining so beatiful... Don't fade, please
Let the fire be immortal
And give me a smile... I do not want nothing anymore
The last direction... Is the space in dreams!

The last impulse I want to feel is only your breath
And I won't sleep today thinking about tomorrow because it makes me proud
And everyday I want more light... More flames
To be sure that this chance will never be lost... The terzetto orders me
these ways... It's (terzetto) heart, mind and unresolved experiences
And I want to be great, really great, because because this world is incessantly changing
And I don't wanna stop... I want to overtake this bitch
And I will try, trust me, it's my burden to turn words into actions before the day I die!

Fucking fireworks on black sky
Only you and me... Though nobody knows about us
Though nobody knows what is real
They will see fireworks through the glass this night!
Motherfucking fireworks and dead world
One extremely huge landscape of waste
And only we both have power to light up the darkness
Two lights, one night among dead hearts!

Tekst piosenki:


Mówiłem coś... Sam nie wiem już
Tłumiłem złość... Znów zetrę kurz
Im więcej mam, tym więcej pragnę, choć już umiem to doceniać
I pędze tak by miejsce znaleźć swe w tym tłumie obok plejad
Ciągle chcę więcej, robię więc przerwe
I czekam na moment w którym spojrzę światu w oczy i rozerwe pętle
Dobrze, że jesteś, chodź ze mną w bezkres
Bo zapominam kochanie dzięki tobie jak gorące bywają płomienie w piekle
Ale bywam zimny... Dwa języki, coś o tym nawijał Diset
Stale skrywam krzywdy które nikim będąc odczuwałem przez życie
A kim jestem dzisiaj? Wokół krzyki, czy to kurwa chciałem słyszeć?
Weź się przyzwyczaj, mówią, śmieszne, mylą jawę i sen
A ja dość już mam ich spojrzeń, kurwa
Ich jedyny problem to gdzie się wybrać, jak się dobrze ubrać
A ja chcę czegoś więcej, niż szare barwy
Chcę stale prawdy, zalew kłamstw ich niszczy mnie na amen, starczy

PIERDOLONE FAJERWERKI NA CZARNYM NIEBIE
TYLKO MY... MY... CHOĆ O NAS NIKT NIE WIE
CHOCIAŻ NIKT NIE WIE O TYM CO PRAWDZIWE
FAJERWERKI TEJ NOCY UJRZĄ PRZEZ SZYBĘ
PIERDOLONE FAJERWERKI I MARTWY ŚWIAT
JEDEN OKROPNIE WIELKI KRAJOBRAZ STRAT
I TYLKO MY MAMY MOC, BY ROZJAŚNIĆ CZERŃ
DWA ŚWIATŁA, JEDNA NOC POŚRÓD MARTWYCH SERC

Mam już serio dosyć, tej pustki, chłodu
Wokół zimne głosy, to ludzki ogół
Wokół sama apatia i marazm i staram się zmienić coś
Choć dana ofiara to nadal zostaje... ślepy los
Gdy gasną światła i rosną źrenice, to ciemność nie ma tu nic do rzeczy
To strach narasta i głośno wciąż krzyczę, chodź ze mną, teraz ku wizjom pięknym
I otwórz powieki, rozluźnij dłonie, na nieboskłonie nie zrani nas nikt
A świat jest kaleki, przez paranoje nie chce nas donieść do krain dalszych
Chcę jasnej nocy... Światła, lecz ciszy
Chcę patrzeć w oczy... Twoje, nie liczyć
Już nigdy tych dni ani godzin... Zapomniec o świecie
Bo tylko przy Tobie w głowie się rodzi ta myśl o sukcesie
Tak pięknie świecisz... Nie gaśnij, proszę
Niech nieśmiertelnym... Się stanie płomień
I daj mi uśmiech... Nic więcej nie chcę
Ostatnim kursem... Jest przestrzeń we śnie

Ostatnim impulsem jaki tu czuć chcę jest tylko i wyłącznie Twój oddech
I dzisiaj nie usnę myśląc o jutrze, bo ono napawa wciąż dumą mnie
I z każdym dniem chcę więcej światła... Więcej płomieni
By ta szansa nigdy nie przepadła... Tercet zgodnie mi
Dyktuje te ścieżki, to serce, to rozum, to te niejasne doświadczenia
I chcę być wielki, nie tylko na pozór, bo świat się tutaj od lat zmienia
A ja nie chcę stopować... Chcę wyprzedzić kurwę
I będę próbować, już moja w tym głowa, by w czyny zmienić słowa, nim umrę

PIERDOLONE FAJERWERKI NA CZARNYM NIEBIE
TYLKO MY... MY... CHOĆ O NAS NIKT NIE WIE
CHOCIAŻ NIKT NIE WIE O TYM CO PRAWDZIWE
FAJERWERKI TEJ NOCY UJRZĄ PRZEZ SZYBĘ
PIERDOLONE FAJERWERKI I MARTWY ŚWIAT
JEDEN OKROPNIE WIELKI KRAJOBRAZ STRAT
I TYLKO MY MAMY MOC, BY ROZJAŚNIĆ CZERŃ
DWA ŚWIATŁA, JEDNA NOC POŚRÓD MARTWYCH SERC