Variete - 11.30
Tekst piosenki:
11.30
Przyszedł człowiek i zapytał mnie
czy powietrze łamie mi się w dłoniach
Usiedliśmy na balkonie
Przed nami stało miasto
pełne oddechów popękanych rzeźb
Wyjął z moich oczu kres
i rozbił mnie pryzmatem
na rubinowe wstęgi