Tu$$ka - Żegnaj

Tekst piosenki:


Kropla, ból, paw
Łąka, smug, szast
Giermek drogą idzie
Przez alkoholu miasto


Gdyby można było czas zatrzymać choć na chwilę


Puk, puk, puk,
Bezdenne pukanie do mnie
Mamo, tato, powiedz, że jestem bezpieczna.
Nie ma już czasu, odszedł on.
Pozostało nic, prócz, zdjęć.

Mogło się wydawać skończone,
Ale wszystko się dopiero zaczęło,
miałam się o tym przekonać.


Był taki człek,
który skrzywdził biedną istotę,
Złamał serce i zostawił samą.
Samą i na haju.

Bylabym zapomniała, ale wstałam z rana.
Jego juz nie bylo tam.
A mnie boli glowa.


Czy to możliwe bym zapomniala?

Puk, puk, puk.
Bezdenne pukanie mego serca.
Nic juz go nie przepelnia.
Zostala pustka i bialy proch.

Powiedz, czy ci dobrze.
Beze mnie sam.
Czy dobrze ci?
Wiem ze to boli.
Ale musisz wytrzymac.

Wszystko nie pójdzie na marne.
Razem i rozlacznie.
Ja wciaz kocham cie.
Zrozum prosze, ze to milosc.
A nie denny film.

Nie chce zyc bez ciebie.
Liscik jest na stole.
Sama w pustym pokoju.
Polykam biale roze.
Zegnaj.